Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP
Xena Warrior Princess
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Xena i Gabriela. Która, którą?...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna -> Eternal Friends
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aniabyczek
Faworyta Ateny



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SZCZECIN
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:07, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Macie bardzo trafne spostrzezenia-super!Ale nie odpowiedzieliscie na pytanie Zico:Kto jest odpowiedzialny za deprawacje Gabrielli"?

Kiedys czytalam na "chakram"-ie , ze od odcinka w 'Them bones,them bonse' cos sie w niej zmienilo. Po kilkukrotnym obejrzeniu Gab, w jej oczach zniknal ten dawny blask...
Faktycznie. I zgadzam sie z Lash, ze Gab, jej postac zmienila sie w zupelnie innym kierunku.Fakt, zrobila sie miesniakiem, swietnie wycwiczonym, sprawnym,gibkim i w ogole.Jednak watpie, aby rezyserzy mieli wplyw na ROC, mowiac jej, aby zmienila swoja postac, inaczej zaczela odgrywac role. Stala sie Gabinatorem. Niekiedy sie zastanawiam, wpatrujac sie na ROC, czy ona przypadkiem sama nie chciala zaczac grac tak, jak zostala przedstawiona w 4sezonie?Moze draznilo ja to, ze musiala grac irytujaca blondynke..?Chociaz przyznam, ze jej to swietnie wychodzilo...
Zastanawiam sie, co rowniez moglo miec na to wplyw, ze zaszla w niej taka metamorfoza.Byl taki momnent, ze wyszla za maz za Steva...I to mnie rowniez zastanowilo.Od czasu kiedy byla z nim, rowniez cos w niej wygaslo.Pewnie to sa tylko moje domysly.Jej ceremonia, czy chocby jakiekolwiek pzycie malzenskie, jej rel;ace z mezem nie zostaly tak opisane jak u LL.Widac, ze Luc chciala bym z Tapertem..
Ogolnie nigdy tego nie przjme do swiadomosci, jak to sie moglo stac, ze tak barwna,ciekawa i humorystyczna postac, zmienila sie w tak zatwardziala, chlodna (itd.)osobe...
Tak, dla mnie jak i dla Res jest nie do pojecia to, ze

"Zobacz jaka byla beznadziejna na poczatku, ale zabawna, jaka stala sie dojrzala, rezolutna, sprawna i sumieniem Xeny i jak zniszczono to na koncu, pozbawiajac jej weny, humoru, rezolutnosci, a zostawiajac tylko seksiarski wyglad, agresje, prezenie miesni zamiast mozgu i miejscami zaskakujacy CYNIZM (Czakram, Ghurkan, Kanibale, HOD, Antoniusz i Cleo)."Wiec GDZIE SIE PODZIALY TE WSZYTSKIE CECHY?Co na nie tak niesamowicie wplynelo..?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:58, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Nie ma jak to niedziela na forum, prawda?
Cytat:
Zico napisał:
Nigdy zresztą nie twierdziłem inaczej. Ona urodziła się do roli Gabrieli i do żadnej innej.

I to ma niby swiadczyc o jej aktorskiej klasie?

Zauważ, że dodałem "i do żadnej innej". To chyba powinno wystarczyć za odpowiedź.
Cytat:
Alez ona wlasnie to robi. Co prawda darowala sobie Bingo a autografy nie rozdaje tylko sprzedaje, ale robi wlasnie cos takiego.

He, he. Nie wie ktoś przypadkiem, gdzie można kupić autograf Renee. Taki z dedykacją. Zico byłby zachwycony.
Cytat:
ale to ROC miala za soba tuziny kursow aktorskich i wiecej rol w filmach niz Lucy.

Mój znajomy miał za sobą korespondencyjny kurs karate. Miejscowych dresiarzy jakoś nie przyprawiło to o dreszcze.
Cytat:
Poza tym ze L jest biala, to moglaby, pomijajac juz ten drobny fakt, ze uczyla sie ( i nadal uczy) spiewu (i to operowego), to spiewa dobrze i lubi to robic (patrz Celebrity Duets). I tak - uwazam ze mogla by zaczac kariere wokalna - ma do tego glos, wyglad i umiejetnosci, a do tego fanow ktorzy zapelniliby widownie na niejednym koncercie.
A widziales te bochomazy ROC? Styl artystyczny, stylem artystycznym, ale to co ona produkuje to juz przesada. Jakis kurs moglaby sobie zafundowac a dopiero potem brac w reke pedzel...

No cóż. O gustach się nie dyskutuje. Ale po mojemu, Renee wcale nie jest gorszą malarką niż Lucy piosenkarką. Obrazów ROC nie powiesiłbym na ścianie, a piosenek LL nie nucił przy goleniu.
Cytat:
Kelnerka teo ROC byla przed szkola aktorska.

Pierwsze słyszę, że Renee ukończyla jakąś szkołę aktorską. Możesz podać źrudła, gdzie to wyczytałaś.
Cytat:
Nie byla bym tego taka pewna, LL dalej gra. Mpze Xena zostanie najglosniejsza i najbardziej rozpoznawana rola, ale nie koniecznie najlepsza.

XWP to serial kultowy. Hamleta już przecież nie zagra...
Cytat:
ogladales? O Battlestar tez nie znalazlam zadnej pozytywnej recenzji, serial jest beznadziejny, ale to nie znaczy ze LL zagrala szle czy nie wyroznia sie pozytywnie na tle obsady.

Cytat:
Niby dlaczego nie? Miala niewiele do zagrania, ale to co miala zrobic zrobila dobrze, niby tylko dwa odcinki, ale poczatek sezonu i trudno bylo jej nie zauwazyc.

Cytat:
Zeby nie bylo to w tej samej produkcjii zagral Mat Damon. A produkcja byla tym czym byla - przesmiewcza komedia niezbyt wysokich lotow. Pokazaniam jak Amerykanie widza Europe (bo wiekszosc widzi ja wlasnie, mniej wiecej, tak). Ja mialan niezly ubaw ogladajac to. I fakt gdyby nie obecnosc LL w filnie bym nie obejrzala, a szkoda by bylo niektore teksty sa kultowe...I to nie tylko wsrod fanow LL - moj prawie caly wydzial ogladal Eurotripa i przezucanie sie cytatami typu "Scotty doesn't know" "mi scusi", czy odnosniki do absyntowej wrozki to norma. I zeby bylo zabawniej - pere osob zaczelo ogladac Xene i obejrzalo Locustus bo rzucila im sie w oczy Madame Vaddersexxx

No Boże, cóż ja mogę na to odpowiedzieć? Jeżeli ktoś uważa, że BattleStar Galaktica, któryś tam sezon The X-Files, czy Eurotrip to sukcesy zawodowe; jeżeli Matt Damon to dla kogoś autorytet, a teksty z Eurotripa są dla kogoś kultowe; to ja to po prostu pozostawiam bez komentarza.
Cytat:
Z taka przeszloscia ciezko nie miec demonow, to troche tak jak mowie ze Cali jest zrownowazona bo nie ma wurzutow sumienia....

Po przemyśleniu sprawy zgadzam się z tobą.
Cytat:
No raczej nie Xena. W koncu Xena uzywa rozumu najpierw miesni potem.
Nie zabija jesli nie musi. A jesli prowadzi armie to po to zeby wygrac, i zeby nie bylo to pyrrusowe zwyciestwo.

A więc kto odpowiada za deprawację Gabrieli? Scenarzysta? Przecież, gdyby nie Xena, Gabi wciąż siedziałaby w tej swojej wiosce, pasła barany i układała rymy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:54, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Macie bardzo trafne spostrzezenia-super!Ale nie odpowiedzieliscie na pytanie Zico:Kto jest odfpowiedzialny za deprawacje Gabrielli"?

No! I co Wy na to?!
Cytat:
Gab, jej postac zmienila sie w zupelnie innym kierunku.Fakt, zrobila sie miesniakiem, swietnie wycwiczonym, sprawnym,gibkim i w ogole.Jednak watpie, aby rezyserzy mieli wplyw na ROC, mowiac jej, aby zmienila swoja postac, inaczej zaczela odgrywac role. Stala sie Gabinatorem. Niekiedy sie zastanawiam, wpatrujac sie na ROC, czy ona przypadkiem sama nie chciala zaczac grac tak, jak zostala przedstawiona w 4sezonie?

Bez przesady. O takich zmianach fabularnych w serialu, jakie nastąpiły od czwartego sezonu, nie może decydować aktorka. W dodatku nie ta pierwszoplanowa. Gdyby scenarzyści chcieli, mogliby się pozbyć postaci Gabrieli w trakcie jednego odcinka. Ale bez Xeny nie byłoby już XWP. Myślę (Zresztą, pisałem już o tym), że zmiana "imidżu" Gabi, miała na celu stopniowe przesunięcie osi fabularnej serialu ku tej postaci, tak żeby ROC mogła ewentualnie zastąpić LL, jeżeli nie w XWP, to w następnej produkcji z tej serii. Ciekawe, jaki byłby tytuł tego nowego serialu? Gabriela- Postrach Pogranicza? Może to trąci spiskową teorią dziejów, ale dla Zico wszystko pięknie się układa. W szóstym sezonie Xena już praktycznie nie istniała, a już napewno nie jako Wojownicza Księżniczka. Zamiast tego mieliśmy Gabinatora. Nie wiem czemu nic z tych planów nie wyszło, jednak chyba same przyznacie, że moja teoria nosi cechy prawdopodobieństwa.
Cytat:
Zastanawiam sie, co rowniez moglo miec na to wplyw, ze zaszla w niej taka metamorfoza.Byl taki momnent, ze wyszla za maz za Steva...I to mnie rowniez zastanowilo.Od czasu kiedy byla z nim, rowniez cos w niej wygaslo.Pewnie to sa tylko moje domysly.Jej ceremonia, czy chocby jakiekolwiek pzycie malzenskie, jej rel;ace z mezem nie zostaly tak opisane jak u LL.Widac, ze Luc chciala bym z Tapertem..

Rozbrajająca naiwność. Ale to nie brazylijski serial.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:11, 24 Wrz 2006    Temat postu:

Zico napisał:
Cytat:
Macie bardzo trafne spostrzezenia-super!Ale nie odpowiedzieliscie na pytanie Zico:Kto jest odfpowiedzialny za deprawacje Gabrielli"?

No! I co Wy na to?!


Proste. Po OBEJRZENIU CALEGO serialu, wszystkich odcinkow, nawet kilkarkotnie, po godzinach maglowania roznych teorii, przemyslen i behindow, po klotniach z listowcami i goracych dyskusjach, takze i na ten temat, od dawna mam jedna teorie.

Eli. Jego robienie Gabrieli wody z mozgu. Zreszta ona zawsze byla bardzo podatna na rozne bzdury, ktore jej wmiawiano. To pewnie kwestia niedoswiadczenia zyciowego i tej poczatkowje naiwnosci.

Wierzyla w to co jej Krafstar nagadal i doprowadzila do zabicia syna Xeny, a w sumie tez do swojego gwaltu, choc to okrutne co mowie, bo kobiety przewaznie nie sa winowajczyniami w tej okropnosci Sad

W to co jej Ming Tien nagadal tez wierzyla i prawie doprowadzila do okrutnego zabicia Xeny.

Ale za glownego winowajce uwazam Eliego. To pod jego wplywem zaczela zmianiac sie, przestala logicznie myslec i paradoksalnie to wlasnie wtedy przestala kierowac sie sercem, a jakimis obcymi jej nakazami i zakazami.
A kiedy wyladowala w Niebie, to juz dopelnilo czary. Ona sie zmienila po staniu sie na chwile tym Archaniolem. Po powrocie byla juz ta bezmyslna w duzje mierze maszynka do zabijania. Skad niby tak od razu, od kupienia umiala poslugiwac sie widelcami?
Xena jej tego nie uczyla, A wrecz przeciwnie, rozpaczliwe sie starala uchronic G przed umiejetnoscia walki, tak zeby zabic. Nie pozwalala jej uzywac mieczy, nozy, tlumaczyla, ze jak ma sie bron to jest sie celem, ze trzeba unikac konfrontacji, uciekac, przegadac przeciwnika, ze jak sie zabije to wszystko sie zmienia. Nawet pinczow nauczyla ja w spadku, tuz przed swoja smiercia, a nie ot tak sobie, zeby ta ich nie uzyla przy okazji. Xena wiedziala co z tym sie wiaze i starala sie G przed tym wszystkim uchronic. Nawet probowala wyperwadowac jej zemste, a przeciez to niezwykle dla wojownika, dla osoby podobno niezrownowazonej, nie?

Tak wiec za zmiane G odpowiedzialny jest Eli i intrygi Michalka.
Nie Xena. No i Calli... Niestety ona tez swoje dolozyla do zaserwowania G rzeczy, ktore zabily w niej czesc tego idealizmu i wiary w ludzkosc.
No i moze Alti.

Jezeli jednak mamy szukac w tym wszystkim winy Xeny, to jest to jej przeszlosc, a dokladniej te osoby z jej przeszlosci, ktore probujac odegrac sie za siebie przy okazji postaraly sie zrobic krzywde i Gabrieli. To tyle by bylo winy Xeny w tym, ale ona ostrzegala G, ze moze to ja czekac przy niej. I sorry, ale mimo tego Gabriela wybrala jak wybrala, ze pojdzie za nia. Zgodzila sie na to ryzyko i zdawala sobie sprawe, ze moze sie przy Xenie zmienic.
Xena wcale nie chciala jej ciagnac ze soba. To Gabriela wepchnela sie na chama do jej zycia. Xena probowala pare razy zostawic ja gdzies, bezpiecznie, z daleka od siebie, ale G nie pozwalala jej na to.
Starala sie do samego konca uchornic ja przed Idesami, wiedziala, ze doprowadzi do jej smierci, ale kiedy przyszlo co do czego, to G dokonala wyboru. Sama za siebie, Xena jej nie kazala, X chciala ja uratowac, ale nie miala juz potem nad tym kontroli...
A co do tego, ze gdyby nie X to by G byla w wiosce.
Mylisz sie.
Juz to przerabialismy gruntownie w naszych dyskusjach (xenowcow, nie tutaj).
Gdyby nie Xena, to ktos inny. G byla inna, od poczatku. Nie pasowala do bycia wiochmenka, byla na marginesie swojej spolecznosci. Albo by sama uciekla i marnie skonczyla albo by zginela za te swoje idealy i niewyparzony jezyk, jak prawie juz to mialo miejsce w pierwszym odcinku.
A na wczesniejsze posty nie chce mi sie na razie odpowiadac, bo pozno juz i ja w ogole nie lubie forum. Gdyby to byl email, to co innego...
Moze kiedy indziej.
PS i naprawde obejrzyj porzadnie serial sezon po sezonie, a przynajmnije 2 i 3, bo troche to sie mija z celem jak trzeba na kazdym kroku latac dziury w wiedzy dyskutanta Smile Szanuje twoje zdanie, ale pewne rzeczyz po prostu sa/byly zaserwowane w serialu i prawie ze nie podlegaja dyskusji, a wlasne teorie i przemyslenia moga byc bledne kiedy czegos nie wiemy i opieramy sie na fragmentach.
PS a za amiane postaci w realu, to oczywiscie, ze scenarzysci, przede wszystkim ci, ktorzy nie mieli swiadomosci i wiedzy nt postaci i ciaglosci fabuly. I stad rozne glupie kwiatki i pomysly. Aha, no i ciaza LL pokrzyzowala tez ostro ich zapatrywania na fabule i prowadzenie postaci. Xena stala sie nie do uzytku i musieli sie zdecydowac na przejecie paleczki przez G, az byla to zmiana z dnia na dzien, a nie naturalna ewolucja, to wyszla im zdziebko niedorobina, bo pomysleli tylko o jej stronie fizycznej, a nie psychicznej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Haruka
Oferma(Joxer)



Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:38, 25 Wrz 2006    Temat postu:

fatygu fatygu:)=

i POfatygu...wystarczy Res?? Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:08, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Haruka napisał:
fatygu fatygu:)=

i POfatygu...wystarczy Res?? Twisted Evil


glupie pytanie, wiesz? Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yselle
Kapłanka Świątyni Chakramu



Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:03, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Macie bardzo trafne spostrzezenia-super!Ale nie odpowiedzieliscie na pytanie Zico:Kto jest odpowiedzialny za deprawacje Gabrielli"?


A ja tak sobie czytam co piszecie i coraz bardziej zachodzę w głowę jaki jest sens tego pytania oraz szukania na nie odpowiedzi?

"Deprawacja Gabrieli", tak tutaj w dyskusji zdefiniowana, jest dla mnie po prostu naturalnym procesem dojrzewania dziewczyny, która w obliczu takich a nie innych doświadczeń oraz w obliczu takich a nie innych okoliczności wyrosła na taka a nie inną kobietę. Faktem, którego nie trzeba potwierdzać jest to, że Gabriela dołączyła do Xeny jako młoda, nieukształtowana do końca osoba. Miała pewne ideały, wizje życia itp. ale jak w przypadku każdego z nas, te ideały i wizje z młodości zostały zweryfikowane przez życie. I tak oto w świecie pradawnych bogów, wojowników i bohaterów Gabriela stała się Gabrielą (nie lubię przydomka Gabinator blee). Poza tym, gdyby nie stała się taką jaką znamy ją z 5-6 serii to byłaby niewiarygodną, papierową postacią. Bo jak uwierzyć, że ktoś spędzający życie u boku wojownika, na szlaku, od walki do walki, poprzestaje na byciu kronikarzem? Zwłaszcza jeśli ten ktoś z równą Xenie pasją wierzy w ideał walki o lepszy świat - z naciskiem na słowo "walka".

Tak więc ja nie będę szukała winnych, ani doszukiwała się znamion deprawacji. Cieszę się, że Gabriela zmieniła się, że stało się to co powinno. I nie ważne czy ktoś uzna, że była to zmiana na lepsze czy gorsze, ważne że ja widzę jak wiele dobrego Gabriela dawała z siebie przy Xenie. One way or another :)

Aha, w kwestii formalnej, jeśli chodzi o deklaracje, dla wszystkich nowych (których witam) - jestem fanką Xeny. Nie pałam nadmiernym sentymentem do Gabrieli, aczkolwiek potrafię docenić jej rolę w tym duecie. Dlatego mój post nie jest głosem fanatyka ale głosem rozsądku :)

pozdr.
ys.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:32, 26 Wrz 2006    Temat postu:

Zasadniczo, przyjdzie mi chyba zgodzić się z moją przedmówczynią, chociaż wywołując ten temat miałem nadzieję na pikantniejszą dyskusję.
A głos yselle brzmi trochę jak komentarz z filmweb-a.
Cytat:
Aha, w kwestii formalnej, jeśli chodzi o deklaracje, dla wszystkich nowych (których witam) - jestem fanką Xeny.

No, nie jestem zdziwiony. My Gabbystowcy jesteśmy przecież mniejszością w mniejszości mniejszości (Fani fantastyki-fani XWP-fani Gabi). To trochę tak, jakby zapytać fanów serii o Rambo (Wiem, że ten przykład nie jest najdoskonalszy), czy wolą pułkownika Trautmana, czy właśnie Rambo. Gwiazdą XWP jest Xena i to jest fakt. Nie zamierzam, jednak kapitulować i będę dalej starał się lansować na różnych miejscach tego szacownego forum naszą gwiazdkę (choćby tylko drugoplanową).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:35, 26 Wrz 2006    Temat postu:

he he oj zico malo wiesz, malo wiesz Smile
problem w tym tylko, ze Gabbystowcy sa leniwi i im sie nie chce tu zagladac.
Wiec forum zostalo dla fanow wojowniczki na X.
Ja tam nie bede bardzo sie przejmowac powyzszym faktem. G lubie, ale za cud jej nie bede uwazac, tylko za pewne uzupelnienie. Lepsza w zestawieniu jest Xena, ale XWP bez G to nie byloby XWP.
A Yselle swietnie zalalas woda i posypalas piaskiem rodzaca sie dyskusje <g>. No super, ech. Gdzie ten dawny ogien? No naprawde nie mozesz sobie pogdybac? Dac za i przeciw, napisac ktora za co lubisz, a w ktorej czego nienawidzisz i KTO jest odpowiedzialny za Gabinatora? No dalej Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:52, 26 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
he he oj zico malo wiesz, malo wiesz

Ja o tym wiem...
Cytat:
problem w tym tylko, ze Gabbystowcy sa leniwi i im sie nie chce tu zagladac.

