Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

Zico

No więc przy słowie "beztalencie", bez cudzysłowu, świeci się tylko twój nick. Smile

LL przy okazji jakiegoś konwentu (chyba w 2008, lub pod koniec 2007) powiedziała, że KS dosypał jej kiedyś jakiegoś świństwa do ciastek. Rozmawialiśmy o tym tutaj:
http://www.chakram.fora.pl/hot-news,2/co-nowego-u-roc-i-ll,427-100.html#9467

edit: Akurat to, że grał Aresa powiewa mi. Potrafię zdystansować osobę od roli. Wkurzają mnie tylko te zachwycone peany na cześć człowieka, który sobie zupełnie na nie nie zasłużył.

red

Zico

Pewnie, że nie jestem święty, ale mi nikt nie dedykuje stron xenowych, więc co to za porównanie. Confused

KS i Sura to jeszcze nie cały świat. To, że akurat ich nie lubię, nie znaczy, że uważam tylko ROC. Każdy ma swoje sympatie i antypatie. Niby dlaczego sądzisz, że nie lubię LL? Bo czasem krytykuję to co robi na scenie? Jako człowieka bardzo ją lubię.

red

Nie, nie dlatego, ze "czasem" ja krytykujesz. Chodzi o sposob w jaki to robisz.
Nikt Ci stron nie robi, bo nie jestes medialny, gee... Proste. A ty go dyskredytujesz po calej linii, praktycznie rzecz biorac za 1 wybryk. Odnies to teraz do siebie i policz ile wybrykow ty miales, po ktorych nikt Cie nie zdyskredytowal tak do konca jeszcze.

Z

Zico

Myślisz, że gdyby to nie był żart wiele by mnie to obeszło? Dorosłe jesteście.

yselle

Z - mój tekst też był czystą prowokacją, a Twoja (prawidłowa) reakcja jedynie podkreśla 'dojrzałość subtekstową', jaką posiada niewielu fanów (jej nabycie nie wiążę się z żadnymi krępującymi rytuałami, wystarczy po prostu chcieć)

również podkreśla to, że robienie żartów to ludzka rzecz, która nie przeszkadza zupełnie być "facetem do rany przyłóż", poza tym to są ludzie z innej kultury, nie można do nich przykładać naszej miary, może u nich ciasteczka "z wstawką' to szczyt kultury heh

ale podążyłam za linkiem, który podałeś i jakież zaskoczenie,

Zico

O sorry, ale jeżeli w Robie to raczej shipperowy. Razz

Zresztą nie jest powiedziane kiedy ją napisała. Może w ogólniaku? A poważniej mówiąc, to dajcie spokój. Bądźmy dorośli. Między nami fanami można się tam zabawić takimi sugestiami, ale wierzyć w nie to już inna sprawa. Naprawdę wierzysz, że LL była zakochana w ROC? Bo ja nie. Smile

Przejrzyj tamten temat. Musi gdzieś tam być. Wrzuciliśmy wtedy sporo linków. Albo zapytaj Res. Tłumaczyła to, to chyba wie z czego?

yselle

Nie musisz się teraz rakiem wycofywać z tego że pozwoliłeś sobie kiedyś na żart.

