Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

red

LL zaspiewala [jeszcze w 2007r] na Dinah Shore Weekend. oto linki do galerii:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

R

Zico

A chcesz się założyć, że g... Renee dostaje od tych DVD? Confused

R

po co mam sie zakladac z kims kto moja wiedze uwaza za gowno?
jezeli LL i Sorbo dostaja jako aktorzy, to co takiego zrobila, ze ona nagle nie?
daruj sobie to zacietrzewienie i wygodnickie teorie w zaleznosci od tego czy ci pasuje bronic ROC, czy czepiac sie producentow oraz usprawiedliwic sciaganie z netu.
I tak, i tak jest to okradanie tworcow, cokolwiek sie do tego dorobi.

Zico

Mógłbym Ci długo tłumaczyć, kto dostaje procenty od DVD i dlaczego aktorzy nie mają praw autorskich do swoich postaci, ale to by i tak nic nie dało, więc zapytam tylko, czy masz na podwórku huśtawkę?

R

se mozesz tlumaczyc
znam twoje argumenty z twojego widzi mi sie
ja nie mowie o prawach do postaci, tylko o procencie od sprzedanej plytki, ktore maja i LL i Sorbo
bo cos takiego jak profity od utworu dla glownych wykonawcow od kazdej emisji tam u nich maja
ale jak zwykle masz to gdzies
jakbys nie zauwazyl, to nie tylko wytwornie i dystrybutorzy sie pluja na piratow netowych
aktorzy tez sie czepiaja
ciekawa jestem niby dlaczego? Przeciez wg ciebie nie maja zadnego interesu - nie ich sie okrada, a jeszcze maja darmowa reklame, nie? <g>
moze to ty masz na codzien kontakty z prawami autorskimi i dystrybutorami, widzisz efekty, przyczyny i skutki, a ja jestem ta glupia cizia, ktora nie wie o czym pisze
no to jak tak, to chyle czola

zabiegasz o kontakty prywatne z ROC, to na poczatek spytaj jej sie kto ja bardziej okrada - producent XWP, czy fani <g>

nie mam podworka
ale pewnie ty masz i twoje maluchy tam sie bujaja
no to idz dalej je bujaj, szczegolnie, ze nie ma sniegu

no, ale ciesze sie, ze zaczales choc odrobine tych jej praw wutorskich przestrzegac
co prawda wynika to z prywaty i egoistycznego podejscia do aktorki, a nie przestrzegania prawa, ale trudno
dobry kazdy krok
ja od dawna nie okradam aktorow i nie dorabiam teorii do krwiopijcow producentow
uzywam zasad rynku
mam pieniadze, to kupuje, dajac zarobic tym, ktorych cenie za ich robote
jezeli dystrybutor wydal mi g i usiluje mi to wcisnac, to go olewam i kupuje u kogo innego i lepsze
a tworca i tak zarabia na tym, i tak, a nie dystrybutor, ktory sie przeliczyl albo mnie lekcewazy

Zico

Wybacz, Res, ale gadasz głupoty. Owszem, w przypadku muzyki, lub książek masz rację, bo tam finalny produkt stanowi zwykle własność autora. Lub przynajmniej autor ma część tej własności zagwarantowaną, o ile nie był na tyle głupi, żeby sprzedać wszelkie prawa. Ale aktorzy to tylko ludzie wynajęci do wykonania konkretnej pracy przy filmie, który stanowi własność wytwórni i gówno im do zysku z jego sprzedaży. O ile wiem, to po casusie Lucasa, który zastrzegł sobie dochody z utowarowienia SW, żadna wytwórnia już takiej umowy nie podpisała. Myślisz, że Di Caprio miał zysk z sukcesu Titanica? Piszesz już któryś raz z rzędu o sprawie KS i LL z Universalem. Wyobraź sobie, że też o tym czytałem. I wcale nie chodziło tam o dochody od sprzedanych DVD tylko o inne pieniądze. A właśnie jakoś nie słyszałem o aktorach zwalczających aktywnie piractwo. Możesz podasz mi jakiś przykład?

R

to mi powiedz, co ty sobie roisz jako aktywne zwalczanie przez aktorow?
bo obawiam sie, ze jakikolwiek przyklad ci podam, to mi powiesz, ze nieprawda, ale to nie to.
I sadzisz, ze w takim razie oni to popieraja, nie obchodzi ich i uwazaja piratow za swoich przyjaciol w walce ze wstretna wytwornia?
A o czyms takim jak umowy zawierane z aktorami slyszales? W ktorych okresla sie warunki ich plac, zatrudnienia oraz pozniejszego udzialu w zyskach? I mowimy o tu i teraz, a nie latach 50 kiedy aktorzy byli wlasnosciami wytworn albo 70, kiedy Lucas robil SW.
Nie wiem jak DiCaprio, bo nie obchodzily mnie wtedy warunki jego umowy, ale np. taki Jackie ma nonopol na zysk od Rush Hour 3 w Azji, bo tak ma w umowie, a nie producent filmu, z kolei New Police Story w ogole nie kapie do kieszeni amerykanskich dystrybutorow, bo nie sprzedal zadnemu praw. To wlasnie autorzy ksiazek i muzyki moga byc bardziej wydupczeni od aktorow. Bo niestety najczesciej pozbywaja sie w ogole praw na rzecz producenta, wydawcy, wiec nie maja potem udzialu w zyskach i zadnego gadania co sie potem robi z ich utworami. Aktor nie ma praw do postaci, ale prawa do zyskow ze sprzedazy czegos w czym zagral i najczesciej to uwzgledniaja w umowach. W przypadku XWP tak bylo o czym sam wiesz, jezeli mowisz, ze czytales o procesowaniu sie LL i Sorbo.
A poza tym dlaczego sam zaczales ten temat? Dlaczego napisales, ze glupio by ci bylo okradac ROC? Jaka jest roznica miedzy sciagnieciem z netu coffie talka i mowienie, ze sie ja wtedy okrada, a jaka miedzy sciagnieciem odcinka Xeny z nia i mowienie, ze nie okrada? Znaczy sie co, wiesz o jakiejs tajnej umowie ROC z Creationem co do kazdego sprzedanego kita XWP (nie FC ROC!)?
Sciagniecie wywiadu bez pytania tej stacji tam o zgode i wrzucenie go w formie pliku, tez uwazasz za okej, tak? Oni pewnie zaplacili ROC za ten wywiad i zamiescili go online, majac nadzieje, ze tym samym wiecje osob nabije im licznik, powchodzi na strone. No tak, ale to pewnie wredni krwiopijcy sa, a w ogole to glupi, ze wrzucili cos na siec, co mozna ukrasc

Ale to jakos nikomu nie wadzi, chociaz mozna spojrzec na to i od tej strony.
Ja wole wlasnie zaplacic za oryginalne dvd z xwp niz dolara Creationowi, ktory zeruje na fanach i sprzedaje za o wiele za duze pieniadze wiele smieci.

Zico

Wydawało mi się, że już o tym mówiliśmy kiedyś? Nie będę się powtarzał. Powiem tylko, że czym innym jest skopiowanie wywiadu Ren, który jest udostępniany bezpłatnie i za jej zgodą, a czym innym wrzucanie do sieci materiałów, za które dostaje pieniądze.

red

to moze te wymiane zdan rowniez sie wydzieli z tematu, bo nikt nawet chyba nie zauwazyl przez nia, ze podalam linki do nowych fotki LL Twisted Evil

o, btw... ktos byl za kulisami koncertu w Chicago, na ktorym LL i ROC zaspiewaly RAZEM 'We Can Work It Out' link: [link widoczny dla zalogowanych] i cyknal 2 fotki, jak Renee czysci Lucy tylek z... pudru

oto i fotki:

Zico

Gdzieś już wrzucałem te fotki... Stare jak koncert z Chicago.

Ale cieszę się, że coś robisz, a nie czekasz tylko na gotowe, jak niektórzy. Smile

red

stare? hmm... mozliwe. ja ich TU na forum nie widzialam jeszcze

coz, bedac na TX mozna poznajdywac pare ciekawych rzeczy, hie hie hie

R

No fotki niezle, teraz to dopiero maja uzywanie les subteksiciary ll/roc <g>
nie rozumiem z czego sie tak te ludzie brechtali przy piosence, przeciez tekst jest bardzo neutralny w sumie, czegos nie zrozumialam? Ostatnia zwrotke zmienily spiewajac zupelnie co innego i o ile zrozumialam, to pojawia sie tam "Because you wiped my ass" i "now that is a true friend", ale reszty nie rozumiem. To zdaje sie nawiazanie do tego, ze LL sie pudrniczkaa czy kosmetyczka rozpizdrzyla i miala to na dzinsach i ROC ja pucowala?
A na poczatku LL mowila cos jeszcze oprocz opowiastki z tym pudrem? Bo duzo sie chichrala i malo co slyszalam i rozumialam. Troche mnie denerwuje to jej szolmenowanie na scenie. Owszem, od ktoregos momentu tak wlasnie sie rozbijala na konwnetach i wyglupiala i jest to wpisane w to czego po niej oczekuja na takiej imprezie, ale tutaj to chyba troche za bardzo wczuwala sie w role i zachowywala jak na swoim koncercie, a nie konwencie jej i ROC. Albo ROC sie taka wybitnie niesmiala i cichutka zrobila i nie potrafila rownie poszalec po wybiegu....

red

na poczatku mowila tylko o tym incydencie z puderniczka. w sumie to nie dziwie sie, ze sie tak zanosila smiechem, bo sytuacja byla... naprawde zabawna. wypiela sie do Ren i mowi: moglabys?

a Ren jej ta dupe oczyscila z pudru. heh.
tak, zmienily nieco ostatnia zwrotke.
dziwisz sie czemu sie tak zasmiewaly podczas spiewania? a slyszalas jak obie falszowaly? Twisted Evil

wlasnie dlatego!

R

to ze obie spiewaly jak niezle pijani marynarze wracajacy na lajabe, to swoja droga, ale mowilam o publicznosci. Ona sie smiala jakos tak znaczaco, jakby cos tam slyszeli miedzy wierszami, a przeciez nic w tej piosence takiego nie ma...
a te fotki to chyba tak na poparcie tej opowiastki, bo ja tam pudru na tych dzinsach nie widze, chyba, ze byl niebieski <g>
oklepalaby sie reka albo zdjela te portki i wytrzepala <g>
ona tak pod bublike do spolki z ROC, czy wlasnie tylko ona i na zasadzie urwisa prowokuje ROC?

Zico

E tam. Lucy jak zwykle podbija bębenek swoim lesbijskim fankom, bo już tylko zainteresowanie (i tak w sumie niewielkie) tego środowiska jej pozostało. Zero propozycji, tylko wygłupy i kręcenie tyłkiem może uskuteczniać. Szkoda tylko, że wciąga w to wszystko Renee, która w tym roku wreszcie zaczęła grać. Jak producenci nabiorą znowu przekonania, że to jakaś niepoważna, niszowa pinda, to znowu przez 5 lat nie zobaczy żadnej propozycji. Potrzebna jej ta Lucy, jak dziura w moście... Confused

R

spadaj z tym swoim zaslepieniem i zlym wplywem LL na ROC
to nie ona szuka roli z seksualizmem <g>
i jakby ROC nie byla niszowa pinda...
nawet ona nie opowiada o sobie niestworzonych rzeczy co umie i kim niby nie jest
to fani dorabiaja sobie ideologie
spodobalo mi sie to, ze powiedziala, ze siegajac pamiecia wstecz, do czasow kiedy grala G, ze ludzie w tym wieku musza nauczyc sie pokory, ze swiat nie kreci sie wokol nich
czyli, ze tak miala, ale zmadrzala

a juz chyba wiem o co chodzi, one tam wiecej razy zmienialy
w jednym miejscu LL zaspiewala - bo ja mam zawsze racje Smile w odniesieniu do wyobrazenia sobie Xeny, to faktycznie smieszy Smile
ubawily mnie tez inne rzeczy, ktore opowiadala na tej scenie. Aha jezeli nie skojarzyliscie, to ten z gitara to LoDuca, wiec rozumiem to jej miotanie sie, chciala wlaczyc w wystep oboje i jego i ROC.
Ktos jej sie spytal czy postac tej maltretowanej zony, ktora grala mogla przezyc upadek z dachu, a ona odpowiedziala tym swoim glupkowatym glosikiem, ze owszem, bo wpadla w drzewa i zebami powstrzymala swoj dalszy upadek. Radocha z tego fragmentu pochodzi z faktu, ze slowo, ktorego uzyla oznaczaja szelki albo aparat nazebny i ja tez w pierwszej chwili mialam wizje jak LL wbija sie zebami w pien jak w jakiejs animce i nie puszcza, a to chodzilo, ze zaczepia sie szelkami o galezie i nie spada Smile Ale zaraz potem dodala, ze nie da rady, nikt nie da wiary, ze mogla przetrwac tak wgladajacy upadek. W Xenie to oczywiscie nigdy nie stanowilo problemu, ale w powazniejszym serialu to sie nie da tak Smile
Mowila tez o tym, ze Julek to byl na nia obrazony za prace, ze musi sie nia dzielic z Xena, za to Judah uwielbial byc na planie i w centrum uwagi. No po prostu dziecko sceny
Zabawne tez bylo jak aktor z tegoco wyzej zadzwonil raz do niej z pytaniem czy to jej glos jest w GPS samochodowym, byl swiecie przekonany, ze to jej. Zdaje sie, ze sobie z niego jaja zrobila i z pelna powaga odpowiedziala, ze tak, to jej glos. Ludzie od razu zaczeli sobie robic zarty jakby to bylo miec Xene w GPS-sie, np. na widok ludzi albo korku na jezdni krzyczaloby - zabij ich wszystkich! he he
No i zdradzila kolejny kawaleczek tajemnicy zwizany ze slynna piosenka pogrzebowa z Xeny - ze napisala ja kiedy byla w kims bardzo, bardzo zakochana.
Powiedziala wprost, ze FIN-y to byla zla rzecz zrobiona fanom.
I cos czego chyba nie zozumialam do konca.... Tlumaczyla czemu nie je ciasteczek domowej roboty, bo ktos chcial jej je dac. Otoz kiedys byla na jakims show czy przyjeciu z Kevinem Smithem. Byly tam takie ciasteczka. Zezarla jedno, a potem sie okazalo, ze miala odlot, ze one byly czyms nafaszerowane. Podejrzewala jak rozumiem Kevina. Uciekla do domu, gdzie chyba miala przez 48 godzin histerie, przewidywalo jej sie, ze zaraz na jej dom napadnie psychopatyczny morderca i bedzie mial uzywanie, bo przeciez w domu Xeny jest tyle roznego badziewia typu miecze i topory, to ktores wykorzysta. I ze sobie wtedy niewiadomo jak i kiedy, ale zrobila tatuaz pajaka, ale na szczescie henna. I dlatego nie jada takich ciasteczek <g>
W sumie niewiele z tego zrozumialam, a na pewno czuje sie wgieta, ze Kevin cos takiego zrobil albo, ze ona tak uwaza...
Mowila o "Argo", ze zyje i skacze, ale stracila zrebaka. Potem cos o tym zartowala, ale dla mnie niesmacznie. To nie bylo smieszne. ROC tez miala przygode z takimi ciasteczkami, cos ci NZ sa stuknieci...
LL opowiadala jak sie meczyly podczas prob, bo ROC swoje kwestie chciala probowac szybko, jak zwykle czytanie i po prostu je klepala bezbarwnym glosem, sprawdzajac czy dobrze pamieta, a LL tak nie umiala, od razu jej sie wlaczala postac i odgrywala Xene, a ROC ja strofowala i w koncu wkurzala, upominaniem, ze szybciej i bez takiego wczuwania sie i uczucia <g>
Opowiadaly tez o tym jak krecily sobie walki ubrane tylko w bielizne <g> A najlepszym kkisserem w prawdziwym zyciu to jest ROC...
ja nie wiem, ale po tym co one mowia do siebie albo o sobie, to mnie wychodi, ze sa bardziej les niz X i G <g>
ROC palnela, ze szuka teraz roli, w ktorej moglaby uzewnetrznic swoja seksualnosci, ze nie boi sie zagrac niczego, nawet w filmie les i ze z wlasnego doswiadczenia wie, ze wygladac sexi jest niebezpiecznie...
A jej synek jest fnatykiem SW <g>

red

Klip z Coffee Talk 6 zatytuowany 'The Missing Voice of Elmo'

[link widoczny dla zalogowanych]

Zico

Rany, Res. I tego wszystkiego dowiedziałaś się z tego pięciominutowego clipu? Smile

Chylę czoła...

red

ermentruda

Nie wiem czy to odpowiedni temat, ale nie wiem gdzie to wcisnąć.

Oglądałam sobie stronkę z gwiazdami w fatalnych ciuchach ("Fashion Fiascoes") i na czwartej stronie pojawiła się ta pani:
[link widoczny dla zalogowanych]
Komentarz pod zdjęciem brzmi - "Lucy Lawless -- chic or geek?" ["szykownie czy dziwacznie"]

Żeby było śmieszniej, jako ciekawostkę załączam jeszcze fotkę Rihanny z jakiegoś występu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ujmę to tak - najwyraźniej Rihanna jest wielką fanką Xeny i Callisto razem wziętych, choć być może sama jeszcze o tym nie wie.

Zainteresowanych odsyłam do źródła, warto zaglądnąć choćby tylko po to aby przekonać się, że Lucy wcale nie wypadła tak najgorzej Wink

[link widoczny dla zalogowanych]