A ja i tak będę się upierał przy swojej teorii, że kobiety to fanki Xeny, a fani Gabi to mężczyźni. A facet, wiadomo- woli browarka i meczyk, niż odwiedzanie forów. Chyba, że ostatnio było jakieś kolejne wielkie wymieranie, które dotknęło wyłącznie Gabbystowców, a mnie szczęściem ominęło.
Cytat:
A Yselle swietnie zalalas woda i posypalas piaskiem rodzaca sie dyskusje <g>. No super, ech. Gdzie ten dawny ogien? No naprawde nie mozesz sobie pogdybac? Dac za i przeciw, napisac ktora za co lubisz, a w ktorej czego nienawidzisz i KTO jest odpowiedzialny za Gabinatora? No dalej

Właśnie. Ludzie, zapomnijcie na chwilę o istnieniu scenarzystów, reżyserów, speców od efektów specjalnych i popuśćcie trochę wodze fantazji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yselle
Kapłanka Świątyni Chakramu



Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:45, 26 Wrz 2006    Temat postu:

Za Zico:
Cytat:
A głos yselle brzmi trochę jak komentarz z filmweb-a.


Jeśli twoją jedyną lekturą pozostaje filmweb to zdecydowanie zrób coś dla siebie i np. zerknij jakie mam kompetencje w wypowiadaniu takich czy innych opinii (http://www.xenawp.w.pl) <autoreklama> :).

Za Zico:
Cytat:
No, nie jestem zdziwiony. My Gabbystowcy jesteśmy przecież mniejszością w mniejszości mniejszości


Faktycznie z Rambo to bardzo niedoskonały przykład, a pułkownik Trautman równie chybiony, trzeba było porównać Gabrielę do czerwonej opaski na czole Rambo heh.
Ale do rzeczy - jak wspomnę złote lata polskiego xena-fandomu to... Res popraw mnie jeśli się mylę... Gabystowcy byli nawet w niewielkiej przewadze. Do bycia zatwardziałym Xenowcem przyznawało się nieco mniej osób, chyba z powodu dużego rozrzutu - prowadziliśmy "dialog" z Callistowcami, i Joxerowcami i Amaricowcami etc., i przez to statystyka nam się rozjeżdżała.
Natomiast co do "drugoplanowej gwiazdki" nieco bym się spierała. Od początku Gabriela miała być postacią +- równorządną. Większość zna perypetie z szukaniem aktorki do roli Xeny. Warto jednak wspomnieć, że aby obsadzić rolę Gabrieli wykonano również niebotyczną pracę. Ilość "testowanych" aktorek, to nie kilka jak w przypadku Xeny, ale kilkadziesiąt. Oni naprawdę chcieli trafić w dziesiątkę dobierając odpowiednią osobę -czemu? - no bo mieli super postać, nie chcieli marnować tego potencjału. Poza tym czytając wypowiedzi głównych scenarzystów odnosi się wrażenie, że właśnie Gabriela była ich oczkiem w głowie. Dlatego wszelkie kompleksy niższości u fanów Gabrieli zawsze spotkają się z moim niezrozumieniem, wybaczcie.

za Res:
Cytat:
A Yselle swietnie zalalas woda i posypalas piaskiem rodzaca sie dyskusje <g>. No super, ech. Gdzie ten dawny ogien? No naprawde nie mozesz sobie pogdybac? Dac za i przeciw, napisac ktora za co lubisz, a w ktorej czego nienawidzisz i KTO jest odpowiedzialny za Gabinatora? No dalej


No bo ja taka jestem heh peacemaker! Co do poszukiwania we mnie ognia i stawiania zaraz po tym pytania "którą za co lubisz..." oznajmiam, że może się to wiązać z pojawieniem treści, których nasza obecna koalicja nie uważa za wartości zdatne do promowania w społeczeństwie. Więc może 'szszsz' o tym, za co którą lubię... Ale że zawsze umiałaś wciągnąć mnie w dyskusję to "jadę z koksem".
Najpierw mały background - o ile nie lubię określenia Gabinator o tyle Gabriela w wydaniu "battling bard" bardzo mi pasuje. I jakkolwiek nudnie wygląda moja opinia na temat jej rozwoju nadal się pod nią podpisuję. Czasy gdy Gabriela ciągała się za koniem Xeny, przynudzała o ludziach o 4 rękach i 4 nogach naprawdę musiały odejść do lamusa. I powoli odchodziły do lamusa od pierwszego odcinka. No może od drugiego. Od chwili gdy w "Charriots of War" Xena kazała Gabrieli przeskoczyć z pędzącego rumaka na pędzący rydwan. A potem to już kroczek po kroczku następowały zdarzenia, które hartowały tę młodą dziewczynę, przysposabiały ją do życia, które miało stać się jej udziałem.
Odpowiadając na Twoje pytanie Res "Kto jest odpowiedzialny za Gabinatora?" myślę, że w pierwszej kolejności ona sama jest odpowiedzialna. Nikt jej nie zmuszał (tudzież "samo tak wyszło"). Sama wybrała taką a nie inną ścieżkę. Podążyła za Xeną. Ok, więc i Xena ma w tym udział. Była "świętym obrazkiem" w który zapatrzyła się Gabriela (cóż się dziwić heh). A dalej, kto jest winny?
Callisto. Pamiętacie scenę z "Intimate Stranger", w której Callisto/Xena uczy Gabrielę jak i gdzie uderzyć kosturem w przeciwnika? O tak, najlepszym nauczycielem walki była dla Gab właśnie Callisto. Xena tylko dawała przykład, niechcący, walcząc i będąc sobą. Callisto się nie certoliła, pokazała gdzie szukać w sobie tej ciemnej, wrednej siły, tego jak odnaleźć siłę do zadania ciosu. Takich lekcji się nie zapomina.
Hope. To drugi przystanek ku wzrastaniu w sile. Kolejna lekcja, że będąc naiwną, bezsilną istotką szkodzi się nie tylko sobie ale i innym. Jeśli ktoś zmusił Gabrielę do kolejnego zaciśniecia pięści to pewnie jej własna córka.
Eli? Res go wspomniała. Dla mnie to on jest odpowiedzialny za depresję Gabrieli a nie za Gabinatora. Bo ja naprawdę inaczej nie potrafię zdefiniować tej całej 'drogi pokoju'. Rozumiem, że Gabriela jako zbyt wrażliwa osoba po prostu w którymś momencie nie wytrzymała - a z powodu braku odpowiednich lekarstw poleciała na jakieś sekciarskie mity. Hmm tudzież inne wyjaśnienia, bardziej lub mniej subtextowe: chwilowy problem "małżeński" w postaci przygasania namiętności, kryzys wieku hmm młodzieńczego, i w efekcie szukanie na siłę nowego hobby. Za tym nawet przemawiałaby rola jaką odegrała Najara - super wabik na Xenę: "kochanie, chciałam Ci powiedzieć, że nie poświęcasz mi już tyle uwagi dlatego znalazłam sobie nową, baaaaardzo fajną KOLEŻANKĘ" hehe.
Na koniec: Eva. Nie ta dorosła. Ta maleńka. Gabriela wzięła na siebie obowiązek czuwania nad ciężarną Xeną. Czuwała nad nią nawet zanim ta dowiedziała się, że jest w ciąży (to fenomen zwany współodczuwaniem, zdaża się ludziom, którzy mocno się kochają - wtręt subtekstowy heh). Właśnie ta sytuacja, objawiająca się lwią postawą pt: "będę bronić mojej rodziny", doprowadziła w efekcie do tego, że w 6 sezonie Gabriela uzbrojona w sai staje ramię w ramię z Xeną bo tam widzi swoje miejsce. Swoją drogą uwielbiam zdjęcie (poniższe) - myślę, że nie jest potrzebny do niego jakikolwiek komentarz.


I naprawdę pomimo, że jak Res nie czuję nadmiernego emocjonalnego związku z Gabrielą uważam, że ta dziewczyna rozwinęła się jak prawdziwa róża. A temu kto jest winny jej przeobrażeniu należy się medal :). A wszystko to z powodu nie skrywanego i egoistycznego uwielbienia dla Xeny (będącej główną postacią serialu Xena) i kojącej świadomości, że Gabriela walcząca w mniejszym stopniu narażała Xenę niż Gabriela gadająca.
A jak wiadomo nie ma większej zbrodni dla Xenowca niż Gabriela po raz pięcset osiemdziesiąty pierwszy zmuszająca Xenę do wystawiania swojego zdrowia (i urody) na szwank. O! (to tyle w ramach podsycania pikantnych dyskusji).

pozdr.
ys.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 3:07, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Jeśli twoją jedyną lekturą pozostaje filmweb to zdecydowanie zrób coś dla siebie i np. zerknij jakie mam kompetencje w wypowiadaniu takich czy innych opinii (http://www.xenawp.w.pl) <autoreklama> Smile.

I znowu potknąłem się o tego nieszczęsnego filmweb-a. Życie to pole minowe...
Cytat:
Faktycznie z Rambo to bardzo niedoskonały przykład, a pułkownik Trautman równie chybiony, trzeba było porównać Gabrielę do czerwonej opaski na czole Rambo heh.

Rzeczywiście. Powinienem był użyć porównania z Bolkiem i Lolkiem.
Cytat:
Ale do rzeczy - jak wspomnę złote lata polskiego xena-fandomu to... Res popraw mnie jeśli się mylę... Gabystowcy byli nawet w niewielkiej przewadze. Do bycia zatwardziałym Xenowcem przyznawało się nieco mniej osób, chyba z powodu dużego rozrzutu - prowadziliśmy "dialog" z Callistowcami, i Joxerowcami i Amaricowcami etc., i przez to statystyka nam się rozjeżdżała.
Natomiast co do "drugoplanowej gwiazdki" nieco bym się spierała. Od początku Gabriela miała być postacią +- równorządną. Większość zna perypetie z szukaniem aktorki do roli Xeny. Warto jednak wspomnieć, że aby obsadzić rolę Gabrieli wykonano również niebotyczną pracę. Ilość "testowanych" aktorek, to nie kilka jak w przypadku Xeny, ale kilkadziesiąt. Oni naprawdę chcieli trafić w dziesiątkę dobierając odpowiednią osobę -czemu? - no bo mieli super postać, nie chcieli marnować tego potencjału. Poza tym czytając wypowiedzi głównych scenarzystów odnosi się wrażenie, że właśnie Gabriela była ich oczkiem w głowie. Dlatego wszelkie kompleksy niższości u fanów Gabrieli zawsze spotkają się z moim niezrozumieniem, wybaczcie.