W ogóle nie rozumiem tego nadmuchanego podejścia do tematu - Xena to przecież nasze hobby. Ta część życia, w której można sobie pozwoilć na szczeniackie szaleństwo odbiegające daleko od normy przypisanej do definicji dorosłego człowieka. Na poważnie to ja pracuję od 7 am do 18 pm i dbam o zyski firmy oraz bezpieczeństwo swojego portfela. W pracy nie doszukuje się subtekstów, nie marnuje czasu na głupoty, nie fantazjuję, uważam by nie popełniać błędów. Ale po 18 mogę sobie pozwolić na to, by zmienić maskę - nagle zacząć się doszukiwać wątków homoerotycznych w relacji Strusia Pędziwiatra i Kojota, pisać wierszem od tyłu listy do kosmitów (w systemie 0-1) i składać modele samolocików z kartek Książki Kucharskiej. Każdy robi to w tym czy innym stopniu.
Więc nie chodzi o to, co ja osobiście uważam i w co wierzę ale o to, że mogę zupełnie bez większego pomyślunku (czyli "od czapy") popuścić cugli i podrzucić teorię, że "a może ROC była zakochana w Lucy?" W godz. 7 -18 takie coś byłoby nie na miejscu - to nie moja chrzaniona sprawa, a jeśli nawet to w sumie oznaczałoby smutną opowieść, bo bez happy-endu skoro każda poszła inną drogą eventually (jak się kogoś kocha to chce się być z tym kims, right?) a ja nie lubię smutnych historii. Na szczęście Xena jest u mnie zawsze po 18, i mogę fantazjować w tym zakresie do woli, nawet mimo tego, że ktoś będzie mnie prawnikami straszył albo uzna za niewydarzoną-niewyżytą-wykoślawioną moralno/etycznie osobę. W tym wypadku mój osobisty fun przeważa ponad ryzykiem dla mojej reputacji...

EditL Dobra, muszę nastroić radio, zaraz kosmici nadają Top 10 histów Drog Mlecznej....

ys.

R

ty za duzo masz do czynienia z ang tesktami

no pewnie, ze mozna sie wyglupiac i ja nawet nie robie sobie granic gdzie i kiedy, najwyzej DO KOGO, ale tak samo jak wtedy te x lat temu nie podobalo mi akurat takie wyglupianie sie co do zywych osob, to i nie podoba mi sie teraz. Po prostu akurat dla mnie to bylo przekroczenie granicy wyglupu, nieprzyjemnie mi bylo uswiadamiani sobie, ze nie wszyscy w realu i w tym fiku tacy uchachani i happy by byli z tego faktu. Nic nie poradze, ze podchodze to tego wlasnie na zasadzie nie robienia mentalnej krzywdy tym kogo lubie, mimo ze moga nie miec pojecia o moim istnieniu. I tak samo jak czepiam sie Zico o jego tego typu zagrywki tak samo czepialam sie wtedy was o ten pomysl. Moze gydbym ich obu nie lubila, wtedy byc moze mnie by to nie razilo, a sama bylabym gotowa robic sobie z nich jaja w ten sposob. Z X i G nie mam zadnych klopotow, moge im zrobic najwieksze swinstwo i kuku, bo wiekszego niz sami tworcy im zaserwowali juz nie zrobie, no i nie ma ich, po prostu ich nie ma i moge robic i myslec o nich co chce. Ze tak powiem nie robie zlej karmy Smile

yselle

Res, ale ja już się na temat Twoich "wstrętów" do tego ff wypowiedziałam, że szanuję ten pogląd i widzę w nim dużo racji. Widziałam także tych 10 lat temu stąd przed ff jest disclaimer (wątła próba ukojenia sumienia).

Natomiast to co napisałam powyżej dotyczy fanowania Xenie ogólnie, zwłaszcza luźnego podejścia do tematu i nie zaperzania się co krok o każdą jedną rzecz. Fanatyzm jest gorszy od faszyzmu i jestem daleka od bawienia się armię zbawienia pod sztandarem Xeny. Tam gdzie należy przyznać rację czy to dlatego, że logika nakazuje, czy to z czysto ludzkiego punktu widzenia - owszem, ale otherwise nie bawią mnie ekstrema.

I abym dobrze była zrozumiana, nie chodzi mi o to, że np. Zico wpada w ekstrema zaprzając się względem subtekstu, bo właśnie udowodnił mi, że stać go na zabawny, nie zobowiązujący tekst (cytowany wcześniej). Każdy ma prawo do swojego zdania, np. bycia przeciwko zabawom subtekstowym, ale warto prezentować przy tym postawę otwartą a nie intelektualny zamordyzm. Ucieszyłam się więc, że Zico potrafi się wyrwać z kajdanów swojego światopoglądu bo to oznacza, że jeszcze się tutaj trochę na forum pobawię. Gdy każdy będzie w stanie wyskoczyć na chwilę ze swojego pancerza w imię czystej zabawy, będzie git.

