|
Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Xena Warrior Princess
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:09, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
O matko!
Wiesz co, wez sie zrob "Zet"
Bedzie najtrafniej - rozwiniecie slowne literki "z"... Hyhy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:02, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
uj ta marycha to jak boryna jaka
red nie znasz sie, ty sie czepiasz znaczenia jezykowego, a to slowo ma znaczenie zywe, konkretne i z zycia. Ja mialam komputery gdzie byl taki klawisz z napisem RESET. I nim sie komputer resetowalo. Do dzis masz miekki reset i twardy reset. Ja sobie tego z sufitu nie wymyslilam, sama trafiwlam w to srodowisko i sie uczylam nomenklatury, tak samo jak fix w genetyce wcale nie oznacza tego co ty uwazasz i jak bys sprobowala na kolo podacd definicje zang to bys zarobila pale, bo wlasnie sie wykladowca wkurwial, ze wszyscy z automatu leca w ang.
Dzisiaj masz restarty, czyli PONOWNE URUCHOMIENIE, wtedy mialas wlasnie twarde odciecie systemu bo byla kompletna zwiecha, nic nie dzialalo, ekran, kursor stal w miejscu godzianami albo nibieski ekran. Czasopismo tez nazywalo sie Reset od klawisza i jego uzywania. A nie od ang slowkam tylko od konkretnej rzeczy. No ja specjalnie nie wymienialam imion, dzieki <g>
Biologia jest - niestety - nauka scisla. Pierwszy rok to sama matma, fizyka, statystyka, chemia analityczna i takie tam. Dopiero od trzeciego roku zaczyna sie specjalizacja biologiczna.
A przynajmniej tak bylo za moich czasow, bo akurat jak skonczylam studia to weszly jakies nowe programy nauczania, podzial kierunku na mala i duza wersje, gdzie studencji moga przez cale studia w ogole nie miec stycznosci z danym przedmiotem. Ja musialam wszystkie zdac i zaliczyc czy uwazalam je za zwiazane z moja specjalizacja czy nie. Mialam tez obowiazek zdania pakietu przedmiotow poza kierunkiem, stad studiowoalam jednoczesnie miedzy innymi przez dwa lata ze studentami archeologii - rzym i grecja, orientalistyki - srodkowy wschod, kulturozawstwa - biblia, zajecia z ksiezami czy kryminalistyki i ekonomii.
Robilam jeszcze informacje biblioteczna, informacje obrazowa - fotografia, wykonywanie map na podstawie zdjec, rozpoznawanie obiektow satelitarnych i w terenie, fotografia podwodna i latanie szybowcami <g>. Po studiach machnelam sobie edytora wspolczesnego i redaktora, bawilam sie tez dorywczo w tlumaczenia, ale na to zadnego papierka juz nie mam
Dzis robie mandarynski, chcialam na sinologie, ale z praca nie moge pogodzic obu rzeczy, wiec zostal tylko jezyk, probowalam tez PR, ale to 7 tys za semestr, wiec zrezygnowalam, ale czesc rzeczy mam z doswiadczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Z
Half Mortal
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:05, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Trudno pokazać mi tę szczenę, która na stole leży. Tacy ludzie jak Ty istnieją naprawdę?
Poza tym sorki. Zdawało mi się, że mi się tu gdzieś już w pełnej krasie przewinęłaś przed oczyma. Dlatego nie zastanawiałam się nawet nad tym, czy zdradzam jakąś tajemnicę. A może to nie tutaj? Ale jeśli nie tutaj, to i tak nie trzeba być detektywem, żeby to znaleźć
A ta biblia to chyba z księżmi?
A! No a tę Marychę to mi Red podsunęła. Bardziej mi się podoba, niż Zet, co mi się z radiem, którego nie słucham, kojarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:48, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
moze i ksiezmi...
a moze obie formy dobre... musze sprawdzic... najwyzej poprawie na duchownych
ty mi tu poklonow nie bij tylko bierz sie za komenty
mamy wasnie natury hmm ideologicznej
red upiera sie pisac Arechem w relacjach z dziadkiem tak jak widzicie
dziadek to jest z charakteru Mongol i z pdejsciem blizszym swiatu SL, wiec generalnie Azja, czyli szacunek dla starszych, sluchanie sie ich bez szemrania, nie obrazanie bogow, nieba, zwierzeta to tylko narzedzia itp.
