|
Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Xena Warrior Princess
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Star
Wojownik
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:15, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Czytajac wiadomosc zakumalam o co chodzi mniej wiecej, W koncu Lucy gra w Bitch Slap Matke Przelozona. Wiec matka to matka, tak jak napisala red. To maly szczegol w zwiazku z fabula tego "czegos"
A moze i nie...katolicki sierociniec, albo szkola i pociag do drugiej kobiety . dziwnie mi sie to kojazy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:18, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie nie zmienia. Nie koniecznie musi byc to okresleniem katolickim, moze byc wlasnie w sierocincu albo jakiejs szkole dla trudnej mlodziezy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Star
Wojownik
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:21, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dowiemy sie jak bedzie napisane cos wiecej na ten temat, narazie mozemy tylko domniemac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:58, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jeżeli "matka przełożona" nie jest określeniem katolickim, to kurna jakim? Odkąd zaczęłaś grać w tego PBMa, Red, to wciąż tylko dziwaczysz...
Nie. Nie ma "matka to matka". Po pierwszym tłumaczeniu można wysnuć wniosek, że chodzi o zwykłą szkołę i matkę postaci LL. Ale skoro jest "matka przełożona", więc nie jest jej matką. I z pewnością nie jest to zwyczajna szkoła. To istotny szczegół, bo zmienia całkiem fabułę.
Cytat: | A moze i nie...katolicki sierociniec, albo szkola i pociag do drugiej kobiety Shocked . dziwnie mi sie to kojazy |
Nie uważasz, że trochę nadinterpretujesz? Póki co, nie zauważyłem, aby była tam mowa o jakimś "pociągu"...
Ostatnio zmieniony przez Zico dnia Pon 2:02, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Star
Wojownik
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 2:41, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
"Saffy (LL) jest typowa szkolna dziewczyna, ktora pomimo ostrzezen matki jedzie do miasta i tam zostaje tak jakby zahipnotyzowana urokiem Glorii (Laura)."
Moze troche tak, ale z tego wzgledy, ze to samo przychodzi na mysl po tych slowach...
Ostatnio zmieniony przez Star dnia Pon 2:42, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 3:19, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
E tam. Wszystko Wam się zaraz z jednym kojarzy. Głodnemu chleb na myśli... Mnie po tych słowach przychodzi na myśl raczej zauroczenie, fascynacja, która z "pociągiem do drugiej kobiety" może wcale nie mieć nic wspólnego. W ogóle może nie mieć nic wspólnego z seksem. Było przecież sporo filmów o takich toksycznych "przyjaźniach". No, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
A tak na marginesie, to myślę, że chodzi raczej o jakieś przedstawienie, niż film. Teatr daje jednak sporą umowność i czterdziestoletnia LL może spokojnie udawać panienkę ze szkoły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 3:49, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
no matka przelozona moz byc jeszcze ja wiem w zakonie i to nierealnym jakims
Aes Sedai he he
ale wiesz, zaurczenie, fascynacja, to dzis jednak jednoznaczne dosc sa... Mniej nacechowane seksem byloby chyba byc pod wrazeniem czyims, haryzmy... a tak, troche jednak pachnie zauroczeniem tazke z jakims pociagiem fizycznym, ale niekoniecznie, ze zaraz seks na ekranie.
Prrzeciez mozna byc pod wplywem uroku wygladu danje osoby, nie tylko jej charakteru, mowic, zejest piekna i ze przyjemnie sie na nia patrzy, a przeciez nie twierdzic zaraz ze mysli sie tylko o lozku z nia. Dla mnie to cos jak podziwianie pieknego obrazu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 4:20, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
I mówią, że to nam facetom wszystko kojarzy się z jednym... Akurat. Ten, kto tak twierdzi, widocznie nigdy nie poznał xenitek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:31, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Widzisz Zico, ty jak zwykle widzisz tylko 1 znaczenie danej frazy, a wyobraz sobie, ze moze ich byc wiecej. Ang to nie Pol, zapamietaj to w koncu.
