Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

szalka · Wysłany: Pon 12:42, 08 Mar 2010 Temat postu: Xena Con 2010 Europa

Witajcie .

W sierpniu 27, 28 i 29 zaplanowany jest drugi juz xenowy konwent. Bedzie o polaczony z konwentem Buffy. Tym raze odbedzie sie we Francji. koszt biletu 3 dniowego to 168 euro.

Wiecej informacji znajdziecie tu : [link widoczny dla zalogowanych]

R · Wysłany: Pon 22:59, 08 Mar 2010 Temat postu:

to nawet nie tak drogo, ale to pewnie nie jedyne koszty
ty pewnie bedziesz? przeciez dla ciebie to kwestia tunelu tylko Smile

szalka · Wysłany: Wto 9:33, 09 Mar 2010 Temat postu:

no nie wiem jeszcze trzeba mniec wolne Very Happy

Zico · Wysłany: Wto 21:19, 09 Mar 2010 Temat postu:

No tak, nie napisałaś tylko, że póki co, udział w tej konwencji kogokolwiek z ekipy XWP pozostaje w sferze marzeń organizatorów. Taki con to i my możemy zrobić. Razz

O ile wiem, firma organizująca tę imprezę bierze pod uwagę udział w niej jedynie ROC i LL. A szanse na udział Renee są raczej równe zeru. ROC będzie już w Europie w maju (na seminarium w Londynie) i o ile ją znam, to drugi raz w jednym roku do Europy nie przyjedzie. Nie wiem jakie plany ma na sierpień LL, ale też szczerze wątpię. Zwłaszcza, że konwencja nie będzie stricte xenowa, tylko wrzucono tam przy okazji panel XWP w kategorii "musical". Wink

red · Wysłany: Wto 22:44, 09 Mar 2010 Temat postu:

Zico · Wysłany: Śro 0:31, 10 Mar 2010 Temat postu:

nie... nie wierzę własnym oczom... jesteś chora, wiesz? powinno się ciebie zamknąć i wywalić klucz.

red · Wysłany: Śro 11:04, 10 Mar 2010 Temat postu:

Nie, Zico, jesli juz to Ciebie i skoncz z tego typu przytykami bo sie bardzo pogniewamy. Powiedzialam Ci juz kiedys - koniec z epitetami. Dalej to stosujesz widze.
I wciaz podkreslasz jakich to ludzi znasz, ktorych w rzeczywistosci wcale nie znasz. Z tym tez lepiej skoncz. Wiesz, predzej uwazanie za przyjaciela/znajomego osoby, z ktora rozmawiales raz czy dwa jest objawem chorobowym niz wytykanie tego. A nie da sie ukryc, ze zaczynasz przeginac z tym juz pale. Ktos mi powiedzial, ze masz zerowy szacunek dla ludzi i ten ktos na Twoim miejscu nigdy w zyciu nie osmielilby sie napisac tego tak jak ty to zrobiles. A zabrzmiao to dokladnie tak jak mowie - jakby byla Twoja conajmniej znajoma, z ktora rozmawiasz na codzien.

R · Wysłany: Śro 11:57, 10 Mar 2010 Temat postu:

nie obrazajcie sie oboje
zico juz ci kiedys tutaj mowiono, ze mowienie komus ze jest chory i cos cos tam to jest grube lamanie reg i miales tego nie robic i nie ja ci to mowilam, zeby byla jasnosc ani red nawet

no fakt, kazdy fan zna swojego idola z teog co on mowi, pisze publicznie albo co mu dano do powiedzenia, po latach fanowania mozna tam mniej wiecej sobie spekulowac jaki ktos jest i co by zrobil w tej sytuacji.
Wiec jezeli w tym znaczeniu Zico uzyl, ze ma takie przeswiadczenie, spekulacje, ze tak mu wychodzi z tego co o niej wie jako fan, to ok, kazdy tak moze, ale jezeli opiero to tak jak my opieramy wyrazajac sie, oceniajac o osobach, ktore znamy z reala, spotykamy sie z nimi, mamy ich za dobrych zankomych to juz nie, bo ani ROC, ani LL niejest dobra znajoma zadnego z nas tak naprawde. To aktorki, ktore lubimy, ktore dopuscily nas jako fanow w pewnym stopniu do swojej orywatnosci, ktora moze byc prawdziwa w jakims procencie albo sztuczna i tylko na podstawie tego mozemy sobie gdybac lub uwazac, ze jestesmy pewnie czegos wzgledem nich. Ja nie moge byc pewna ich jako moich znakomych, bo nie spotykamy sie, nie gadamy ze soba, nie nayzwaja mnie swoim friend i nie opowiadaja o sobie jak moi friend w moim realu. Nie wiem nawet czy naprawde taka Sharon jest naprawde dla nich i u nich przyacielem... Moze w ogole trzeba wziac na to poprawke wzgledem kultur?
Jednoczesnie to mnie tutaj wytykano, ze moge wcale nie znac LL i to o czym jestem przekonana, ze cos jest jej przypisane, to moze byc pic na wode dla fanow. Nie wiem, czasem tak, czasem nie, czasem jedna i druga mnie rozczarowuje albo dziwi, ze mogla sie tak, a nie inaczej zachowac. Ciebie Zico tez ROC pare razy zaskoczyla, bo nie spodziewales sie po niej czegos, ale glownie starales sie zwalic wine na kogos z jej otoczenia

Ale ja nie wiem czemu ROC mialoby sie nie chciec ruszyc pupy do europy jakby miala z tego jakas promocje, no, ale jak jej sie nie chce to pewnie sie nie ruszy, nie wiem, leniwa nigdy mi sie nie wydawala i raczej chyba lubi sie szwedac i takie okazje. Moze nawet bardziej niz te w usa?
LL... ona generalnie ma fiola na punkcie Europy, to moze sie ruszy... i chyba chetniej od ROC leci na kazdy taki konwencik.
Jezeli beda tylko one to dla fanow i tak jest to szczyt marzen, nie?

Zico · Wysłany: Śro 12:28, 10 Mar 2010 Temat postu:

red · Wysłany: Śro 12:43, 10 Mar 2010 Temat postu:

I tak oto postanowiles dac sobie kolejne ostrzezenie. Mam dosc Twoich pyskowek na poziomie podtrawnikowym. Sam cierpisz na przekozaczone ego, od ktorego az peka cale to forum i przez ktore wielu ludzi Cie nie toleruje. Sorry Zico, ale to nie ja mam problemy z braniem odpowiedzialnosci za swoje czyny na siebie tylko ty. To ty wciaz podkreslasz jakich to masz "przyjaciol", ktorzy nimi wcale nie sa. To ty ciagle wyciagasz jakies prywatne brudy publicznie i to ty ciagle uzywasz roznego rodzaju paskudnych epitetow.
Aha i nie wiem jakim trudem dla Ciebie jest zerkniecie w czysta informacje BEZ JEJ TLUMACZENIA. Sorry...
Prawo do odzewu masz, ale rob to w sposob taki, zeby nie bylo nieporozumien. Jakos z kazdym dobrze mi sie tu gada tylko nie z Toba Confused

Bo masz mnie za gowniare, za kretynke, wlasnie za taka wielka moderatorke, ktora nie ma tu racji bytu, ktora nic nie umie i nic z zycia nie wie. Nie, to ty nie wiesz nic o mnie i przestan wkoncu mnei obrazac. Mam juz tego serdecznie dosyc. Ciagle tylko mieszasz mnie z blotem zamiast skulic czasem uszy po sobie, scisnac poslady razem i dac spokoj. Nieee, ty musisz sie odgryzc nawet jak nie masz racji i nie potrafisz za to przeprosic - co jest kompletna odwrotnoscia mnie, bo ja jak popelnie blad, to sie klepie w piers i przyznaje do niego.
A o rozmowy nie na poziomie to sie przyjrzyj wlasnym postom i porownaj je dokladnie z moimi wraz z przeliczeniem dokladnej ilosci epitetow rzucanych w strone rozmowcow.
Powod moze i glupi, ale doskonale wiesz DLACZEGO tak to odbieram. I nie tylko ja. A jak nie wiesz, to juz nie moja sprawa, moze ktos inny Ci to wytlumacyz, ja juz stracilam cierpliwosc.
To tyle moich wypowiedzi w tym temacie.
Adios.

R · Wysłany: Śro 12:52, 10 Mar 2010 Temat postu:

oboje sie obrazacie, nie Zico oboje jestescie siebie warci, oboje jestescie na siebie uczuleni, ty tez
i ty tez nie przepuscisz sobie prawie zadnej okazji zeby zrobic jakis przytyk czy jej, czy mnie czy juz wiesz komu, wiec tez nie jestes jedynie ucisniona ofiara
potrafisz bez mrugniecia okiem wyzwac kogos, ocenic niezbyt przemyslanie wyrazeniami, ktore kazdy Polak rozumie z naczeniu negatywnym i obrazliwym
oboje skaczecie sobie do oczu
Red mogla inaczej to sformulowac, tak jak ja
a ty za to nie mogles sobie darowac zdania o chorobie i wyrzucania klucza? To niby jak mam sfalifikowac? A tekst o szkodniku fandomu? Mnie tez na rozne sposoby okresles i moich znajomych, tez masz ich za takich, wec nie miej teraz pretensji do kogos, ze sie czepia ciebie o teoretycznie niewinne sforulowania
sam wiesz, ze podchodzisz jak dla mnie dosc specyficznie do definicji znajomych i przyjaciol, przy kim innym pewnie red by podeszla do teog zwrotu tak jak mowisz, ze jest tylko golnikiem
ale cos mi sie wydaje, ze za bardzo to wlasnie osobiscie bierzesz do siebie po tej reakcji i raczej uwazasz, ze nie bedziesz nic wyjasnial, bo red sie nie zna, a ty wiesz swoje.
Dobrze, zadales sobie trud, wszedles, kliknales, przeczytales, dales. Juz ci kiedys mowilam - to samo robilam latami i nigdy nie kazalam ludziom sobie za to dziekowac i doceniac, uwazalam to za normalne, jak sie komus chce i podaje to ok, odcenie to, ze sie podzielil, ale wzorem ludzi z zachodu nie bede za kazdei nfo wylewnie dziekowac. Uwazam, ze jezeli skorzystam z niego, skomentuje, to jest to wlasnie podziekowanie, pokazanie zainteresowania, ponadto mnie bardziej drazni jak kto wlasnie oleje i nie poszuka, niz to ze mi nie podziekuje za cos.
Zico, czy podawanie ci tych inf sprawia jakas przykrosc? Ja bym to rozumiala, kiedy z obowiazku juz a nie checi jestem zmuszana do czegos, ale jezeli wciaz mi sprawia to frajde, to dla mnie samej zainteresowanie sie tym i podanie komus jest atrakcja i przyjemnoscia, mniej niz podziekowania jakiekolwiek. Po prostu kreci mnie to i chce sie podzielic.

Mieliscie sie po prostu omijac i ignorowac bez deklaracji typu niech on/ona tu sie nie odzywa itp. No oczywiscie poki sie nie zaczniecie wyzywac...
A to, ze red gryzie to, ze ty mowisz o ROC jakby byla twoja przyjaciolka z rela, to tez doskonale wiesz.

yselle · Wysłany: Pią 21:51, 12 Mar 2010 Temat postu:

10 lat temu w naszym fandomie jeszcze by się jakąś akcję na bazie tego konfliktu udało zbudować, ale dziś to po prostu skrzypiący chrobot zza opuszczonej kurtyny

to co teraz robicie, to jedynie malowanie odpowiedniego tła dla innych - człowiek to czyta i dziękuje Opatrzności, że wyrósł na ludzką osobę

Z · Wysłany: Nie 18:43, 14 Mar 2010 Temat postu: