Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

Zico · Wysłany: Wto 20:01, 31 Mar 2009 Temat postu: Taras Bulba

Właśnie wchodzi do kin kolejny antypolski propagandowy film historyczny made in KGBwood w zakulisowej "reżyserii" pana Putina - "Taras Bulba". Confused

Jest to historia o kozackim atamanie, który wzniecał antypolskie powstania na Siczy Zaporoskiej, nakręcona według powieści Gogola. Jednak podobno mocno przeinaczona i nasycona wrogością w porównaniu do oryginalnej powieści Gogola (który notabene sympatykiem Polaków przecież też nie był). Ponoć przy tym filmie "1612" to pikuś. No nic, zobaczymy. W obsadzie parę znajomych nazwisk. Smile

Mimo wszystko zazdroszczę Rosjanom tych gigantycznych produkcji historycznych. Dlaczego u nas się takich nie robi? Confused

O filmie na FILMWEB:
[link widoczny dla zalogowanych]
I artykuł z Rzeczpospolitej:
[link widoczny dla zalogowanych]

Van Tommy

No, przydałby się jakiś filmik o 1610 roku, jak to waliliśmy Moskali, aż miło. Żeby był i Kłuszyn, i Moskwa (koniecznie żeby byli bojarzy, kłaniający się w pas Żółkiewskiemu!), i Polacy na Kremlu.
Nawet byłbym skłonny wykupić cegiełkę, by takie coś powstało.

Albo o 1920 roku, jak to pogoniliśmy kacapów spod Warszawy- ale KONIECZNIE o dalszych walkach- przecież później dostali po kuprach, aż miło.

Albo o Batorym pod Pskowem.

Zico

Nie zapominaj o Bolesławie Śmiałym targającym za brodę kijowskiego kniazia. Very Happy

He he. Myślę, że u nas na przeszkodzie takim filmom stoi głupia cecha Polaków. Takie poczucie, że to zawsze my musimy być tymi dobrymi i skrzywdzonymi ("przedmurze cywilizacji" Very Happy

i gdzie tu miejsce na Lisowczyków - gwałcących i rabujących aż miło Wink

) oraz głupia polityka ugłaskiwania wszystkich dookoła - Rosjan, żydów, nawet Niemców. Zamiast uczyć ludzi patriotyzmu i dumy z dokonań, a obcym pokazać, że wyjazd na zachód nie jest wszystkim, o czym myśli Polak. Smile

R

o 1920 fakt by sie przydalo, ale bez uduchowienia, tylko o sile
no ruskie zawsze mieli do historycznych dobra reke i nam pomagali przy naszych. Bez nich nie byloby starego dobrego Sienkiewicza, bo zbrakloby statystow i kaskaderow konskich.
A mnie sie 1612 podobalo, nie bylo strasznie antypolskie, tylko niedorobione wizualnie momentami. Bo tam chodzilo glownie o watek fabularny, o Hiszpana i kniaziowne, a nie tlo polityczne.
A kozaka sobie oberze. Aha na jedynce ostatnio leci pozna noca jakis cykl kina rosyjskiego. Niektore nawet fajne. Byla juz 9 Kompania, ostatnio o Okrecie podwodny, tez niezle zakrecone

Zico

Właśnie parę dni temu oglądałem 9 Rotę. Fabularnie nawet nie najgorszy. Myślałem, że będzie więcej propagandy. Zawiódł mnie natomiast warsztatowo. Niektóre sceny żywcem zerżnięte z Plutonu. :
Czy ja wiem czy rękę? To raczej taka cecha tamtejszych filmowców. Przyzwyczajenie do działania z rozmachem (to wschodnie zamiłowanie do przepychu Very Happy

). Za Związku Radzieckiego tak było i tak jest teraz. A że mają pieniądze to działają...

R

Nie, reke, przeciez mowie, ze nam pomagali, a to juz nie kwestia zamilowania do przepychu, tylko talentu, jezeli dobrze wyjdzie. I nie jest to zasluga Hoffmana w tym momencie czy nasza...
No nabylam sobie... Wezme sie do ogladania... Ksiazke przeczytalam (bosh jak to k... trudno zdobyc) - okropienstwo - Kozacy to nie ludzie u Gogola, gorzej niz Hungnu. To jakies rozwydrzone prymitywy. Juz lepiej ich pokazano u Sienkiewicza... Jezeli rzeczywiscie ta powiesc Gogola to wsadzanie kolca w oko na wspolczesne mu czasy i wlasnie specjalna kpina na to czym siezachwycaja propagandysci to ok. Bo przeciez pierwsza wersja to byla taka, ze Tara to zwykly bandyta byl. Na tyle to byl madry pisarz, ze nie wierze, ze mimo swojej niecheci do Polakow, moglby na powaznie pochwalac takie zachowania, byc z tego dumny i uwazac to za objawy patriotyzmu. Powiesc wlasnie nei jest antypolska, raczej antykozacka - wychodzi z niej, ze to jacys debile, nacja, ktora sama sie stacza, sama jest winna swojej zagladze i temu ze im Lachy wlazly, bo sa jak bydlo, ktore trzeba krotko trzymac. Polakow za to gani za zadzieranie nosa, zapatrzenie w siebie, to przekonanie o strzezeniu innych i ze siedza w swoim piekielku, nie mysla jakos przyszlosciowo, nie probuja madrze rozwiazac problemow, ze sa slepi na wiele rzeczy.
Film podobno jest wieran ekranizacja ksiazki pod katem przerobki scenariuszowej, tzn. sfilmowano ksiazke jak leci, tylko pominieto to co niewygodne, a dodano to co wygodne, a czego nie ma.
O ile 1612 akceptuje jako niezly film przygodowy i fantasy z odrobina historycznosci, to tutaj obawiam sie, ze moze byc kiepsko. Bo to chamska propagandowka i film jako film na tym traci, tak jak traca wszelkie tego typu produkcje ciezkostrawne ideologiczne i sztuczne.