A ona mimo znajomosci Japonii przez postac i SL zachowuje sie nim moim zdaniem jak rozkapryszonym bachorem, ktory sie obraza o byle co, zaraz widzi obraze, upodlenie, nie szanowanie jego przekonan, w myslach ocenia ludzi jako dupkow, zaplutych gnaojkow, glupich ceapow itp.
Aluzji zadnych nie rozumie, jawnie odnosi sie z tonu i zachowania obrazliwie do innych, pokazuje ze kogos nie lubi, uwaza ze powinno byc po jego, ze to on moze stawiac warunki i naciskac na kompromisy, a nawet jak dostanie aluzyjnie rozne rzeczy to sie nie zamknie, nie pomysli tylko drazy, zda wprost itp.
Dziadek probuje robic ustepstwo na rzecz wilka, nie moze on sobie latac po jurcie, wiec dziadek wymyslil klatke, ale nie moze dac jawnie zgody, bo sie bogowie oboraza. Jak by co, to on nic nie wie, zadnego wilka nie wpuscil, a to sobie pudlo stoi, a Arech kompletnie nie lapie aluzji.
Wie, ze powinien jak robi cza to pytac czy sioe starszy nie napije i go czestowac, to, to nie zrobi i nie poda, bo sie wlasnie fochnal. Jak tak dalej pojdzie to go dziadek na psyk wywali do wozu spac ze zwierzeciem, ktore Arech osmielil sie w jego obecnosci nazywac czlonkiem rodziny, a wiec stawiac na rowni z czlowiekiem!
Mozesz byc Zetka, ja nie bede mowiec do ciebie marycha brrrr
o wlasnie bede pisac Zet powiedziala
Ostatnio zmieniony przez R dnia Wto 0:54, 17 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:58, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Kaukaz to nie mongolia, nie bede sie wieki powtarzac. Kaukascy stepowcy psa mieli ze soba w jurcie i im nie wadzil. To ty robisz z dziadka nie wiadomo kogo. Jeszcze do Arecha, ze banialuki gada - jego przekonana nazwal banialukami i zrobil to prosto w twarz. Odsuwal go od umierajacego wg dziada dziecka, mial sie prawo facet wkurzyc. Kazdy normalny, kochajacy ojciec by sie wkurzyl i dawno dal za takie cos w pysk. A Arech nie, znosil te jego prace, obkladanie laska i jeszcze mu dziadek nie chce ustapic z psem jak idzie zawierucha taka, ze mu zdechnie. I nie, nie kazal mu robic skrzyni tylko BUDE. Slowo buda mowi samo za siebie. Arech robi bude, ten nie zezwala na pilowanie desek, to co ma sobie pomyslec? Ze ma pies/wilk przeniknac jak duch przez scianki?
Minusy na rzecz dziadka:
1. uznal, ze dziecko im umrze, ale gowno go to interesuje, maja popierdzielac na jego "faremce"
2. nie powiedzial o mumio
3. zostawil Sing sama w gorach, mogla zginac - przypomnijcie sobie od czego sie zaczela ta ich przygoda, wlasnie od wypadku w gorach, ktorego SL omal zyciem nie przyplacila
4. teraz powiedzial, ze Arech banialuki mu gada i pomimo tego, ze na kolanach go blagal z morda w blocie, to dziadek tylko na bude sie zgodzil
Niech sie cieszy, ze Arech nie widzial, jak uderzyl Sing, wytargal ja za wlosy i rzucil na ten kurhan jak szmaciana lalke, bo by mu tak pizgnal, ze stary przespalby tydzien.
Obaj sa siebie warci.
Ostatnio zmieniony przez red dnia Wto 1:03, 17 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 2:13, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
1. dziadek mówił, że dziecko umrze jak będzie z nim jezdzic po stepie, a tak to nie wiadomo, umrze, nie umrze, zobacza, wola bogow, modlic sie trzeba, a tak daje im cieplo, schronienie, strawe, moga siedziec, opiekiowac sie i albo umrze i nie zostanie upiorem i je pochowaja w kurhaniku, albo mu sie polepszy i az do polepszenia moga tu byc i dzieciak zdrowiec.
2. nie, nie powiedzial o mumio, bo sam widzial, ze nie pomoglo, a tylko mu zabilo zone, ma tyle serca, ze widzi, ze oni maja siebie i nie chcial powtorzyc tamtej sprawy, a byl pewien, ze mu sie kobieta uprze
3. probowal wejsc do tej groty, ale nie mogl, a duchy sie coraz bardziej gniewaly, musial odejsc.
4. wytargal ja bo sie wkurwil, ze mu dupy proponuje, ze nie wie co sie przez te cholerne gory i mumio stalo, jak mu pomarla cala rodzina
5. dziadek JEST Mongolem, nigdzie nie napisalam, ze nie jest, jego zona jest stad, syna zabrala orda, a mongolski biegle to skad zna?
6. nie, Arech ma zero szacunku dla starszych i zwyczajow tego regionu, mimo ze siedzi w Azji 12 lat. Nic nie potrafi sie nauczyc, wszystko ma byc tak jak u niego na wyspie i jeszcze socjalizm jakis p... wprowadza.
7. dziadek chcial mu pomoc, nie pozwolic mu wlasnie widziec jak jego dziecko umiera, zapomniec, zatracic sie w pracy, a ten nie zalapal.
8. ciekawe czy ojciec Arecha by mu w koncu nie jebnal jakby rozpuszczony synalek przez mamusie tak sie do niego zachowal, fochnal, nabzdyczyl, powiedzial ze czegos nie zrobi, zeby sie gonil.
8. dziadek nie wiedzial o wypadku SL w gorach, a nawet jesli to co? Sama chciala tam isc, poszedl z nia chociaz nie musial. Arech to pieniacz i tyle.
9. banialuki tyczyly sie mowienia do dziadka, ze zwierze to czlonek rodziny, tym obrazil dziadka, bo go posrednio i jego rodzien zrownal z bydleciem bez duszy, do zadnych innych rzeczy te banialuki sie nie odnosily z przemowy Arecha.
Ostatnio zmieniony przez R dnia Wto 2:17, 17 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 2:25, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | moga siedziec, opiekiowac sie |
Sing moze siedziec i opiekowac sie. Arecha ganial do roboty od switu do nocy.
Cytat: | probowal wejsc do tej groty, ale nie mogl, a duchy sie coraz bardziej gniewaly, musial odejsc |
Potencjalnie skazujac ja na pewna smierc.
Cytat: | wytargal ja bo sie wkurwil, ze mu dupy proponuje, ze nie wie co sie przez te cholerne gory i mumio stalo, jak mu pomarla cala rodzina |
Mogl POWIEDZIEC. Podejsc, zakryc ja, powiedziec spokojnie, ze cos jej pokaze. Ale nie, on wolal jej pizgnac az sie przewrocila i wytargac dalej. Jakby Arech to widzial, to wiesz co by sie stalo.
Cytat: | dziadek JEST Mongolem |
To Sing od pierwszego kopa powinna z nim po mongolsku gadac, a nie sadzic, ze nie zna facet. Wiec mamy sprzecznosc.
Ad. 6
12 lat z czego 10 to wojna i 9 gnojenia. Zrazil sie ostro do tych ichnich "rytualow" etc. Sing go troche podbudowala, ale 2 lata w porownaniu do 10 zazynania sie i 9 prawdziwego opluwania nie zmienia wszystkiego na odwyrtke.
Ad. 7
Przeciwienstwo pktu 1.
Widzial, ze Arech za dzieciakiem, ze chce kazda wolna chwile z nim spedzac, ze lzy mu w oczach sie kreca, to wolal ganiac chlopaka po stepie. "Mily" gest, doprawdy. A nagle Arech wraca, SL sobie zyly podcina, bo maluch nie zyje i Arech traci wszystko co kocha, tak? Albo SL zaryczana, maly sztywny... Dlugo by sie po tym nie pozbieral i mialby ogromny zal do dziadka za to, ze nie pozwolil mu spedzic ostatnich minut zycia syna z nim.
Ad. 8
Nie, nie jebnalby mu. Oni inaczej do siebie podchodza. I nie gonilby go do niczego. Arech sam wiedzialby co ma robic.
Ad. 9
Ale Arech mu o nim powiedzial, to dziad nie chcial go tam zaprowdzic. NAwet nie zproponowal tego, ze sie cofnie. Tylko znow: umrze to umrze, bla bla bla...