Co do zachwytów fandomu nad postacią Gabrieli, odpowiem krótko: Gdyby Gabi nie była słodką, złotowłosą laseczką z niezłym ciałkiem, w dodatku potrafiącą nieźle się poruszać- pies z kulawą nogą by się nią nie zainteresował. Przykład- Iolaos. Włóczy się to to za Herkulesem, zbiera po łbie, a jak dotąd nie spotkałem wśród fandomu ani jednego dobrego słowa o nim. Choć to właśnie jedna z niewielu głównych, ludzkich postaci w serialu, która ma swój pierwowzór w mitologii. I głowę bym dał, że w pierwotnych zamysłach scenarzystów Gabriela miała być takim Iolaosem dla Xeny. Jak ona się prezentowała na początku? Istna Heidi. Ale nieoczekiwanie Gabi okazała się strzałem w dziesiątkę i spodobała się wszystkim. Mężczyznom i kobietom. Każdy może w niej znaleźć coś co lubi. Jeden łagodność i dobro; drugi właśnie siłę i agresję. Dlatego stale rozwijano jej postać. Ja również nie zgadzam się, że późniejsze sezony zaszkodziły jej wizerunkowi. Po prostu tych pierwszych fanów zastąpili ci drudzy, a ona cały czas pozostawała tą słodką Gabrielą. I tutaj masz rację yselle- obsadzenie ROC w tej roli było strzałem w dziesiątkę. Ona urodziła się do tego. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek inny mógł ją zastąpić. Również dzisiaj, patrzeć na Renee, to miód na moje serce; nawet gdy pokazuje te swoje obrazki. Zaś czytanie wspomnień scenarzystów i reżyserów, to jak czytanie pamiętników polityków.
Cytat:
"kochanie, chciałam Ci powiedzieć, że nie poświęcasz mi już tyle uwagi dlatego znalazłam sobie nową, baaaaardzo fajną KOLEŻANKĘ" hehe.

No nie... po prostu świetny tekst! Mogę to gdziesz wykorzystać? Pliiiz...

Co zaś do deprawacji/zmian (wersja dla yselle) Gabrieli. Pewien rzymski klasyk, w każdym przedmiocie miał podobne zdanie: "A Kartagina musi zostać zniszczona". Ja również pozostanę głuchy na wszelkie argumenty i z uporem maniaka powtórzę: Winna jest Xena! Za głupotę ucznia odpowiada jego nauczyciel. A Gabriela miała tylko jednego nauczyciela. Właśnie Xenę. Owszem, Callisto mogła nauczyć ją, jak pożądnie przyłożyć; inne przeżycia mogły wyrobić w niej wolę walki itd. Jednak za to, że jej uczennica naparza się po karczmach, zdradza przyjaciół i wyrabia masę głupot, odpowiedzialna jest Xena. Winna jest tego, że w odpowiednim momencie nie potrafiła przytemperować jej charakterku, że nie uodporniła jej na wpływ negatywnych bohaterów, nie nauczyła odróżniać prawdziwego dobra od prawdziwego zła. W efekcie stworzyła Gabinatora. Kogoś kto dobro i szlachetność zna poprzez pryzmat ballad i romansów, a zupełnie nie zna życia. Ale za to potrafi solidnie przywalić. Nie sądzę, aby Xena uczyniła to specjalnie. Pewnie przeliczyła się ze swymi umiejętnościami pedagogicznymi. A może uczennica była zbyt mało bystra? Jednak biorąc ją pod swoje skrzydła, wzięła też za nią odpowiedzialność.
Cytat:
(to tyle w ramach podsycania pikantnych dyskusji).

Eee... No nie bądź taka. Napisz coś jeszcze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yselle
Kapłanka Świątyni Chakramu



Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:09, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Zaś czytanie wspomnień scenarzystów i reżyserów, to jak czytanie pamiętników polityków.


Nie czytałam nigdy nic z pamiętnika polityka - się znaczy to przyjemne czy raczej przeciwnie doświadczenie? heh
A poważnie fandom częściowo zbudowany jest na tym co ten i ów powiedział na temat swojej pracy na planie. Nie można popadać w schizofrenię i udawać, że Xena jest prawdziwą postacią, a scenarzyści i reżyserzy tak naprawdę nie istnieją. Oczywiście można nie interesować się wypowiedziami z wywiadów, konwentów etc. ale należy sobie zdawać sprawę z tego, że historia utrwalona na taśmie filmowej to nie wszystko. Do pełnego backgroundu potrzebna jest znajomość historii z planu.

Cytat:
No nie... po prostu świetny tekst! Mogę to gdziesz wykorzystać? Pliiiz...


Tak ale tylko w dobrym celu! heh

Cytat:
Winna jest Xena! Za głupotę ucznia odpowiada jego nauczyciel.


A to co za bzdura? Za glupote ucznia odpowiadają jego rodzice heh.
Jak Xena może być winna za to że Gabriela SAMA z WŁASNEJ WOLI dołączyła do niej? Że nie dała się wykopać do wiochy z powrotem? Że powiedziała "naucz mnie"? Ty myślisz, że to takie przyjemne brać na siebie obowiązek dbania o czyjeś życie gdy twoje własne życie wciąż wisi na włosku? Zmieńmy optykę - spójrz na X-Menów, czy ktokolwiek wini(ł) Prof. Xaviera za to, że np. Pyro wolał nieczyste sposoby Magneto? Albo Star Wars - czy ktokolwiek wini(ł) Obi Wana za to, że Anaknowi odwaliło pod czaszką? I Xavier i Obi Wan byli w pozycji mentora, tak samo jak Xena względem Gabrieli. Ale prawda jest taka, że każdy uczeń to nie pusty manekin czekający na wypełnienie ale żywy człowiek, z własnym systemem wartości, z własnym światopoglądem, z własnym pomysłem na przyszłość i własną sumą doświadczeń. Nauczyciel może wziąć odpowiedzialność za jedną rzecz - CZEGO nauczy się jego uczeń, nie może jednak wziąć odpowiedzialności ani za to JAKI uczeń jest ani JAK wykorzystuje to czego się nauczył. Tak więc jedyne czego Xena może być winna to tego, że nauczyła Gabrielę rzemiosła wojennego, nauczyła ją jak walczyć i spisała się wspaniale, jak zwykle. Natomiast cała reszta, ta reszta wynikająca z Gabrieli osobowości była poza sferą wpływów Xeny. Gabriela wybrała. Żyła zgodnie ze sobą. W końcu dorosła. Do walki.

Cytat:
nie nauczyła odróżniać prawdziwego dobra od prawdziwego zła


No tutaj znów się nie zgadzamy. Cały serial to odróżnianie prawdziwego dobra od prawdziwego zła. Ani Xena ani Gabriela nie miały z tym kłopotu. A jeśli czasem dopuszczały do jakiegoś zła nie znaczy, że nie były świadome co jest czym. I zapewne zdajesz sobie sprawę z tego, że w wieku ok. 18 lat człowiek już świetnie wie co dobre a co złe. A tyle miała Gabriela (plus minus) dołączając do Xeny. Nie do Xeny należało stać jak ten debilny drogowskaz i pokazywać "tędy do dobrego" "tędy do złego". W ogóle nie rozumiem tego twojego jednotorowego schematu myślenia, czemu robisz z Gabrieli taką bierną, pasywną, uległą, takiego pasożyta czekającego w pozycji "daj"? Mi się zawsze wydawało, że Xena i Gabriela miały bardzo równocenny układ - obie dawały i obie otrzymywały. Obie się od siebie uczyły i obie wspierały się dając sobie to czego jedna od drugiej potrzebowała. Uzupełniały się. Xena miała obok siebie dorosłą osobę, na której polegała, której zawierzała życie. Gabriela miała obok siebie dorosła osobę na której polegała i której zawierzała życie. Fair and square.
Tak - winić Xenę jest bezsensem. Kompletnym.

pozdr.
ys.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 3:59, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Nie czytałam nigdy nic z pamiętnika polityka - się znaczy to przyjemne czy raczej przeciwnie doświadczenie?

Widzisz, nie w tym rzecz, jak to się czyta; bo to zależy od tego, jakie kto ma pióro, a raczej jakie pióro ma ten, który to za niego pisze. Ważne jest to, czy warto poświęcić ileś tam godzin ze swego życia na poznanie historii brzuchatego, nalanego typa- byłego kierownika GS-u, lub cinkciarza. Ale to tak a propos.
Cytat:
A poważnie fandom częściowo zbudowany jest na tym co ten i ów powiedział na temat swojej pracy na planie.

Sukces ma wielu ojców. Ciekawość, co ci sami ludzie mówiliby, gdyby XWP okazała się kompletnym niewypałem. Zapewne zaczęłoby się typowe spychanie odpowiedzialności. Ci wszyscy scenarzyści, reżyserzy, spece od efektów, to są handlowcy, którzy sprzedają swój towar, a to co mówią to reklama tego towaru oraz ich samych. Mówią każdemu to, co ten chce usłyszeć. Nie namawiam, żeby zupełnie nie słuchać głosów z ekipy, ale trzeba zachować w tym względzie ostrożność i nie brać wszystkiego na wiarę. Wierzę w to co widzę, albo w to, co mi podpowiada doświadczenie i zdrowy rozsądek.
Cytat:
Nie można popadać w schizofrenię i udawać, że Xena jest prawdziwą postacią, a scenarzyści i reżyserzy tak naprawdę nie istnieją.

Niestety, istnienie tychże, jest faktem dowiedzionym. Ja, jednak, siadając do oglądania filmu, czy w jakiś inny sposób przenosząc się w krainę fantazji, staram się o tym fakcie zapomnieć. I zwykle mi się udaje. Inaczej, jaki by to miało sens? Gdy byłem jeszcze bardzo młodym człowiekiem, miałem dziadka, który potrafił skutecznie obrzydzić nam oglądanie każdego filmu wstawkami typu: "E, tam. Oblali go farbą". "E, tam. Wisi na sznurku". "E, tam. To tylko aktor". A jego ulubioną ofiarą była właśnie fantastyka. Do dziś nie rozumiem, po co w ogóle mój dziadek siadał przed telewizorem? Wybacz yselle; ja rozumiem, że kogoś mogą interesować zakulisowe sprawy produkcji, ale mnie one nie interesują wcale. Jeżeli interesuję się Renee i Lucy to tylko dlatego, że widzę w nich piękne, sympatyczne kobiety i swoje bohaterki. Cała reszta to bałach.
Cytat:
A to co za bzdura? Za glupote ucznia odpowiadają jego rodzice heh.

Ale tylko poniekąd. Rodzice Gabrieli, zapewne jacyś zahukani wieśniacy, z pewnością nie przewidywali dla swojej córki kariery walkirii i mogli przygotować ją do życia tylko poprzez swoją własną ograniczoną perspektywę, zawężoną do własnej wioski, ewentualnie pobliskiego miasteczka, dokąd prowadzali barany na sprzedaż. I taką właśnie była Gabi na początku. Z całą pewnością nie mogli nauczyć jej postępowania z bogami, bohaterami i całą resztą tej menażerii. Nie mogli jej nauczyć życia w wielkim świecie. To powinna być działka Xeny.
Cytat:
Jak Xena może być winna za to że Gabriela SAMA z WŁASNEJ WOLI dołączyła do niej? Że nie dała się wykopać do wiochy z powrotem? Że powiedziała "naucz mnie"? Ty myślisz, że to takie przyjemne brać na siebie obowiązek dbania o czyjeś życie gdy twoje własne życie wciąż wisi na włosku?

Być może to nieprzyjemne, ale w końcu przecież wzięła na siebie ten obowiązek. Nie wykopała jej z powrotem, choć mogła by to zrobić na sto sposobów. Nie będę tu wnikał w motywy jakie nią kierowały, ale nie zrobiła tego. A w mojej okolicy mówią: "Skoro nająłeś się za psa, to teraz szczekaj". No i czy można się dziwić nadwrażliwej Gabrieli, że gdy zobaczyła dumną, obwieszoną żelastwem wojowniczkę, od razu zechciała być taką jak ona?
Cytat:
Albo Star Wars - czy ktokolwiek wini(ł) Obi Wana za to, że Anaknowi odwaliło pod czaszką?

Zauważ, jednak, że Obi Wan od początku nie darzył Anakina sympatią, miał co do niego złe przeczucia i nigdy tak do końca mu nie zaufał. Podjął się go szkolić dopiero na prośby i nalegania własnego mistrza. Xena po początkowym droczeniu się, wydaje się być zachwycona faktem posiadania Gabrieli (tym razem bez subtekstowych skojarzeń).
Cytat:
Ale prawda jest taka, że każdy uczeń to nie pusty manekin czekający na wypełnienie ale żywy człowiek, z własnym systemem wartości, z własnym światopoglądem, z własnym pomysłem na przyszłość i własną sumą doświadczeń.

Tylko, że system wartości, światopogląd, pomysł na przyszłość i suma doświadczeń Gabrieli, to system wartości, światopogląd, pomysł na przyszłość i suma doświadczeń wiochmenki z Potadei, czyli coś co można śmiało zostawić za furtką rodzinnej zagrody.
Cytat:
Nauczyciel może wziąć odpowiedzialność za jedną rzecz - CZEGO nauczy się jego uczeń, nie może jednak wziąć odpowiedzialności ani za to JAKI uczeń jest ani JAK wykorzystuje to czego się nauczył.

To typowo zachodnia, rzymska filozofia. Nauczyć osiłka dobrze robić mieczem i wio!- na front. A co z takim zrobić, gdy wojna się skończy? Dawni mistrzowie walk wschodu dobierali swoich uczniów bardzo starannie. Nieraz trwało lata, zanim uczeń udowodnił, że godzien jest pobierać takie nauki. A głównym kryterium był właśnie kręgosłup moralny potencjalnego ucznia.
Cytat:
I zapewne zdajesz sobie sprawę z tego, że w wieku ok. 18 lat człowiek już świetnie wie co dobre a co złe. A tyle miała Gabriela (plus minus) dołączając do Xeny.

Owszem, 18-latka teoretycznie wie co jest dobre, a co złe. Jednak, na ogół, nie ma żadnego doświadczenia w praktycznym wykorzystywaniu takiej wiedzy. A to dwa różne światy. W zwykłym, spokojnym życiu, taka wiedza przychodzi z wiekiem. Ale nie każdemu jest dane spokojnie żyć. Skąd tylu zdeprawowanych nastolatków?
Cytat:
W ogóle nie rozumiem tego twojego jednotorowego schematu myślenia, czemu robisz z Gabrieli taką bierną, pasywną, uległą, takiego pasożyta czekającego w pozycji "daj"?

Ja tego zupełnie tak nie odbieram. Jeżeli przejrzysz historię tej dyskusji na pewno zauważysz, że zawsze byłem raczej jej obrońcą niż wrogiem. A pytanie "Kto ją zdeprawował" to moja kontra pod adresem fanek Xeny odsądzających Gabi od czci i wiary. Owszem, mam swój punkt widzenia na tę postać, ale nie odbiega on tak bardzo od kanonu. Może trochę inaczej widzę i interpretuję niektóre fakty. Może wynika to trochę z odmiennego trybu rozumowania. A może zupełnie z innych powodów. Na pewno, jednak, bardzo ją lubię. I nie wzięło mi się to od dziś. Już lata temu, gdy po raz pierwszy oglądałem ten serial, wydała mi się daleko sympatyczniejsza od Xeny. Może właśnie dzięki swoim wadom, które czynią z niej postać bardziej uczłowieczoną. Bliższą emocjonalnie. Xena jest przecież tak doskonała... Że aż zbyt daleka dla zwykłego zjadacza chleba. Nawet te wady, które według Ciebie przypisuję Gabrieli. Czy to na pewno wady? Bierna, pasywna, uległa? Może po prostu bardziej kobieca, niedoświadczona? Mimo swojej siły fizycznej, wciąż trochę dziecinna (W pozytywnym tego słowa znaczeniu)? Pewnie, jak zwykle, nikt się ze mną nie zgodzi, ale ja to właśnie tak widzę.
Pozdrowienia
Zico
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 15:17, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Zico napisał:
Cytat:
Cytat:
No, chyba że jeszcze kiedyś wrócą do XWP.

Od pewnego czasu to nie jestem pewna czy tego sobie zycze...

W tym miejscu, nie mogę nie zapytać: DLACZEGO?

Hmmm.....ze wzglegow czysto racjonalnych mozna by powiedziec. Fanowsko bardzo chetnie, ale....
Ale nie teraz, a pare lat temu - pomijajac juz prawdopodobienstwo powstania filmu - 6 lat po zakonczenu serialu, kiedy slawa powoli wygasa i kiedy cala akipa zajela sie juz dawno innymi (w wiekszosci lepiej platnymi) projektami...
Nie widze filmu Xenowego bez Aresa, a Kevin Smith nie zyje.
Nawet jesli bylby film bez Aresa to trzeba sciagnac jakas Xene - nie wiadomo czy LL sie zgodzi - czesto zmienia pod tym wzgledem zdanie to po pierwsze. Po drugie - obecnie jest zajeta przy Battlestar i jak ona bedzie mogla to znajac zycie reszta ekipy juz nie. A innej Xeny to ja sobie niezycze - reszta fanow tez nie.
Zakladajac ze mamy LL w roli Xeny, potrzebna nam Gabrysia - tylko jedno pytanie: widziales jej aktualne zdjecia? ja wiem ze spece od make up moga zdzialac cuda, ale dla cudow tez sa pewne granice.
Kostiumy: pomijajac juz to ze sa w muzeum to sylwetka sie aktorkom zmienila i byloby potrzebne cos nowego, a ekipa od kostiumow nie zajmie sie Xena jesli ma okazje zrobienia kolejnego Tolkiena za ciezka kase. Idt, itp...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 15:19, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Zico napisał:
Cytat:
ale zadnego talk show...

A wtedy, gdy miała wjechać konno do studia (Co notabene skończyło się ciężkim wypadkiem)? Wiem, że to nie było u Jerrego Springera, tylko u innego sępa, ale nie pamiętam już u jakiego.

Aaa too. To byl sep z gatunku czegos co sie u nas nazywalo "Wywiad z wampirem" czyli niby talkshow ale w zasadzie to wywiad i pelna kultura. Zreszta z tego co pamiatam, ona puzniej jednak sie w tym prodramie pojawila.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 15:42, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Mój znajomy miał za sobą korespondencyjny kurs karate. Miejscowych dresiarzy jakoś nie przyprawiło to o dreszcze.

Role ROC tez nie przyprawiaja o dreszcze, ale to nie zmienia faktu ze miale dluzsze doswiadczenie zawodowe niz LL.
Cytat:
Obrazów ROC nie powiesiłbym na ścianie, a piosenek LL nie nucił przy goleniu.

Obrazy ROC mozna co najwyrzej stosowac tak jak Petronusz wiersze Nerona. A jesli o piosenki LL chodzi to po pierwsze tylko jej wykonanie nie tworczosc, a slucha sie tego niezle.
Cytat:
Pierwsze słyszę, że Renee ukończyla jakąś szkołę aktorską. Możesz podać źrudła, gdzie to wyczytałaś.

Kiedys bylo na Auxipie, ale teraz widze ze nawet biografie przycieli tak ze nie ma w niej nic sensownego, nawet ukonczenia szkol (tych nie aktorkich) o czym mozna bylo sobie kiedys poczytac. Ale jesli nie wiezysz w kursy zerknij na to:[link widoczny dla zalogowanych] i zwouc uwage na daty.
Cytat:
XWP to serial kultowy. Hamleta już przecież nie zagra...

No HAMLETA zdecydowanie nie zagra, ale lady Macbeth ...hmm dlaczego nie?
Poza tym...dla mnie Krolowa Margot moze byc okreslana mianem filmu kultowego a Isabell Adjani zawsze bede kojarzyc z tutylowa rola, ale to jeszcze nie znaczy ze nie cenie tego jak zagrala np w BonVoyege.
Cytat:
No Boże, cóż ja mogę na to odpowiedzieć? Jeżeli ktoś uważa, że BattleStar Galaktica, któryś tam sezon The X-Files, czy Eurotrip to sukcesy zawodowe; jeżeli Matt Damon to dla kogoś autorytet, a teksty z Eurotripa są dla kogoś kultowe; to ja to po prostu pozostawiam bez komentarza.

Wiec ja skomentuje Twoj brak komentarza:
Nie sukcesy, ale na pewno kroki w dalszej karierze. Battlestar moze i jest chala, ale chala ogladana. O ogladalnosci X-fies chyba nie trzeba wspominac. A Matt Damon to zaden autorytet ale znane nazwisko, nie wpadles na to ze ktos moze zwrocic uwage na film z jego udzialem i dzieki temu na LL? To samo dotyczy jej udzialu w X-files czy BSG.
Teksty i owszem, sa sam film juz nie konecznie.
Cytat:
A więc kto odpowiada za deprawację Gabrieli? Scenarzysta? Przecież, gdyby nie Xena, Gabi wciąż siedziałaby w tej swojej wiosce, pasła barany i układała rymy.