Nie wiemy dokladnie o jaka chodzi matke, a okreslenie mother superior serio moze byc odniesione nie tylko do matki przelozonej w klasztorze/kosciele, ale rowniez np slangiem na dyrektorka (bez wzgledu na plec) szkolnego, w sierocincu, na wychowawce (bez wzgledu na plec), nawet na pielegniarke (oddzialowa)! Czasem nawet kierowane na matke jak np nie zgadza sie na cos. Wtedy jest wrednym okresleniem.
To tak jakbys w PL powiedzial np "ide do starego" w sensie, ze idziesz na dywanik do szefa, badz "stara mi nie pozwala" jako, ze mama mi nie pozwala.
Nie mozemy jasno okreslic, ze chodzi o zakonnice.
Ostatnio zmieniony przez red dnia Pon 10:32, 05 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:42, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
zauroczenie - fascynacja kims lub czyms
uwazasz, ze jest to kompletnie nie jest nacechowane seksualnoscia?
mozesz z reka na sercu powiedziec, ze jak ktos kogos fascynuje to czysto duchowo?
Jestes zafascynowany ROC, prawda? Ale tylko przymiotami jej duszy zapewne, nie? <g> Nie powiesz mi, ze w tej fascynacji nie ma pociagu, normalnie, do babki, ktora ci sie podoba. I w niczym to nie szkodzi, ze i tak jest sie zafascynowanym, bo przeciez to tylko kwestia wlasnych odczuc a nie dzialan.
Mnie fascynacja JC przeszla, po prostu go lubie. Moze gdyby byl o te 15 lat mlodszy Ale nie moge nie powiedziec, ze jak dla mnie na niektorych zdjeciach z mlodszych lat wyglada sexi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
atalanta
Królowa Amazonek
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:52, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
To slowko mesmerized ostatnio nastreczylo mi wiele trudnosci. Jest film dokladnie o takim tytule. Z fabuly filmu moznaby bylo wywnioskowac, ze to slowo raczej nalezaloby tlumaczyc zahipnotyzowana, dzialajaca nieswiadomie, pod wplywem kogos lub czegos, z jakiegos powodu, robi cos wbrew sobie, jak w transie. Dla mnie to slowo nie musi byc nacechowane erotycznie. Mysle, ze Lucy gra raczej bohaterke, ktorej zaczyna imponowac styl zycia kolezanki i wcale nie musi oznaczac, ze ta kolezanka zaczyna jej sie podobac fizycznie. Malo takich filmow powstalo? Zico ma racje, trzeba Wam troche wiecej dystansu. Lucy+inna aktorka w tym samym filmie nie rowna sie homoseksualne zauroczenie. Ja oczywiscie moge sie mylic, ale nie zakladam z gory, ze cos takiego w filmie sie pojawi.
I jeszcze jedno. Zico gdyby Lucy zagrala w filmie branzowym tak, jak Meryl Steep w Godzinach, to komu by przeszkadzalo, ze gra lesbijke To tylko rola jak kazda inna. Poza tym ja bym nie szarzowala tak z tym, ze Xena jest jakas ikona. Moze w Stanach, chociaz tez nie bardzo w to wierze. Teraz na topie jest to cale L word. Poza tym moze ona nie ma nic przeciwko, zeby grywac tego typu role. Niesprawiedliwe by bylo, gdyby starano sie ja zaszufladkowac, ale wydaje mi sie, ze ona sama daje sie wpedzac w pulapke.
I prosze niech mi ktos powie dlaczego Lucy gra schoolgirl, to ile ona razy nie zdala do nastepnej klasy??? Chyba, ze jest to sztuka teatralna, wtedy jeszcze moge zrozumiec, chociaz tez nie za bardzo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Star
Wojownik
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:57, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zauroczona - to przez to slowo i wiadome podjudzanie fanow roznymi niedomowieniami skojazylo mi sie, ze Lucy moze grac postac lesbijki. Wcale nie mowie, ze tak bedzie. Mozna sie zauroczyc pieskiem, kotkiem, moze nas zafascynowac czyjes zycie, postawa danej osoby itp; Wiec naprawde nie jest mowione jednoznacznie co to jest za rola i jak ma wygladac scenariusz...na dzien dzisiejszy mozna tylko domniemac...