Ad. 10
Ale powiedzial to tak jakby Arech gadal banialuki po calosci i odniosl on to do calosci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 3:22, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Przeciez na dzien dobry odezwala sie do niego po mongolsku, a on nie zareagowal, bo nie lubi tego jezyak. Wiecej sie wycerpial od swoich niz od obcych.
Ta, ta, okryl, plecki pomasowal jeszcze? A Arech to niby taki do istot nizszych wobec niego i w jego mniemaniu to taki ciepliwy i opiekunczy? Czenga to chcial lac co chwile za samo istnienie, dziadka tez by zlal, a od stepowca, ktorego wlasnie baba ciezko obrazila, wspomnienia obudzila, rownowage zburzyla, wymagasz, zeby sie zachowywal jak XX wiekczny dzeintelmen? Arech dla SL taki dobry tylko dlatego, ze ja kocha, normlanie dla niej tez mialby pelno zrezerwowanych glupich babsztyli, wywlok, kretynek i zaplutych idiotek. I tak dobrze ze tylko ja spoliczkowal i nic wiecej. Inny to by ja obil na kwasne jablko az by sie ruszac nie mogla. A on tylko z zalu tak zareagowal.
SL raczej by sie nie zabila, bylaby raczej jak warzywko. Do zabijania to ona jest predka z powodu hanby i obrazy, ale nie z powodu smierci dziecka. Ale zalamalaby sie niezle, ale potem podniosla. Nie wiem tylko czy odwazylaby sie na kolejne. I tego wlasnie dziadek chcial mu oszczedzic, tego widoku umierania, bo jemu tak wnuczek umarl i byl bezsilny. Do groty wejsc nie mogl, dziecku pomoc nie mogl. Jakby Arech sie nie fochnal, nie wyzwal dziadka i nie wzial dupy w troki to pewnie za godzine, dwie byli w obozowisku, bo mowil dziadek, ze juz swistaki nie wychodza. A tak to mial, sam se lazil w kolko do nocy. Dziadek nie mial zamoaru za nim gadaniac po stepie. Arech jak zwykle wini innych za swoja glupote.
No i powiedzialam ci, ze nie po calosci. Dzoadek mu jasno powiedzial, zeby mu nie mowil takich rzeczy, ze pies to rodzina, ja tobie tez, a ty swoje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Z
Half Mortal
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:54, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
To się lepiej czyta, niż samą głupawkę. Jak kłótnia kochanków, którzy nagle odkryli, że seks jest świetny, ale zrozumieć to się i tak nigdy nie zrozumieją. Zupełnie dwa różne podejścia do życia. I co? W końcu znajdujecie jakiś kompromis? Chyba tak, bo trochę już tego napisałyście
Niech Wam będzie Wracam do swojego Z. Możecie mi mówić Zet
Pytanie:
W jakim wieku jest dziecko na tym statku? Zaczęłam czytać pierwszą część z ostatnio wklejonych. Rozumiem, że to jest ustawione chronologicznie, czyli jeszcze przed chorobą młodego. Czyli ile on ma? Tak się zastanawiam co do tego jabłka Nie dość, że takiemu małemu to raczej gotowane, to poza tym ja bym się bała, że się zakrztusi. Może mi się już pierniczy, bo dawno z takimi maluchami styczności nie miałam, ale poniżej 6 miesiąca to chyba tylko papki. Każda większa grudka powoduje odruchy wymiotne, bo dziecko nie potrafi jeszcze rozdrabniać, ani przełykać większych kawałków.
No dobra. Teraz to zupełnie zwątpiłam. Przeczytałam następny fragment, a w nim rybą karmią dzieciaka. Albo faktycznie młody jest starszy, niż myślę, albo to jego nieludzkie pochodzenie, ale normalne ludzkie dziecko w wieku gdzieś do ośmiu miesięcy rzygałoby i srało na odległość po takim jadłospisie Pominąwszy to, że szczególnie takie karmione piersią, nie przełknęłoby tego za chiny ludowe.
Ostatnio zmieniony przez Z dnia Wto 12:57, 17 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:59, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nie co chwile tylko w momentach, w ktorych uznal, ze ten cos kombinuje i stwarza zagrozenie.
Wazne, ze zareagowal tak, ze gdyby Arech to widzial, to dziad pewnie nie tylko noge mialby w nieciekawym stanie, ale i te lape.
Taaaaaaaak, mowil, ze nie wychodza swistaki i ze wroca do jurty wieczorem. Arech do wieczora czekac nie chcial. Poza tym klotnia miala byc i tak tez byc mialo, sama wiesz po co
LOL, Z, poplulam sie
Tja, kompromisy sie znajduja. No taka mam postac, skrajnie inna od SL. Ponoc przeciwienstwa sie przyciagaja, hyhy.
Na statku ma 7 miesiecy. Czytalam, ze po 6 miesiacu spokojnie mozna dawac PROBOWAC rozne rzeczy. To samo ze skorka od chleba, ale tej trzeba pilnowac. I pamietaj, ze to jest starozytnosc, nie czasy dzisiejsze
Ostatnio zmieniony przez red dnia Wto 13:02, 17 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Z
Half Mortal
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:02, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Red. A czytałaś, jakiego typu RÓŻNE rzeczy można dawać?
W tej starożytności to pewnie cycem karmili póki dziecko zębów nie dostało Nie mieli książek i badań naukowych, co dziecku szkodzi, a co nie, więc pewnie byli ostrożniejsi, niż dziś, kiedy są kaszki i mleka sztuczne
Ostatnio zmieniony przez Z dnia Wto 13:04, 17 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:04, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Tak. Warzywa, owoce, mieso - glownie papki, ale w tamtych czasach papek sie nie robilo, podawalo sie drobne kawaleczki, ktore dziecko da rade polknac. No i pamietaj jednak o tej roznicy czasowej. Dzisiejsze czasy to dzisiejsze czasy, tamte to tamte. To jak 2 rozne swiaty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Z
Half Mortal
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:07, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
red napisał: |
No taka mam postac, skrajnie inna od SL. Ponoc przeciwienstwa sie przyciagaja, hyhy.
|
A ja mam wrażenie, że to o Was dwóch
Red. Ale na pewno nie surowe owoce i nie ryby. Szczególnie wędzone.
Bardziej realne by było, gdyby matka pomemłała w ustach i takie spapkowane dziecku dała. Nie podejrzewam, żeby w starożytności dzieci miały jakoś dużo wcześniej przewody pokarmowe rozwinięte niż dzisiaj.
Ostatnio zmieniony przez Z dnia Wto 13:12, 17 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:31, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No trudno, wyszlo jak wyszlo, to zwalmy to na odeminnosc
Cytat: | A ja mam wrażenie, że to o Was dwóch |
LOL, nie no, nie wiem czy zauwazylas, ale w wielu sprawach mamy to samo zdanie Ja tutaj patrze pod katem mojej postaci i kultury z jakiej jest oraz tego co z nim zrobiono w tej Japoni, a R patrzy pod katem swoim, historycznym i SL. A Arech to nie historia, to najprawdziwsza fikcja. Jest w nim ten kat, podobnie sie zaczynalo gnojenie w Jap i jest na tym punkcie po prostu drazliwy. Bylo wlasnie "przynies, wynies, pozamiataj, zrob". Jak cos zle to po mordzie. A potem bylo coraz gorzej, bo grozili smiercia nie jemu samemu, ale i jego ludziom, ktorych nie chcial zawiesc i zabic. Poswiecil sie, zrobili z niego kata do tortur no i czasem musi sie odezwac ten konflikt charakterow jaki w nim siedzi. Wlasnie w sytuacjach takich jak ta, kiedy ktos cos mu kaze i kiedy ma zwiazane rece i nic zrobic nie moze ze wzgledu na wiek tej osoby. Tu mu sie wcina jego wychowanie i kat. Kat chce natluc, pokazac kto silniejszy, a wychowanie zakazuje podniesc reke na osobe starsza. Ale ta "rownowaga" zostalaby zaklocona i kat wygralby, gdyby Arech zobaczyl, ze dziadek tyka sie Sing czy malego nie tak jak trzeba. Nie zabilby go, ale rece czy palce pewnie by polamal.
Arech jest mocno rodzinny, dziadek tego nie rozumie. Nawet jak mu powiedzial, ze on nie jest nim i ze nie potrafi tak od switu do nocy bez Sing i malego, to wydaje sie Arechowi, ze do dziadka nie trafilo. Ze nie zrozumial. Chyba, ze to kryje w sobie. Teraz tez ma dowod tego jak bardzo bialowlosy jest przywiazny do swoich i jak oni do niego.
Ale predzej czy pozniej sie dogadaja
Z Czengiem to bylo bardziej sikanie sobie na buty. Jeden podejrzliwy do drugiego. Ale tam zaszlo wielkie nieporozumienie jezykowe - Arech nie zna Qinskiego i nie mogl wiedziec o czym gadaja, a kiedy ton glosu zmienial sie na urazony/obrazony/zdenerwowany i nagle chlopak rzucal sie w strone Sing, to Arech po prostu reagowal odruchowo - obronnie. Mial prawo byc przekonanym, ze ten chce j zaatakowac, a ona jako kobieta nie bedzie mogla zareagowac, bo to przeciez facet, ktoremu wedlug jej kultury nie wolno sie sprzeciwic.
Ostatnio zmieniony przez red dnia Wto 17:02, 17 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:50, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
no wiesz Zetka, t otaka burza mozgow, znudziloby mi sie to pisanie gdyby nie bylo dyskusji jak cos ma wygladac, ale denerwuje mnie ta matolkowatosc Arecha po dwoch latach z SL, podobno sie zmienia, podobno slucha, a on wciaz taka ciemna masa i zle myslacy o innych i nieszczery. A SL usiluje go nauczyc opanowania, harmonii i ze pewne rzeczy nie tylko powierzchu, ale w sercu i w glowie. A on nawet nie umie dobrze ukryc swojego podejscia i caly teatrzyk psu na bude jezeli npc widzi, ze klamie.
I dziwi mnie ta jego chamskosc wobes starszych i innych od niego, ta latwosc wyzywania ich w myslach. Nie podoba mi sie taki facet. Ale SL to nie ja. Ja to bym go dawni w dupe kopnela <g>.
I ja taka ugodowa jak SL nie jestem, zrobilabym ciezka awanture
dlatego przy Czengu opisalam taki seks jak opisalam, stwierdzilam, ze on sie podswiadomie na niej wyzyje za niego, pokaze kto tutaj ma wladze, do kogo ona nalezy. Bo to w nim jest. Moze sobie gadac o tej milosci itp., ale podswiadomie to wlasnie takie samcowanie alfa, takze do niej. A ona jest ulegla w takich sprawach.
Co do dziecka, to mowilam, red ma tego pilnowac. Ja nawet nie wiem jakwylgada czy ile ma. Pytalam sie jej czy moze dzieciak zrec, mowila ze tak. Ja sie nie znam. Ja jako ja i jako SL obie mamy watpliuwosci, co zreszta w glupawce nia pisze, ze sie stracha z tym dawaniem dzieciakowi normalnego jedzenia. No, ale...
Tej ryby t o dala na paznokiec, raczej do polizania, taie pasemko jedno. A oni tam dzieci wczesnie karmili tym kleikiem ryzowym i pewnie tak jak mowisz papka rozgryziona... ale glownie mlekiem matki, tyle, ze nie matki biologicznej a mamki.
No, a red przynajmniej wie, ze zyje jak ja poopieprzam za glupote Arecha
red popraw orta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:01, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Bo to JEST samiec alfa I jest zazdrosny. W myslach to dziadek wcale nie lepiej okresla i SL i Arecha, wiec sa sobie rowni. Faceci tak maja. Niektorzy pokazuja to na zewnatrz, inni w myslach.
Jak na razie to nie opisalismy ani jednej qigongowatej scenki, wiec ja dalej twierdze, ze ona tego qigonga Arecha uczyla tylko slowami, a to zadna nauka.
Ta scena sesu jest opisana zle. On ma zapedy, ale nie do niej i nie takie.
2 lata nie zmienia 10 poprzednich od tak. Potrzeba wiecej czasu zeby sie ustabilizowal.
No Szen ogolnie nie dostaje duzo zarcia zwyklego. Kleik dawali jak mial chyba 4 miesiace juz. I to tez maciupenko, lyzeczke czy 2. To nie jest karmienie tylko smakowanie
Jakiego orta? Wez mi pokaz palcem, bo za duzo literek mam przed oczyma i niedowidze.
EDIT: dobra, juz mam.
Ostatnio zmieniony przez red dnia Wto 17:03, 17 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:13, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
no, ale mu podswiadomie wylazlo, agresywnosc w seksie, bo pierwszy raz w zyciu ma konkurencje. Dziadek mysli sobie o nich roznie, ale nie az tak jak on. SL tez potrafi roznie, ale ona po wierzchu to maska i usmiech i nie pokaze, ze sobie mysli co mysli, a Arech wlasnie tego sie nie nauczyl co jest dziwne. Co z tego, ze sie ukorzy, ze niby uznaje i sie slucha jak mu uszami wylazi, ze nie. A od Mongola nie mozesz wymagac, ze zrozumie nagle takie przenicowanie swiata, to zlikwdowanie granicy miedzy swiatem wewnetrznym a zewnetrznym. Dla Arecha wyszlo, ze kobieta tylko do garow i do lozka, w ogole nie pojmuje tego co dziadek powiedzial, czym to jest, ze jurta to swiat kobiety i serce, a step to swiat mezczyzny. W jurcie kobieta jest jej krolowa, to jej ognisko, ma go strzec, mezczyzna w sytuacjach skrajnych, zaklocenia rzeczy swiata wewnetrznego ma sie wyniesc i nie przeszkadzac. Ale jest tez podzial, kto ma gdzie siedziec wzgledem stron swiata, kto komu z czym usluguje, ale nie ma to powiazania ze swiadomym ponizaniem jak sadzi Arech. Jedynie pewne ceremonie maja byc dopelnione. Na stepie kobiety byly paradoksalnie rowniejsze i samodzielniejsze niz takie kobiety z Chin. A dziadek na sarkanie i takie lagodne wyzywanie moze sobie pozwolic z racji wieku. Gdyby SL byla w jego wieku, to ona moglaby sobie pozwolic na ciosanie mu kolkow na glowie, bo stara kobieta ma posluch wsrod mezczyzn.
A starek nie jest predki do bicia kobiet ot tak bo krzywo spojrzala, ale jak sobie zasluzy i to nie tak, zeby jej sie krzywda stala. Zwykly policzek, plaskacze jakies, tak samo jak syna by chlasnal czy kogos mlodszego. Przy czym syna by porzadniej obil i penie laga, a kobiete, zone czy corke to tylko tak, spoliczkowal, a nie katowal. W Chinach zas chlosta na goly tylek takimi plaskimi dechami albo rozgami i kare te wymierzaly glownie KOBIETY innym kobietom. Pani domu sluzacym i konkubionom. Mezczyzna rzadko sie w to wtracal, sam karal glowna zone lub te konkubiny, ale to musialo byc cos mocnego i oficjalnego. W wysokich domach to raczej sie zamykalo w pokoju o glodzie niz bardzo znecano cielesnie, jezeli chodzi o uchybienia w zachowaniu, a i tak byla to glownie gra pozorow, maz musial sie pokazac jako grozny, zona popanikowac, pospazmowac, gadac jaka to ona niegodna, ze sie zabije, ze niech ja stlucze na kwasne jablko i zabije i wszystko sie rozchodzilo po kosciach. A tak to karano nieposluszne corki, sluzki, wlasnie rozgami czy plaskaczem i glodowka. Powazniejsze przestepstwa wobec glowy rodziny, rodu i obyczajnosci to juz inna para kaloszy, to juz moglo sie skonczyc zakatowaniem na smierc w zlosci, obcieciem glowy, uduszeniem czy otruciem, a w przypadku zdrady zamurowaniem zywcem. W lzejszych przypadkach zeslaniem do klasztoru.
Ostatnio zmieniony przez R dnia Sob 11:30, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:28, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W jurcie kobieta jest jej krolowa, to jej ognisko, ma go strzec, mezczyzna w sytuacjach skrajnych, zaklocenia rzeczy swiata wewnetrznego ma sie wyniesc i nie przeszkadzac. |
Wg takiego rozumowania, SL powinna powiedziec, ze wilk spi z nimi w jurcie i dziad nie powinien nawet mruknac, ze sie nie zgadza
Nie, Arech nie pokazywal tego dopoki nie zaczelo to sie w nim juz gotowac wszystko. Z poczatku - przez 5 dni - znosil te dziadkowe rozkazywanie zewnetrznie w spokoju. Wewnetrznie sie pieklil.
SL nie zrobil zwyklego plaskacza. Upadla od tego, a on jeszcze ja za wlosy wytargal i rzucil na kamienie. Zachowal sie wiec duzo gorzej do niej niz Arech do niego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:51, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
ale kwestia wilka to kwestia obrazania bogow, wiec taka kobieta tez bylaby przeciwna
upadla, bo ja zaskoczyl, to bylo silne uderzenie, nagle, ale nie piescia, tak z zamachu, a wytargal bo ciagnal za soba, troche ubranie, troche wlosy, koszulke miala rozchełstaną, to troche ciezko bylo zlapac, podniesc i ciagnac, wiec wlosom sie dostalo.
Ostatnio zmieniony przez R dnia Sob 11:32, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:01, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No wiec zachowal sie do niej bardzo po chamsku i niekulturalnie. Swojej by tak nie potraktowal. Zagral emocjami bardziej niz Arech, bo ten mimo wszystko nie leje od razu, tylko krepuje przeciwnikow. A kobiety by nie uderzyl. Dziadek, osotoja spokoju by sie wydawalo, powinien byl zapanowac nad emocjami. Nie zapanowal. Wiec w gruncie rzeczy on i Arech sa do siebie zdziebko podobni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Z
Half Mortal
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:10, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że dokleiłyście ciąg dalszy, bo od rana zastanawiam się, o czym Wy tu w ogóle mówicie. Tylko kiedy ja to wszystko przeczytam?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:54, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
no wlasnie dlatego dokleilam, bo doszlam do wniosku, ze my sobie tu gadu, gady, a tam nie ma nic z tego o czym mowa
http://www.chakram.fora.pl/fan-fiction,9/glupawka-pbmowa-wlasnej-produkcji-brygady-rr,1045.html#30504
no wlasnie nie zapanowal na emocjami, to bylo cos nad czym juz nie byl w stanie zapanowac, zeby sie nie wkurwic, zobaczyl ich pod ta koldra, ona do niego z tym mumio, przypomnialo mu sie i na koniec z cycem, to sie wpienil, ale i tak jeszcze opanowal, bo nie wpienil, zeby jej krzywde zrobic tylko, zeby dac nauczke i na emocjach zatargac na grob.
Ostatnio zmieniony przez R dnia Sob 11:33, 06 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:10, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ale nie zapanowal, a ona powiedziala, ze nic nie bylo. No ale on swoje... Szczegol, ze oboje byli w spodniach, przez ubranie seksic sie nie da. Wiec mowie, pod tym wzgledem okazal sie podobny do Arecha. I pod wzgledem uwazania, ze jego lepsze i on wie lepiej rowniez. Choc Arech czesto mowi, ze czegos nie zna, czy nie umie... I obaj sobie "slodza" w myslach, choc dziadek potrafi to powiedziec glosno i prosto w twarz. Arech mu tylko zarzucil to, ze jest bez serca, bo takim go widzial w tamtej chwili. Teraz tez troche tak go widzi. O swoje dba, obce go nie interesuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:42, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
w spodniach, w spodniach, pod koldre im nie zagladal, a po wierzchu to sie niezle migdalili, zreszta spodnie mozna zaraz zdjac, a ona tak znowu zaraz za nim nie poleciala z tej jurty, wiec ma prawo sadzic, ze skonczyli swoje <g>
nie ma pojecia, ze Arech to taki niedorobiny facet co woli beczec i zasnac przy cycu zamiast sie seksic na poprawe nastroju <g>
o swoje dba, ta pewnie, przeciez o swojego psa tez dba tak tylko zeby nie zdechl, nie trzesie sie nad nim i daje zrozumienie i tyle ile trzeba wg niego zeby zwierze przezylo ich takze. To Arech jest nadwrazliwy i ty i sie litujecie nad pieskami. Dziadek i SL pragmatyczni, czlowiek wyzej, chociaz SL wilka lubi, ale nie przestanie nigdy go sie gdzies tam obawiac i podejrzewac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:56, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
A ja i Arech owszem. Choc Arech bylby sklonny zabic i zjesc i psa i konia jakby musial, ja nie. No nie umialabym... Po prostu nie przeszloby mi przez gardlo. I owszem, on sie bedzie litowac i bedzie sie bac jak cos sie stanie wilkowi czy jak zaginie. Lubi to zwierze. Tak samo dba o Dendiego, Tlumaczyl juz Sing, ze to przyjaciele w cialach zwierzat. I ona to zdaje sie pojela, dziadek nie i pewnie nigdy sie nie nauczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|