Glownie scenarzysta. Chociaz to co pisala Ania - ze ewolucja postaci moze byc spowodowana gra ROC tez moze byc prawda.
I nie sadze zeby Gab nadal siedziala w wiosce, nawet w serialu byly pokazane dwie alternatywne wersje przyszlosci Gabrielli - w lednej byla cyniczna niewolnica w drugiej znana peoetka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 15:50, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Haruka napisał:
fatygu fatygu:)=

Prosze, przosze. Pofatygowala sie niobecna. Ale skoro juz na tyle ze raczyla sie zarejestrowac to moze by ruszyla zadek i napisala cos w temacie? Tym bardzie w temacie w ktorym sa wypowiedzi negatywne o X.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 16:05, 28 Wrz 2006    Temat postu:

yselle napisał:
A temu kto jest winny jej przeobrażeniu należy się medal Smile. A wszystko to z powodu nie skrywanego i egoistycznego uwielbienia dla Xeny (będącej główną postacią serialu Xena) i kojącej świadomości, że Gabriela walcząca w mniejszym stopniu narażała Xenę niż Gabriela gadająca.

Jesli spojrzec na to z tej strony....to owszem Gabina...tego battling bard chcialam powiedziec, wypada zdecydowanie bardziej pozytywnie niz irytujaca blondynka.
Cytat:
A jak wiadomo nie ma większej zbrodni dla Xenowca niż Gabriela po raz pięcset osiemdziesiąty pierwszy zmuszająca Xenę do wystawiania swojego zdrowia (i urody) na szwank.

Swieta prawda.
Nie ma tez wiekszej wody na mlyn antygabbystowca Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lashana
Immortal



Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 16:15, 28 Wrz 2006    Temat postu:

aniabyczek napisał:
Niekiedy sie zastanawiam, wpatrujac sie na ROC, czy ona przypadkiem sama nie chciala zaczac grac tak, jak zostala przedstawiona w 4sezonie?Moze draznilo ja to, ze musiala grac irytujaca blondynke..?

Z tego co pamietam grajac niewinna Gab ROC bawila sie calkiem niezle, ale ile mozna...fani juz mieli dosc wiec ona pewnie tez.
I mysle ze po czesci masz racje - to jak zagrala ROC - a wlasciwie to co sie dzialo w jej prywatnym zyciu (tak jak to co sie dzialo w zyciu LL) pewnie mialo jakis wplyw na sceneriusze, ale nie az taki zeby wytlumaczyc przemiane Gab->Gabinator tym bardziej ze to odbywalo sie stopniowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:32, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Zico napisał:
Cytat:
Cytat:
No, chyba że jeszcze kiedyś wrócą do XWP.

Od pewnego czasu to nie jestem pewna czy tego sobie zycze...

W tym miejscu, nie mogę nie zapytać: DLACZEGO?

Hmmm.....ze wzglegow czysto racjonalnych mozna by powiedziec. Fanowsko bardzo chetnie, ale....
Ale nie teraz, a pare lat temu - pomijajac juz prawdopodobienstwo powstania filmu - 6 lat po zakonczenu serialu, kiedy slawa powoli wygasa i kiedy cala akipa zajela sie juz dawno innymi (w wiekszosci lepiej platnymi) projektami...

Coś tam słyszałem, że są przymiarki do pełnego metrażu. Zaś co do wygasającej sławy, to zobacz Gwiezdne Wojny. Dwadzieścia lat minęło. Starzy fani stali się już dziadkami. A nowa seria chwyciła... Może ludzie już nie chodzą po 150 razy do kina, ale nie powiesz przecież, że to klapa.
Cytat:
Nie widze filmu Xenowego bez Aresa, a Kevin Smith nie zyje.

A ja widzę! I to jak! Nic nie ujmując nieżyjącemu już aktorowi; to Ares był dla mnie najbardziej irytującą postacią w tym serialu. Niby bóg wojny, a zachowuje się jak niespełniony latynoski macho. Już zdecydowanie mroczniejszą postacią był Hades. Uwielbiałem te jego wyjazdy na rydwanie.
Cytat:
Nawet jesli bylby film bez Aresa to trzeba sciagnac jakas Xene - nie wiadomo czy LL sie zgodzi - czesto zmienia pod tym wzgledem zdanie to po pierwsze. Po drugie - obecnie jest zajeta przy Battlestar i jak ona bedzie mogla to znajac zycie reszta ekipy juz nie. A innej Xeny to ja sobie niezycze - reszta fanow tez nie.

LL już tak ma, że zmienia zdanie w zależności od pytania. Jednak ostatnia wersja brzmi raczej na tak. A ekipa to hren; zawsze jakąś można dobrać. Spilberga tam nie było.
Cytat:
Zakladajac ze mamy LL w roli Xeny, potrzebna nam Gabrysia - tylko jedno pytanie: widziales jej aktualne zdjecia? ja wiem ze spece od make up moga zdzialac cuda, ale dla cudow tez sa pewne granice.

Chodzi Ci o ten klip, na którym pokazuje te swoje obrazki i dziecko? Fakt, wygląda jak kura domowa. Ale zauważyłem, że pod tym zielonym wdziankiem wciąż ma niezłe bicepsy. Ściąć włosy, trochę podrasować i będzie dobrze. Grunt, że wciąż słodko wygląda.
Cytat:
Kostiumy: pomijajac juz to ze sa w muzeum to sylwetka sie aktorkom zmienila i byloby potrzebne cos nowego, a ekipa od kostiumow nie zajmie sie Xena jesli ma okazje zrobienia kolejnego Tolkiena za ciezka kase. Idt, itp...

Daj spokój; porządny kostium Xeny można nawet kupić na necie.
Cytat:
To byl sep z gatunku czegos co sie u nas nazywalo "Wywiad z wampirem"

Sęp to sęp. Wredna morda, łysy łeb.
Cytat:
Role ROC tez nie przyprawiaja o dreszcze, ale to nie zmienia faktu ze miale dluzsze doswiadczenie zawodowe niz LL.

Ja już mówiłem, że ona tylko w tej roli była dobra. A doświadczenie? U Myszki Miki?
Cytat:
Obrazy ROC mozna co najwyrzej stosowac tak jak Petronusz wiersze Nerona. A jesli o piosenki LL chodzi to po pierwsze tylko jej wykonanie nie tworczosc, a slucha sie tego niezle.

Eee... tam. Karaoke.
Cytat:
Ale jesli nie wiezysz w kursy zerknij na

Ja nie mowiłem, że nie wierzę w kursy Renee. Tylko, że nie skończyła żadnej szkoły aktorskiej z prawdziwego zdarzenia, jak Lucy.
Cytat:
No HAMLETA zdecydowanie nie zagra, ale lady Macbeth ...hmm dlaczego nie?

Dobry Jezu!... ROC jako lady Macbeth! Ja wiem, że Chaplin zagrał Hitlera, ale to chyba inny świat.
Cytat:
Nie sukcesy, ale na pewno kroki w dalszej karierze. Battlestar moze i jest chala, ale chala ogladana. O ogladalnosci X-fies chyba nie trzeba wspominac. A Matt Damon to zaden autorytet ale znane nazwisko, nie wpadles na to ze ktos moze zwrocic uwage na film z jego udzialem i dzieki temu na LL? To samo dotyczy jej udzialu w X-files czy BSG.

O BSG nie chce mi się nawet mówić. Szkoda życia. X-Files sam oglądałem, ale nie dalej niż do trzeciego sezonu. Potem zeszło to na takie obszary, że nawet taki stary fantasta, jak ja, nie mógł już ogarnąć tego swym ograniczonym umysłem. A Matt Damon? A kto to jest, u diabła?...
Cytat:
Prosze, przosze. Pofatygowala sie niobecna. Ale skoro juz na tyle ze raczyla sie zarejestrowac to moze by ruszyla zadek i napisala cos w temacie? Tym bardzie w temacie w ktorym sa wypowiedzi negatywne o X.

Daj spokój Lash. Szkoda życia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:21, 29 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Obrazy ROC mozna co najwyrzej stosowac tak jak Petronusz wiersze Nerona. A jesli o piosenki LL chodzi to po pierwsze tylko jej wykonanie nie tworczosc, a slucha sie tego niezle.



Eee... tam. Karaoke.


No i ze karaoke i to niezle jak na karaoke, to uwazasz, ze nie jest dobre? Daj spokoj. Ja przy goleniu tez nie bede spiewac (bo sie nie gole ), ale poza goleniem to jak najbardziej. O wlasnie sobie nuce One way... or another, I'm gona kycz you, I'm gooonna kyczykyczykyczy
Za to obrazu ROC za nic nie powiesze nigdzie, nawet w wychodku, nie chce miec koszmarow

co nie znaczy, ze moze faktycznie to nie jest sztuka i ze ona sie zna i ciekawe kolorystycznie, ale ja jestem konserwatywna
do mnie takie malarstwo nie przemawia, no moze po za tylko w ten sposob, ze mnie przeraza i budzi niepokoj jak na taka wizje patrze, bo nie wiem czy to macica, zoladek, czy kula ziemska w golej, kolorowej Lucy <g>
[link widoczny dla zalogowanych]

a nie, przepraszam, nie Lucy - to ma byc podobno w jakims stopniu autoportret. ciekawie sie widzi <g>
tytul obrazka too much informations, no well, fakt i kolorow tez too much.
Najlepiej niech sie wypowie jakis znawca sztuki, bo ja sie nie znam
znam sie tylko na jedneym - MNIE sie to nie podoba po prostu no Sad Bardzo bym sie zle czula w poblizu takiego czegos na scianie, a obrazy powinno sie lubic, lubic na nie patrzec, ukochac je, a nie nienawidzic...
dobrze chociaz, ze kasa na jej film, a nie bibeloty na kominek i kaszke dla dzieci...

Cytat:
Cytat:
Cytat:
No HAMLETA zdecydowanie nie zagra, ale lady Macbeth ...hmm dlaczego nie?


Dobry Jezu!... ROC jako lady Macbeth! Ja wiem, że Chaplin zagrał Hitlera, ale to chyba inny świat.


Wydawalo mi sie, ze to sugestia do LL byla z tym Hamletem, ale moze sie zgubilam?
Nie, zico ty zartujesz sobie, czy powaznie nie wiesz, ze ROC ZAGRALA L.M?????!
A jezeli chodzi o LL w sztuce szekspirowskiej, to czemu nie? Jej powazne role o wiele lepiej zawsze wychodzily niz komediowe. Podobno ma wlasnie talent do takich chwytajacych za serce. A jezeli jeszcze dostalby jej sie ostry i konsekwentny rezyser, ktory by ja zmusil do odpowiedniego grania, spacyfikowal gdzie trzeba i wyciagnal to co nalepsze, to czemu nie? Byleby tylko to nie byla czyjas amatorka i zywiol, bo wtedy tak, wyjdzie marnie, ale z prawdziwym profesjonlaista, moglby byc uwazam wiecej niz bardziej ciekawie

ROC wyglada teraz tak:


na upartego mozna powiedziec, ze gabrielowata, tylko jakas taka twarz za bardzo nalana...
miesnie? no nie wiem... ja ich nie widze... znaczy sie, uwierze jak ja wcisna w cos z golym brzuchem i bedzie widac, ze stare dobre ABSy. Podejrzewam, ze jedka mocno odpuscila sobie te miesnie. Jezeli joge nie, to nadla jest mocno sprawna, ale nad miesniami, ich rzezba ot musi mocno popracowac.
Moze pozniej sie wypowiem na temat wiedzy aktorskiej ich obu, ale uwazam i zawsze uwazalam, ze ROC jest lepsza aktorka. I sory, ale mowienie, ze urodzila sie do jednej roli, ze byla w niej najlepsza to bdura i obraza dla aktora, szczegolnie dla aktora, ktory nie jest amatorem z ulicy i to co pokazuje na ekranie to jest jego swiadoma praca, a nie ze mu akurat ladnie wyszlo. Im bardzije ci sie podoba, im lepiej wyglada, im lepiej niby "sobie wyszlo", tym wieksze umiejetnosci i wiedza tej osoby.
Jezeli aktor jest aktor i w miare dobry, to potrafi zagrac wszystko. Nawet butelke mleka. Nie ma czegos takiego jak stworzony do jednej roli. W tej roli po prostu ona miala mozliwosc sie porealizowac aktorsko. Pokazac co umie. Jakby jej zalezalo i jiaby sie zaangazowala w jakis inny, komercyjny projekt, to sadze, ze rozniwe dobrze by pokazala, ze umie grac.
I sorry, ale nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem tej niecheci do interesowania sie behindami. To dla mnie jest cos po prostu nienormlanego Smile
Jestes juz druga osoba i drugim facetem, ktory to mowi!
Wiekszosc facetow xenowcow owszem, tez nie interesuje sie behindami krecenia serialu tak bardzo, ale nie ogania sie od informacji, jezeli je im sie poda, poza tym jakies wywiady z zycia prywatnego aktorek tez poczyta. Tez lubia wiedziec co dana pani w zyciu robi, co lubi, czego nie, czy ma faceta i takie tam. Moze nie przesadnie, ale jednak. Byc moze faktycznie behindy to domena kobiet (i faceci niby rzadza swiatem, podbili go? Z takim brakiem ciekawosci, to ja juz widze, to kobiety ich pchaly do odkrywania swiata - kochanie ja chce takie cos co bylo miekkie, futrzaste i pomaranczowe, a nie z teog plotna, wez, idz, znajdz mi cos takiego! Wink)

Cytat:
O BSG nie chce mi się nawet mówić. Szkoda życia. X-Files sam oglądałem, ale nie dalej niż do trzeciego sezonu. Potem zeszło to na takie obszary, że nawet taki stary fantasta, jak ja, nie mógł już ogarnąć tego swym ograniczonym umysłem. A Matt Damon? A kto to jest, u diabła?...


BSG moi kochani ma bardzo wysokie noty w fandomie SF oraz w produkcjach tv tego typu. Obawiam sie, ze wieksze niz XWP nawet w latach swojej swietnosci. Mozemy sobie go nie lubic i osobiscie uwazac za dno (ja tez za to je uwazam, do piet nie siega SG1), ale recenzje ma jednka bardzo dobe i nie tylko krtytkow, ale i zwyklych ludzi. Oni widza w nim duzo dobre. No niestety ja nie potrafie. Moze dlateog, ze w ogole za SF nie przepadam, a z seriali tej masci to tylko Babilon, ST NG i SG1.
Co do xfiles - jest jakie jest. Ja peirwszysch sezonow nie lubie. 4 jest straszna kiszka, ale za to 5 i 6 to majstersztyk. Moze dlatego, ze w tych sezonach tworcy zaczeli robic super perskie oczka do widza, wiecej tam bylo odcinkow zamknietych i jajacarskim niz smetopw, bawili sie konwnecja, a ja to lubie i tak wlasnie robiono i w XWP, co uwielbiam.
A co do MD, to ja bym mogla rownie dobrze napisac, a kto to jest u diabla Renne O'connor?
Ja za nim nie przepadam i uwazam, ze sie zmarnowal, ale dobrze sie zapowiadal. Tak samo zreszta jak ROC. Oboje rozmienili sie na drobne i marnuja to co im sie kiedys udalo osiagnac. Z ta roznica, ze ROC wybiera kity niekomercyjne, a on kity komercyjne.
O SW nie bede sie wypowiadac, bo samo w sobie to nie jest to co pracuje na pamiec fanow. To jest jeden wielki supermarket, ktory rozdmuchuje i kreci Lucas. To niejest kwestia haryzmy samego tytulu, niestety... No nie rob z ludzi 40 laetnich dziadkow, no bez przesady <g>
ja tyle jeszcze nie mam, ale nie wydaje mi sie, zeby czula sie jakos potwornie staro jak bede miala, nie wspominajac juz o tym, ze wsrod polskich xenite sa ludzie i w takim wieku i wyzszym, no wiec, zachowuj sie Smile

Cytat:
Cytat:
Cytat:
Prosze, przosze. Pofatygowala sie niobecna. Ale skoro juz na tyle ze raczyla sie zarejestrowac to moze by ruszyla zadek i napisala cos w temacie? Tym bardzie w temacie w ktorym sa wypowiedzi negatywne o X.


Daj spokój Lash. Szkoda życia...


LOL, Zico nie zalapales wywaru Smile
nie wiesz co chodzi, prawda? przyznaj sie Smile
Harus to wcale nie irytujacy troll jakby mogloby sie zdawac
to legenda, tylko tutaj jakos taka niesmiala i udaje nie wiem co
chyba leniwca Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 8:19, 30 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
No i ze karaoke i to niezle jak na karaoke, to uwazasz, ze nie jest dobre? Daj spokoj. Ja przy goleniu tez nie bede spiewac (bo sie nie gole ), ale poza goleniem to jak najbardziej. O wlasnie sobie nuce One way... or another, I'm gona kycz you, I'm gooonna kyczykyczykyczy

Jooł...
Cytat:
Za to obrazu ROC za nic nie powiesze nigdzie, nawet w wychodku, nie chce miec koszmarow

co nie znaczy, ze moze faktycznie to nie jest sztuka i ze ona sie zna i ciekawe kolorystycznie, ale ja jestem konserwatywna
do mnie takie malarstwo nie przemawia, no moze po za tylko w ten sposob, ze mnie przeraza i budzi niepokoj jak na taka wizje patrze, bo nie wiem czy to macica, zoladek, czy kula ziemska w golej, kolorowej Lucy <g>
[link widoczny dla zalogowanych]

a nie, przepraszam, nie Lucy - to ma byc podobno w jakims stopniu autoportret. ciekawie sie widzi <g>
tytul obrazka too much informations, no well, fakt i kolorow tez too much.
Najlepiej niech sie wypowie jakis znawca sztuki, bo ja sie nie znam
znam sie tylko na jedneym - MNIE sie to nie podoba po prostu no Bardzo bym sie zle czula w poblizu takiego czegos na scianie, a obrazy powinno sie lubic, lubic na nie patrzec, ukochac je, a nie nienawidzic...
dobrze chociaz, ze kasa na jej film, a nie bibeloty na kominek i kaszke dla dzieci...

No cóż... Zły gust to jeszcze nie przestępstwo. Ważne, że dziewczyna w ogóle ma jakąś pasję. Zamiast ćpać i zmieniać mężów, jak rękawiczki.
Cytat:
na upartego mozna powiedziec, ze gabrielowata, tylko jakas taka twarz za bardzo nalana...
miesnie? no nie wiem... ja ich nie widze... znaczy sie, uwierze jak ja wcisna w cos z golym brzuchem i bedzie widac, ze stare dobre ABSy. Podejrzewam, ze jedka mocno odpuscila sobie te miesnie. Jezeli joge nie, to nadla jest mocno sprawna, ale nad miesniami, ich rzezba ot musi mocno popracowac.

Słabo tu ją widać. Obejrzyj to jej nowe wideo (to z obrazkami i z dzieckiem). Widać tam wyraźnie, że wciąż ma grabę, grubą, jak Pudzianowski. Poza tym- nie przesadzajmy! To młoda dziewczyna. Trzydzieści parę lat- co to jest!? Dźwignie parę razy sztangę i wróci do formy.
Cytat:
Moze pozniej sie wypowiem na temat wiedzy aktorskiej ich obu, ale uwazam i zawsze uwazalam, ze ROC jest lepsza aktorka. I sory, ale mowienie, ze urodzila sie do jednej roli, ze byla w niej najlepsza to bdura i obraza dla aktora, szczegolnie dla aktora, ktory nie jest amatorem z ulicy i to co pokazuje na ekranie to jest jego swiadoma praca, a nie ze mu akurat ladnie wyszlo. Im bardzije ci sie podoba, im lepiej wyglada, im lepiej niby "sobie wyszlo", tym wieksze umiejetnosci i wiedza tej osoby.
Jezeli aktor jest aktor i w miare dobry, to potrafi zagrac wszystko. Nawet butelke mleka. Nie ma czegos takiego jak stworzony do jednej roli. W tej roli po prostu ona miala mozliwosc sie porealizowac aktorsko. Pokazac co umie. Jakby jej zalezalo i jiaby sie zaangazowala w jakis inny, komercyjny projekt, to sadze, ze rozniwe dobrze by pokazala, ze umie grac.

Żartujesz, czy mówisz poważnie? Ktoś mógłby pomyśleć, że my tu o Marlenie Dietrich mówimy. ROC to taka sobie aktoreczka, której udało się złapać rolę, do której pasowała. Rozejrzyj się- kto, oprócz fanów XWP słyszał o Renee O'Connor? Kocham ją, ale nie mam złudzeń, co do jej talentu. Może tak i lepiej? Mamy ją tylko dla siebie i nie musimy się dzielić z innymi fanami.
Cytat:
faceci niby rzadza swiatem, podbili go?

Nie wiesz o tym, że facet jest głową? Można z niej nieźle przywalić, ale to szyja wyprowadza cios...
Cytat:
Moze dlateog, ze w ogole za SF nie przepadam, a z seriali tej masci to tylko Babilon, ST NG i SG1.