Z tego co czytalam u MeryD, to wiadomosc od Lucy ma dotyczyc koncertu Roxy, moze poprostu szykuje jakis temat przewodni swojego wystepu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:13, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
red napisał: | Widzisz Zico, ty jak zwykle widzisz tylko 1 znaczenie danej frazy, a wyobraz sobie, ze moze ich byc wiecej. Ang to nie Pol, zapamietaj to w koncu.
Nie wiemy dokladnie o jaka chodzi matke, a okreslenie mother superior serio moze byc odniesione nie tylko do matki przelozonej w klasztorze/kosciele, ale rowniez np slangiem na dyrektorka (bez wzgledu na plec) szkolnego, w sierocincu, na wychowawce (bez wzgledu na plec), nawet na pielegniarke (oddzialowa)! Czasem nawet kierowane na matke jak np nie zgadza sie na cos. Wtedy jest wrednym okresleniem.
To tak jakbys w PL powiedzial np "ide do starego" w sensie, ze idziesz na dywanik do szefa, badz "stara mi nie pozwala" jako, ze mama mi nie pozwala.
Nie mozemy jasno okreslic, ze chodzi o zakonnice. |
Ale nie rozumiem po co się tak tłumaczysz i idziesz w zaparte? Wręcz próbujesz odwracać kota ogonem. Zawsze musisz mieć ostatnie słowo? Nie jesteś tłumaczem przysięgłym i masz prawo się pomylić, czy nie zwrócić na coś uwagi. Nikt ci tego nie wyrzuca. Ja po prostu podałem najbardziej prawdopodobne znaczenie tego zwrotu w kontekście tej notki. Ty nie podałaś żadnego. A właściwie podałaś. Najmniej pasujące. Pewnie nawet nie wiesz, że są w Ameryce normalne szkoły katolickie z internatami (niekoniecznie żadne sierocińce) i że dyrektorka takiego przybytku nazywa się właśnie Matką Przełożoną.
R napisał: | zauroczenie - fascynacja kims lub czyms
uwazasz, ze jest to kompletnie nie jest nacechowane seksualnoscia?
mozesz z reka na sercu powiedziec, ze jak ktos kogos fascynuje to czysto duchowo? |
Oczywiście. I to nawet częściej niż seksualnie. Z różnych przyczyn fascynuje mnie mnóstwo osób, które fizycznie mogą mnie zupełnie nie pociągać. Za bardzo Wam ten cały subtekst padł na głowy i teraz wszędzie widzicie romanse, ot co.
atalanta napisał: | To slowko mesmerized ostatnio nastreczylo mi wiele trudnosci. Jest film dokladnie o takim tytule. Z fabuly filmu moznaby bylo wywnioskowac, ze to slowo raczej nalezaloby tlumaczyc zahipnotyzowana, dzialajaca nieswiadomie, pod wplywem kogos lub czegos, z jakiegos powodu, robi cos wbrew sobie, jak w transie. Dla mnie to slowo nie musi byc nacechowane erotycznie. Mysle, ze Lucy gra raczej bohaterke, ktorej zaczyna imponowac styl zycia kolezanki i wcale nie musi oznaczac, ze ta kolezanka zaczyna jej sie podobac fizycznie. Malo takich filmow powstalo? Zico ma racje, trzeba Wam troche wiecej dystansu. Lucy+inna aktorka w tym samym filmie nie rowna sie homoseksualne zauroczenie. Ja oczywiscie moge sie mylic, ale nie zakladam z gory, ze cos takiego w filmie sie pojawi. |
O. I to jest właściwe podejście. Bez wypieków na twarzy i śliny na brodzie. Pozostaje tylko w pełni się zgodzić.
Cytat: | I jeszcze jedno. Zico gdyby Lucy zagrala w filmie branzowym tak, jak Meryl Steep w Godzinach, to komu by przeszkadzalo, ze gra lesbijke To tylko rola jak kazda inna. Poza tym ja bym nie szarzowala tak z tym, ze Xena jest jakas ikona. Moze w Stanach, chociaz tez nie bardzo w to wierze. Teraz na topie jest to cale L word. Poza tym moze ona nie ma nic przeciwko, zeby grywac tego typu role. Niesprawiedliwe by bylo, gdyby starano sie ja zaszufladkowac, ale wydaje mi sie, ze ona sama daje sie wpedzac w pulapke. |
Powiem tak: Tom Hanks zagrał geja. Świetna rola. Film swego czasu kultowy. Ale to tylko rola. Zagrał ją i poszedł dalej. Ku nowym wyzwaniom aktorskim. Nie uczepił się kurczowo tej jednej roli, nie kokietuje środowiska gejowskiego, nie puszcza perskich oczek, nie daje fałszywych nadziei i nie wałkuje wciąż tego samego tematu. LL robi dokładnie odwrotnie. Swego czasu miała szansę na wielką karierę, ale zaprzepaściła ją. Myślę, że ona zupełnie nie potrafi pokierować ani swoim życiem, ani swoją karierą. Nie oszukujmy się. Gdyby nie Rob, nie wyszłaby poza reklamówki w nowozelandzkiej telewizji. Nie wiem czy brak jej talentu, czy inteligencji. Wciąż gra tą samą zgraną kartą. Baba jest już po czterdziestce, ma męża i kupę dzieci, a zachowuje się jak szurnięta małolata. Pozuje na tę "ikonę" i usilnie próbuje zaistnieć w "branży". Ale "branża" ma już nowe, młodsze i bardziej utalentowane gwiazdki. A LL z roku na rok robi się coraz bardziej zdesperowana i żałosna. Sama wpędza się w pułapkę. W końcu jedyna rola jaka jej pozostanie, to rola podstarzałej, rozlazłej lesbijki. Jak tej babce z serialu "Nikita" (Alberta Watson?).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:29, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
I tym oto sposobem oswiadczam wszem i wobec, ze mam w dupie dalsze tlumaczenia, slownik w lape i sami sobie tlumaczcie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:35, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
tak. TH zagral geja kradnac role innemu aktorowi... ale co tam. Dostal oskara za lzawy melodramat...
ja akurat nie lubie go za te role, w innych uwazam, ze lepiej wypada, chociazby Forest. I ja cie nie rozumiem... uwazasz, ze w Ameryce zostaje sie gwiazda za talent?
czy ty naprwde nie zdajesz sobie sprawy jak to wyglada?
Ilu jest ludzi, o niebo utalentowanych od tych gwiazd, czy od LL i nigdy nawet w tych reklamwokach nawet nie zainstnieja? A swoja droga rklemowki to jest wlasnie start do czegos.
LL nie jest gorsza ani leposza, jezeli chodzi o droge kariery. Robi to samo co tysiace innych. Poczytaj sobie o Hoffamnie, o Caryeyu, o Cageu, i DeNiro, Sarandon jak dziwkowala... A ci, ktorzy mieli swoje 5 minut, dzis moga byc nikim.
Dzis to nie lata MGM z kontraktami produkcyjnymi ani Anglia z kariera tetaralna. Ani niestety filmy z wieksza glebia, choc wciaz trafiaja sie jeszcze takie.
Nie trzeba byc ani super pieknym, ani utalentowanym, zeby wspiac sie na szczyt. Tylko kwestia jest tego jakie ma sie plecy, ile chce sie z siebie sprzedac i jakim kosztem. LL miala taka mozliwsoc za czasow XWP, odmowila. Chciala rodzine i spokoj. Nie skorzystala z tej szansy i dzis nie dadza juz jej drugiej. Zreszta i dzis tez by pewnie wybrala tak samo.
Ona nigdy nie mowila, ze chce iwelkiej kareiry w USA, chciala w NZ, a tam aktorzy specjalnie nie chcieli dac mlodej dziewczynie szansy i wkrecic sie w ich srodowisko, dopiero jak XSP odnioslo sukces to sobie przypomnieli, ze to ich rodaczka i nagle kumple. Sluchaj, ty pewnie nie znasz tak naprwde ich biografii, wywiadow z lat 90? Mowisz to wszystko tylko na podstawie wlasnych wyobrazen o tym co sie nie podoba w ich wyborach, tak?
Nie uwazsza, ze to nieadekwatny subiektywizm? Ze oceniasz jak sedzia i lawa przysieglych od razu nie wiedzac nic poza urywkiem z ostatnich 8 lat?
A Sorbo sobie jak oceniasz? Wielki aktor tak?
Czy ty naprawde wierzysz, ze dziewczyna z NZ ma rowne szanse z aktorkami pasujacymi do dziseijszejszego kultu szczapy idiotki zp lecami producentow i z rodowdoem amerykanskim?
Popatrz... ile dzis ze znanych gwiazd ostatniej dekady tak naprwde jest w centrum zaintesesowania? Zeta?
Ja nie oceniam LL jako kogos kto rozpaczliwie czegos probuje. Owszem potrafi sie zachowywac jak wariatka i gowniara, ale jak dla mnie to tylko wlasnie w kwestii tego calego aktorstwa, bo wlasnie w przeciwienstwei do cebie nie traktuje tego jako jedynej drogi zyciowej i smiertelnie powaznie. Uwaza inne rzeczy za wazniejsze, a to jako sposob zarabiania na chleb i przyjemnosc. Na chcleb zarabia, nie robi jedynie oszalamiajacej kariery.
edit ja sie wypowaidalam na temt znaczenia polskigo slowa
do ang sie nie wtracam, chcoaiz tez moge sie z red o znaczenia klocic, wlasnie dlatego, ze ang zna, ale jeszcze cale zycie bedzie sie go uczyc, a polskiego nie zna tak jak tlumacz powinien znac i tez go sie bedzie uczyc
Ba nawet z inna xenitka od ang tez sie czasem klocilam, ale to wlasnie ona jak juz mialaby najwieksze z nas prawo do rozstrzygniecia sporu znaczeniowego.
Zico, ja nie mowie o SEKSIE, ja mowie o fascynacji wygladaem a nie checi pojscia do lozka. Nie wiem czy pokmujesz roznice. Chyba nie. Nie raz dawales tu dowdo na to, ze ROC ci sie jako babka podoba, takze i inne z obsady. Nie, nie wtedy fascynacji bez dostrzegania ciala jak twierdzisz.
Moze jakbys fascynowal sie jakas aktorka, ktora jest brzydka, ale ma nieprzecietny talent to bym ci uwierzyla w takie zapewnienie...
Masz taka?
Ostatnio zmieniony przez R dnia Wto 11:41, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Setra
Królowa Amazonek
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:42, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Red spokojnie, co się tak denerwujesz? Nakręcą to się okaże o co chodzi. Dla mnie to niech sobie gra nawet transwestytę. Jej życie jej sprawa. Krytykować nikogo nie będę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:44, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
chodzilo o matke przelozona i zico, ktory uwaza, ze znaczy tylko jedno
ja sie nie wypowiadam, bo nie wiem...
z polskiegi punktu widzenia zico ma racje, z ang, nie wiem kto ma...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Setra
Królowa Amazonek
Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:52, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No wiem R. Tylko mówię - dla mnie LL niech robi co chcę. Jak już kiedyś wspomniałam nie interesuje mnie kto z kim śpi, jak kieruje swoim życiem, jak postępuje. Kobieta ma swoje lata, nie jest przecież ubezwłasnowolniona więc nie będę jej krytykować. Co do angielskiego-nie mam takich umiejętności jak Red i tez dyskutować o znaczenie słów nie zamierzam. Może znaczenie jest nawet niejednoznaczne. Okaże się w praniu.
Ostatnio zmieniony przez Setra dnia Wto 11:53, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:19, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
poza tym zapominamy o jednym: osoba piszaca info ang moze nie znac dobrze swojego jezyka (w pisaniu, literacko) i tez uzywac slow, ktore tylko jej sie wydaja, ze znacza to co ma na mysli. Tez tak moze byc, jak i w polskim, kiedy ktos pisze zle, ale jest swiecie przekonany, ze dobrze, ze tak wlasnie cos sie nazywa czy, ze dane slowo znaczy to co mu sie wydaje, patrz: bynajmniej.
Ostatnio zmieniony przez R dnia Wto 12:20, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:32, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
mother superior:
- a female person
- a noun, the head of a Christian religious community for women
- slang/vulgar slang: a person who is very large, powerful, or impressive (chef, mother, father, manager, headmaster etc.); a person who is in charge
Jak powiedziala R i Setra. Przekonamy sie jak wyjdzie to cos, czymkolwiek to jest.
A ilu tlumaczy tyle tlumaczen, bo kazdy dobiera wygodniejsze dla niego znaczenie slowa w danym kontekscie, mi najbardziej pasi jako matka (no, ewentualnie wychowawca, opiekun czy ktos taki) i zdania poki co NIE zmienie.
I wciaz mowie jasno: nie tlumacze juz tekstow. Slowniki w lape i samemu prosz, ja mam dosc tego na uczelni.
And this is the end of this stupid conversation
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Star
Wojownik
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:39, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
red ja z mojej strony moge Ci tylko podziekowac za to, ze w skrocie opisalas ta notke od Lucy i uszanuje, to ze wiecej nie bedziesz tlumaczyla. Nie mialam tylko pojecia, ze zrobi sie nagle raban o jedno slowko... Dla mnie tez nie ma roznicy jaka to matka, chodzilo mi tylko o caloksztalt listu od L. A rzeczywiscie o co konkretnie chodzi to powtarzam po raz kolejny okarze sie w praniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:53, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Red napisał: | I tym oto sposobem oswiadczam wszem i wobec, ze mam w dupie dalsze tlumaczenia, slownik w lape i sami sobie tlumaczcie. |
I obejdzie się bez Twoich fochów. Fandom istniał i przed Twoim przybyciem.
R napisał: | uwazasz, ze w Ameryce zostaje sie gwiazda za talent? |
Niekoniecznie. Jednak talent nie utrudnia zostania gwiazdą. A już na pewno zwiększa szacunek dla aktora, gdy już tą gwiazdą zostanie.
Cytat: | LL miala taka mozliwsoc za czasow XWP, odmowila. Chciala rodzine i spokoj. |
Ty naprawdę w to wierzysz? Bo tak powiedziała? No dobra. Może pod koniec serialu faktycznie miała dość i chciała odpocząć od tego. Ale teraz? Spójrz na nią i na jej córkę. Co teraz odpieprzają? To ma być spokój i rodzinna atmosfera? Nie. LL lubi hałas wokół swojej osoby. Lubi być w centrum zainteresowania i lubi prowokować. Zawsze taka była. I robi wszystko aby to utrzymać. To chyba na tym tak naprawdę jej zależy, nie na aktorstwie.
Cytat: | Sluchaj, ty pewnie nie znasz tak naprwde ich biografii, wywiadow z lat 90? Mowisz to wszystko tylko na podstawie wlasnych wyobrazen o tym co sie nie podoba w ich wyborach, tak? |
Nie. Myślę, że znam tę biografie lepiej od Ciebie. I od Twoich wyobrażeń. Przykładem te sławetne prace LL w kopalni.
Cytat: | Ze oceniasz jak sedzia i lawa przysieglych od razu nie wiedzac nic poza urywkiem z ostatnich 8 lat? |
Oceniam jak człowiek i jak fan. Temat mnie interesuje, więc wypowiadam się, co o nim myślę. Tobie to już zwisa, a Red nigdy nie interesowało, więc nie przeszkadzajcie mi się emocjonować. Zresztą nie jestem surowym sędzią. Nie podoba mi się tylko to co wyprawia na scenie. Prywatnie ją lubię.
Cytat: | A Sorbo sobie jak oceniasz? Wielki aktor tak? |
Znowu mi coś imputujesz. Gdzie tak powiedziałem? Lubię postać Herculesa, nie Kevina Sorbo.
Cytat: | Czy ty naprawde wierzysz, ze dziewczyna z NZ ma rowne szanse z aktorkami pasujacymi do dziseijszejszego kultu szczapy idiotki zp lecami producentow i z rodowdoem amerykanskim? |
A dlaczego nie? Przesadzacie z tą zaściankowatością NZ. To nie Zamunda. Robią karierę dziewczyny z Europy (i to nawet wschodniej) to dlaczego nie z NZ? Poza tym nie powiesz chyba, że LL nie ma pleców? O takich plecach większość aktorek może tylko sobie pomarzyć (choćby ROC).
Cytat: | Zico, ja nie mowie o SEKSIE, ja mowie o fascynacji wygladaem a nie checi pojscia do lozka. Nie wiem czy pokmujesz roznice. Chyba nie. |
Chyba faktycznie nie pojmuję. Mój szowinistyczny męski charakter nie pozwala mi wyłapać tak subtelnej różnicy.
Cytat: | Nie raz dawales tu dowdo na to, ze ROC ci sie jako babka podoba, takze i inne z obsady. |
Owszem. Podoba mi się jako kobieta. Nigdy tego nie ukrywałem. A po oględzinach na żywo podoba mi się jeszcze bardziej. Ale podobało mi się wiele kobiet z XWP (nawet Alti ), a fascynuje mnie tylko ROC. Z drugiej strony fascynuje mnie Sigourney Weaver, chociaż fizycznie wcale mi się nie podoba i nie mam do niej "pociągu".
J.W. Plus jeszcze Ellen Barkin, która bardzo cenię, chociaż wcale mi się nie podoba. Znalazłoby się pewnie jeszcze kilka, ale nie chce mi sie dumać.
Cytat: | chodzilo o matke przelozona i zico, ktory uwaza, ze znaczy tylko jedno |
Nie, k... Nigdy nie mówiłem, że to znaczy tylko jedno. Zacytuję:
Zico napisał: | Ja po prostu podałem najbardziej prawdopodobne znaczenie tego zwrotu w kontekście tej notki. |
Zwrot może mieć wiele znaczeń. Ale czytając tę notkę naprawdę sądzisz, że chodzi po prostu o zwykłą matkę, lub że LL użyła tutaj jakiegoś wulgaryzmu? Daj spokój. Nie róbcie takich karkołomnych kalkulacji, tylko po to, żeby odmówić mi po staremu racji. Nie wiem o co chodzi z tym projektem i może okazać się jeszcze, że faktycznie jej nie mam. Ale póki co, po przeczytaniu tej notki, takie wyjaśnienie wydaje mi się najwłaściwsze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:18, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
I ja rowniez podalam najbardziej prawdopodobne wg MNIE znaczenie w kontekscie tej notki. Dziwne przeca, ze schoolgirl mowi o zakonnicy, prawda? I nie koniecznie jest to wulgaryzm, patrz slang / vulgar slang. Zawsze liczy sie kontekst, ktorego my, polacy, nigdy nie pojmiemy do konca i nie bedziemy wiedziec kiedy slowko sluzy za wulgaryzm a kiedy nie. No, chyba, ze mowa o typowych fuckach i nie tylko.
I nie, ja sie nie fochuje, ale mam dosyc Twojego ciaglego uwazania, ze wiesz lepiej i to jeszcze w taki sposob w jaki to robisz. Uwazasz, ze wiesz lepiej? Fajnie, to baw sie w tlumaczenia. Ja lapy ani do mowy ani do pisma juz nie przyloze. Moge potlumaczyc komus na privie i to tez o ile mi sie zachce. Mam inne sprawy na glowie niz ciagle uzeranie sie.
Ja nie mowie, ze to bedzie matka, rownie dopsz moze byc i opiekunka, dziadek, babka albo kto jeszcze inny. Ale zakonnica to mi tu akurat ani troche nie pasuje.
Ostatnio zmieniony przez red dnia Wto 19:20, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:56, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dziwne przeca, ze schoolgirl mowi o zakonnicy, prawda? |
Nie dziwne, jeżeli to schoolgirl ze szkoły katolickiej. No, ale Pani Anglistka wie lepiej i nie zamierza słuchać przemądrzałego Zico. Czas pokaże, kto miał rację...
A co do tłumaczeń, to i tak od roku nic nie tłumaczyłaś xenowego, więc bez łaski.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
red
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 4676
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moderacja Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:04, 06 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Doprawdy? A kto tlumaczyl krowe na festa? Albo artykul z ROC z grubsza? I sporo wiesci od LL i ROC? Ja.
Albo teksty mowione? Tez ja.
Nie, mi nie pasi. Szkola katolicka... Poza miastem? W dodatku z internatem? Jesli tak, to ten film bedzie totalnie glupi i z pewnoscia go nie obejrze...
I to by bylo na tyle tego OT.
Ostatnio zmieniony przez red dnia Wto 21:09, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|