Aha, od 7 do 18 posługuję się angielskim, can't help it...

pozdrawiam
Inga

Z

Pod sztandarem Xeny to mogłabym być nawet armią zbawienia. Ehhhh... Wink

Zico

@ys
Aaaa... O to ci chodzi. Very Happy

No fakt. To rzeczywiście mój tekst. Nie wycofuję się rakiem. Po prostu przez te ciągłe kłótnie i spięcia już zapomniałem, że kiedyś potrafiłem podchodzić do niektórych spraw bardziej na luzie i bawić się nimi. Smile

Cóż, eskalacja konfliktów zawsze prowadzi do usztywnienia stanowisk. Tak czy inaczej był to jednak żart. Ani wtedy, ani teraz, nie wierzę przecież w taką miłość. Zresztą, nie to było przedmiotem moich zarzutów względem tego fika. Jak dla mnie przekroczyłyście pewną delikatną granicę. Inna rzecz jakieś komentarze na forum czy liście, wygłaszane z przymrużeniem oka, a inna pakowanie żywych ludzi w romans w tekście literackim.

yselle

@Zico
No mi się wydaje, że nie ma żadnej różnicy między "jakimiś komentarzem na forum" a "tekstem literackim" bo wystarczający wspólny mianownik, to fakt, że zaistniały w przestrzeni publicznej. I nie mówię tego by licytować "winy" bo nie o to chodzi. Ja osobiście widzę różnicę miedzy tym ff i Twoim niewinnym żartem, choć impakt po części prostu wynika ze skali ilości żartu. Ale, powtarzam po raz piętnasty, moja wypowiedź nie dotyczy tego szczególnego przypadku ale ogólnej kwestii fanowania i, jak to nazwałeś, usztywnionych stanowisk.

KD10

Wiekszości fanów fik się podobał w mniejszym albo większym stopniu. Wiadomo że wszystkim się nie dogodzi. A co do użycia oryginałów jako bohaterów, no cóż musiałbyś się Zico bardzo rozczarowac. Niewazne co o tobie mówia, najważniejsze ze w ogóle. Cóż nasze panie zbytnią popularnością się nie cieszą, więc raczej nawet gdyby jakims cudem to do nich dotarło to raczej odebrałby to jako formę reklamy. Były pomawiane w czasach chwały o rózne rzeczy i raczej do sądu z tym nie leciały. Bardzo szkoda, że już autorki owego dzieła nie piszą, pewnie po paru latach lepiej by im to wychodziło. No ale może jeszcze....

Zico

R

a ty twierdzisz, ze LL nia manipuluje i ma na nia zly wplyw, no to jak to jest z ta twardoscia i zdecydowaniem?
Ja zawsze uwazalam, ze jej nikt do niczego zmusic nie moze i to ona robi co chce i stawia na swoim, a nie ze jest dziumdzia, ktora inni moga kierowac.
Ale chyba jednak wole LL z jej odpalami, potrafi byc powazna, ale wydaje mi sie bardziej na luzie od ROC, ROC taka dosc ponurzasta czesto w tych ich wspolnych wywiadach. Prawda jest tez to, ze LL za bardzo szarzuje w tyc hswoich glupotach i tutaj przydaje sie jak ktos ja stonuje z reakcjami.
Topienie, tropieniem, ale fakt reklamy tez pewnie by zrobil swoje. Przeciez w ogole robienie jakiegokolwiek rozglosu wobec fanow o takie rzeczy, czyli przejmowanie sie tym i ciaganie po sadach, jest juz zwracaniem uwagi na siebie i na innych. Przeciez ona ma na pewno swiadomosc, ze w necie jest mnostwo tego typu rzeczy i jezeli ma swoj rozum to wie tez, ze wlasnie biorac to powaznie i rozdmuchujac, postepowalaby rownie glupio jak ci autorzy. Co innego jak sprawa jest powazna i dotyczy prasy, dziennikarzy itp., ale fanow i fanek mlodszych czesto od niej? Nie sadze.

Zico

R

akurat, nie raz pisales, ze ona zrobila cos tam, czy jest gdzies tam bo LL, jak mysmy pisaly, ze na pewno dziewczyna sama za siebie zadecydowala i zadna LL by ja wolami nie zaciagnela jak by nie miala ochoty.

Zico

A gdzie tu sprzeczność? Z pewnością nieraz na jej decyzje o udziale w tym czy innym przedsięwzięciu miał wpływ fakt współpracy z LL. To zwykły profesjonalizm, a nie ochota czy jej brak. Owszem. Dyskutowałem czy ta współpraca wychodzi jej na dobre, ale nie mówiłem o manipulowaniu czy zmuszaniu.

R

profesjonalizm? Sam pisales oburzony, ze ona nie potrzebuje chucpy czy jak to sie tam zwie, a teraz profesjonalizm?
Jezeli brala udzial w czyms ze wzgledu na LL to ze wzgledu na ich przyjazn, a nie wspolprace. Sama wspolpraca na pewno by jej nie obligowala do brania udzialu w kazdej rzeczy, w ktorej jest LL gdyby sadzila tak jak ty sadzisz, ze jest to dla niej zle. A nawet jako przyjaciolce tez potrafi odmowic i gdzies sie nie pokazac razem z nia. Uwazam, ze i tutaj i tutaj zawsze decyduje sama za siebie. I jako aktorka i jako przyjaciolka LL. Jezeli cos jej nie pasi, nie przekona sie do tego i nie da namowic. To Amerykanka, ona nie jest taka, ze uwaza sie za zaplatana w zaleznosci, ze jest komus cos winna, ze musi dac za przperoszeniem dupy, bo przeszlosc ja do tego obliguje. Jezeli jakas przysluga wg niej jest nieadekwatna do relacji, nawet bliskich, to pewnie sie wypnie. To mnie tak daje sie wrabiac we wszystko, bo uwazam, ze tak jest w porzadku i ze powinnam innym pomagac i wychodze na tym do dupy, ona musi miec z zycia i kariery twarda glowe i dupe, bo by ja zezarli juz dawno.

yselle

Zico

yselle

@Zico:
mam przejmujące wrażenie, że nie dokopujesz się do sedna moich słów więc po prostu zaniecham dalszej wymiany argumentów

R

a tobie powiedziala?
taki sam argument. No chyba, ze wg ciebie one nie sa przyjaciolkami i trzymaja sie razem i mowia, mowily, to co mowily, tylko po to zebym miala bledne wrazenie i masa innych osob. Ale mam wrazenie, ze chyba tylko ty jeden uwazasz, ze roc sie nie przyjazni i ze robi cos z tej jakijs wspolpracy, a nie z przyjazni.
Hmm zastanowmy sie... Tak, biorac pod uwage to co widze, slysze, czytam, czytalam, moge uznac, ze tak jakby mi powiedziala. Jedynie nie rozumiem czemu akurat usilujesz to podwazyc. Co to niby ma ci dac? Powiesz moze, ze prawde. No niestety, nie istnieje cos takiego jak prawda. Zawsze sa dwa stanowiska, prawda jest cos tak dlugo jak dlugo jest przewaga argumentow. Tutaj ty takze nie masz nic na udowodnienie swojej wersji, ja mam ogolne wrazenie ich relacji przez lata. Sadzisz, ze obie sa az tak dobrymi aktorkami? A nawet jesli to po co? Serial dawno sie skonczyl, gdyby sie nie lubily, moglyby spokojnie poprzestac na kartkach okolicznosciowych i wymowkach o zapracowaniu i rodzinie.