The Outer Limits? The Twilight Zone? Też nie?...
Cytat:
No nie rob z ludzi 40 laetnich dziadkow, no bez przesady <g>
ja tyle jeszcze nie mam, ale nie wydaje mi sie, zeby czula sie jakos potwornie staro jak bede miala, nie wspominajac juz o tym, ze wsrod polskich xenite sa ludzie i w takim wieku i wyzszym, no wiec, zachowuj sie

Wszystkich czterdziestoletnich młodzieńców- przepraszam. Samemu już niedaleko do czwórki, więc chyba robię się zgorzkniały...
Cytat:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
R
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:10, 30 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
No cóż... Zły gust to jeszcze nie przestępstwo. Ważne, że dziewczyna w ogóle ma jakąś pasję. Zamiast ćpać i zmieniać mężów, jak rękawiczki.


ciesze sie, ze zgadzasz sie, ze ona ma zly gust
nie wiem czy cpa, ale to z mezami stosuje, jak najbardziej. Rozwod po roku i znalezienie nastepnego gacha i zajscie z nim w ciaze, to ja nie nazwe kultywowaniem rodziny i zwiazku, ale to jej zycie i niech robi co chce, najwyzej nie bede jej lubic prywatnie za bardzo, co ja zapewne zupelnie nie zaboli <g>

Cytat:
Żartujesz, czy mówisz poważnie? Ktoś mógłby pomyśleć, że my tu o Marlenie Dietrich mówimy. ROC to taka sobie aktoreczka, której udało się złapać rolę, do której pasowała. Rozejrzyj się- kto, oprócz fanów XWP słyszał o Renee O'Connor? Kocham ją, ale nie mam złudzeń, co do jej talentu. Może tak i lepiej? Mamy ją tylko dla siebie i nie musimy się dzielić z innymi fanami


mowie smiertelnie powaznie
w przeciwienstwie do ciebie ogladam behindy <g>
mam tez jakisi tam zasob wiedzy o swiecie filmowcow i profesji aktorskiej z powodu parania sie roznymi zajeciami w zyciu i owszem, ona aktorka zla nie jest. I jest lepsza od LL. A na pewno nie jest amatork i naturyszczykiem. Oczywiscie, ze nie jest jakims tam geniuszem na skale sir Olivera itp., ale dystansowanie jej i niemal pisanie w domysle, ze Marlenie to powinna buty wiazac jest przesada. Akurat to zly przyklad. Dzis Marlena wypadlby zle aktorsko. Czasy sie zmienily, a tazke warsztat. Gwiazdy i geniusze kina niemego, ich ekspresja, dzis budzilyby tylko smiech. Greta Garbo wiedziala co robi.
Dzis to odrobina smykalki i osobistego geniuszu oraz talentu, a 99% to ciezka praca i warsztat. To rzemioslo, nie sztuka juz. A na pewno tak jest w przypadku aktorow srebrnych ekranow. Teatralni to troche inna marka, ale przypominam ci, ze ona w teatrze tez sil sprobowala.
Lelum no wez zesz wreszcie daj tutaj glos i napisz cos! Co ona tam konczyla?
I mimo ze jestem zagorzala fanka postaci Xeny, a LL uwielbiam z urody oraz powaznych wstawek w XWP, to z reka na sercu oddaje sprawiedliwosc ROC, ze ma lepszy warsztat i umiejetnosci.
Tak jak mowilam, serial ja po prostu zaszufladkowal, a nie ze ona tylko to umie robic i juz i nie umie zadnej innej roli i w innej dobra nie bedzie. Ona nie probuje wlasciwie nic z tym zrobic. Napisalam juz, ze jezeli by ja to interesowalo to pewnie by zaangazowala sie w cos innego porzadnie i sadze, ze stworzyla rownie przekonujaca kreacje. Z tego co widzialam, jak gra, jestem w stanie to uznac, a nie twierdzic, ze tylko Gabriela i koniec.
Tak samo jak inne aktorki z XWP wcale nie sa stworzone tylko do tych rol. Sa aktorkami. Nie zadnymi Marlenami D <g>, tylko normalnymi, w miare dobrymi aktorkami, potrafiacymi przekonujaco zagrac wlasciwie kazda role do ktorej je zaangazuja. Nie potrzebuje wiecej i na tym polega profesja, ktora wykonuja. ROC jest dobra aktorka telewizyjna, byc moze nawet zupelnie dobrze by sobie poradzila na duzym ekranie, moze nie nadaje sie na scene za bardzo, ale moze to tez kwestia treningu, przygotowania i dobrego rezysera.

Cytat:
Nie wiesz o tym, że facet jest głową? Można z niej nieźle przywalić, ale to szyja wyprowadza cios...


pan domu glowa onego domostwa, a zona szyja co ta glowa kreci, a to znasz i przypowiastke o chlopie co drob na obiad dzielil? <g>
aj waj zaraz jakies ciosy... kobieta ma inne sposoby na osiagniecie zamierzonego celu niz jakies banki z czachy <g>

Cytat:
The Outer Limits? The Twilight Zone? Też nie?...


Uwzasz to za SF? Bo ja jakos nie... Fantastyka tak, ale nie S...
No dobrze, moze uzylam zlego okreslenia - Space Opera to sie chyba nomenklaturowo nazywa. Chodzi generalnie o seirale o tematyce SF scislej, czyli kosmos, kosmici, technologie, a nie fantasy, czyli smoki, zelastwo, konie, magia i bogowie.

PS to co z ta L Makbet?

edit: ten filmik z dizeckiem to zly przyklad - to jakis staroc. Sprzed czerwca najmarniej. Tym bardziej istnieje spore prawdopodobiensteo, ze tych miesni teraz nie ma, jeszcze mogly zniknac po takim uplywie czasu, bo nie miala glowy i czasu do cwiczenia ich ani formy, tylko rozne tam prywatne sprawy oraz wychowanie dwojki dzieci w tym zarte niemowlne. Zdjatko, ktore wrzucilam jest z okresu ostatnich dwoch tygodni zdaje sie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zico
Niszczyciel Narodów



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:47, 30 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
nie wiem czy cpa, ale to z mezami stosuje, jak najbardziej.

Jak na amerykańskie standarty ROC to i tak wzór cnót rodzinnych.

A co do jej umiejętności aktorskich; to gdyby, dajmy na to, ROC kontynuowała swoją karierę w Kazachstanie, to pewnie byłaby tam pierwszą twarzą ichniej filmografii. Ale Ameryka ma swoje wymagania. Tam nie wystarczy być dobrym. Trzeba być wspaniałym. A Renee może być, co najwyżej, dobra. To fajna i sympatyczna dziewczyna, ale z pewnością nie ma zadatków na gwiazdę. Że jest lepsza od Lucy to i ja się zgodzę, jednak to wcale nie takie trudne. LL gra strasznie sztucznie i przesadnie. Właśnie, jak aktorka kina niemego.
Cytat:
Co ona tam konczyla?

Kurs kelnerek?...

Cytat:
a LL uwielbiam z urody

Zdanie podzielam, chociaż Gabi w swojej wersji ...natorskiej bardziej mi podchodzi.
Cytat:
serial ja po prostu zaszufladkowal,

Takie zaszufladkowanie nie zawsze jest złe. Przecież, gdyby nie postać Gabi, ROC w ogóle by nie mogła zaistnieć w kulturze masowej. Grałaby jakieś tyły w produkcjach telewizyjnych klasy B i to szczyt. Takich aktorek jest tam do metra...
Cytat:
Tak samo jak inne aktorki z XWP wcale nie sa stworzone tylko do tych rol. Sa aktorkami. Nie zadnymi Marlenami D <g>, tylko normalnymi, w miare dobrymi aktorkami, potrafiacymi przekonujaco zagrac wlasciwie kazda role do ktorej je zaangazuja. Nie potrzebuje wiecej i na tym polega profesja, ktora wykonuja. ROC jest dobra aktorka telewizyjna, byc moze nawet zupelnie dobrze by sobie poradzila na duzym ekranie, moze nie nadaje sie na scene za bardzo, ale moze to tez kwestia treningu, przygotowania i dobrego rezysera.

Tak się mówi; ale sama przyznasz, że aktorstwo to nie jest taka zwykła profesja, jak, dajmy na to, murarz. To, że się jest dobrym rzemieślnikiem, tutaj nie wystarcza. Zajmujesz się też, poniekąd, tworzeniem sztuki, więc wiesz, że pewien poklask jest niezbędny w tej branży.
Cytat:
pan domu glowa onego domostwa, a zona szyja co ta glowa kreci, a to znasz i przypowiastke o chlopie co drob na obiad dzielil? <g>
aj waj zaraz jakies ciosy... kobieta ma inne sposoby na osiagniecie zamierzonego celu niz jakies banki z czachy <g>

Jesteśmy tylko tym, czym są nasze kobiety...
Cytat:
Uwzasz to za SF? Bo ja jakos nie... Fantastyka tak, ale nie S...
No dobrze, moze uzylam zlego okreslenia - Space Opera to sie chyba nomenklaturowo nazywa. Chodzi generalnie o seirale o tematyce SF scislej, czyli kosmos, kosmici, technologie, a nie fantasy, czyli smoki, zelastwo, konie, magia i bogowie.

Oba te seriale to na pewno nie Space Opera, ale fantastyka, jak najbardziej. I bardzo zasłużone dla SF. Nie mówiąc już o poziomie jaki trzymają. Ktoś się pytał, czy potrafię wymienić dobry serial SF? Te dwa na pewno.
Cytat:
PS to co z ta L Makbet?

Jeżeli mówisz prawdę, to przyznaję, że nie wiedziałem. ROC jako lady Mackbet? To musi być niezapomniane wrażenie. U kogo ona to grała? Ta słodka buzia obliczem tej nienasyconej hetery? IMPOSSIBLE!...
Cytat:
edit: ten filmik z dizeckiem to zly przyklad - to jakis staroc. Sprzed czerwca najmarniej. Tym bardziej istnieje spore prawdopodobiensteo, ze tych miesni teraz nie ma, jeszcze mogly zniknac po takim uplywie czasu, bo nie miala glowy i czasu do cwiczenia ich ani formy, tylko rozne tam prywatne sprawy oraz wychowanie dwojki dzieci w tym zarte niemowlne. Zdjatko, ktore wrzucilam jest z okresu ostatnich dwoch tygodni zdaje sie.

O ile się nie mylę, to było z kwietnia, czy maja tego roku, więc chyba nie takie znowu stare. Poza tym, znając ROC- bodybuilding to u niej podstawa. A nawet gdyby sobie chwilowo odpuściła, to i tak parę tygodni na siłowni szybko przywróci ją do pionu. Zresztą, o czym wy mówicie? Nie chciałybyście nowego sezonu? Albo przynajmniej pełnego metrażu? A kto niby wtedy miałby zagrać Gabi? Cameron Diaz?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Strona Główna -> Eternal Friends Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin