Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

Zico

Taaak? Mam się czuć ukarany? Laughing

Annica

Nie wiedziałam, gdzie wrzucić to "coś", może mi podpowiecie, co to, bo z opisu wnioskuję, że jakiś krótki film związany poniekąd z homoseksualizmem http://www.youtube.com/watch?v=PvUV6UA06Os

R

argh, cos, cos, ale profanacja
jak lash to przeczyta to ktos bedzie mial dziure w mozgu od rizgrzanego pogrzebacza

toc to slynna brzoskwinka, sprzed czasow xeny.

a jest o tym, ze niektore kobiety nie lubia bananow

pamietam jak sie darlismy przed ekranem, zeby wreszcie zezarla te brzoskwinie, bo sie zepsuje i zaden pozytek bedzie. Oczywiscie darlismy sie i subtekstowo i jedzeniowo he he
film byl kiedys prawie nie do zdobycia, a tera prosze youtube i hop
LL gra tam kierowce wielkiej ciezarowy

przydalo jej sie dowiadczenie z takimi maszynkami w kopalni
podobaja mi sie kometarze pod filmikiem - LL nie lubi calujacych dziewuszek, zaczyna i nigdy nie konczy Smile

Ale ten czik to paskudny jest. A i ostatni - ta brzoskwinia byla najszczesliwsza na swiecie poki jej nie zjadly.
ach, wspominki...
gral tam jeszcze herkowy Strife, chlopak/maz tej Maoryski, ktora sama nie wiedziala czego chce, a w ogole chciala a bala sie Smile

Zico

Rany, poświęciłem cztery długie minuty ze swego cennego życia (będziecie mi je winne Confused

) na obejrzenie jakiegoś bałachu w ciemności. Dobrze mi tak! Złamałem swoją świętą zasadę, że na youtube nie było, nie ma i nie potrzeba, niczego wartego obejrzenia.

I nie rozśmieszaj mnie, Res. Ta praca Lucy w kopalni, miała tyle samo wspólnego z pracą górnika, co praca woźnego w Manchester United ze zdobyciem przez ten klub Mistrzostwa Europy. Lucy pracowała jako geodetka, milion kilometrów od kopalni. Wyznaczała nowe tereny z palikiem i sznurkiem. A w ciężarówce to mogła jedynie obsłużyć kierowcę na tylnym siedzeniu...

Annica

No sorry, ale nie każdy jest wszechwiedzący... tym bardziej, że nigdy się nie interesowałam Lucy i dopiero teraz "odkrywam" co nieco

i zgadzam się z Zico co do tego, że jest to zmarnowany czas i nie mam zamiaru odpowiadać za jakąś profanację, bo tu nie ma czego profanować

Zico

He, he. Annica, nie bierz tego tak dosłownie. Laughing

Po prostu Zico ma czasem spaczone poczucie humoru. Smile

Przepraszam. Na szczęście Świątynia Chakramu to nie tylko ja i warto tu zaglądać. Smile

Fajnie, że wrzuciłaś ten kawałek. Jeszcze tego nie znałem... Ba, nawet nie wiedziałem, że Lucy grała w czymś takim...
Ale co do kopalni to podtrzymuję zdanie. Zrobiła sobie z tego, w sumie nic nie znaczącego epizodu, etykietkę, jak Elvis, co to poszedł do wojska. Smile

R

No chyba nie wiecie co mowicie...
Po pierwsze wezcie pod uwage date produkcji. Naprawde wtedy to bylo dosc odwazne i skandaliczne. A LL wziela w tym udzial, nie wypierala sie tego i nie wypiera. Dzis jest to moze smieszne, delikatne i dziecinne, ale wtedy bylo manifestem.
Tak duzym, ze producenci prawie ze zakazali w ogole o tym wspominac. Tak z tym wypadajacym cyckem.
I tego nie mozna temu filmikowi odmowic. Jest jakims tam symbolem i ikonka, a o wartosc artystyczna nie ma co sie tutaj spierac, bo nie o nia chodzilo.
A po drugie. Zico jak rany bogow skad ty ciagle wygrzebujesz te nieprawdziwe rewelacje?
Pracowala w kopalni i wlasnie jezdzila ciezarowa. W ogole to nie lubi o tym gadac z jakiegos powodu. Tam sie tez dorobila tej blizny na biuscie.
Taa z palikami...
Moze i nie robila przy urobku bezposrednio, ale ze niby km od kopalni to juz przesada.

Zico

Annica

No zauważyłam Zico, że jesteś dość charakterystyczny

. Rozumiem R, co masz a myśli, ale rzeczywiście nie zwróciłam uwagi na datę. Nie widziałam tego wcześniej i trochę mnie to zdziwiło, biorąc też pod uwagę wszystko o subtexcie i domysłach o LL i ROC, chciałam zasięgnąć informacji. No i zasięgnęłam, dzięki Very Happy

R

Tak, Zico wygrzeb i pokaz. Chetnie poczytam. Ja mam na mur w glowe wbite z kolei, ze czytalam jak ona mowila o jezdzeniu ciezarowka.
No pewnie, ze krotko tam pracowala, bo zaraz zaszla w ciaze...
Poza tym nie od palikow sobie te rece tak poniszczyla, musiala przy ciezszej robocie dralowac.
Popatrze w ksiazkach... Chyba w ktorejs to bylo... Wiec nie jakis artykul z teraz tylko z ksiazki popelnionej tuz po rozkwicie slawy w zwiazku z XWP.
Annica, ale prosze bardzo Smile

szalka

Ale wieka tajemnica jest ta blizna na jej prawym cycku heh. Kiedys Lucy została zapytana w jakims wywiadzie skad ma ta blizne odp: ze jest z tym zwiazane jakas smutna historia i nie chce o tym mowic. Cos z Lawlessem.

Chyba ze cos przeoczylam i nasza wszechmocna R mi powie skad ta blizna sie wziela. Very Happy

Zico

Kurcze, nie mogę teraz znaleźć tego artykułu. Zapomniałem już gdzie go widziałem. Zresztą nie będę przewracał całego netu do góry, bo wiem co czytałem. Chcesz to wierz, nie chcesz to nie wierz. Nie były to żadne fanowskie domysły, tylko cytaty jej własnych wypowiedzi. Mówiła tam sporo o swoim małżeństwie z Garthem, pobycie w Europie i właśnie pracy w australijskiej kopalni. Choć właściwiej by było powiedzieć - pracy dla kompanii górniczej, bo Lucy nigdy w kopalni, jako takiej, nie pracowała. Brali sobie namiot i jechali na kilka tygodni w szeroki interior, zbierać próbki geologiczne i wytyczać nowe tereny pod odkrywki. To wszystko. Nie sądzisz chyba, że dziewczyna z wyższym wykształceniem zapieprzała fizycznie z kilofem, czy taczką? Laughing

Już widzę Lucy - półnagą, spoconą i umorusaną, w takich drelichowych gaciach opadających z tyłka... Laughing

szalka

Zico

Kopalnie Króla Salomona (czytaj - Wojowniczej Księżniczki), czyli skąd Zico "wygrzebuje swoje nieprawdziwe rewelacje"...

A jednak trochę pogrzebałem w necie i dotarłem do przeczytanego kiedyś wywiadu, w którym Lucy opowiada, na czym polegała jej praca w australijskiej kopalni. Wywiad pochodzi z Australian Women's Weekly (NZ Edition), Marzec 1998, autor: Harold Von Kursk. Jego polskie tłumaczenie znajduje sie na stronie Yselle: [link widoczny dla zalogowanych]
Cytuję:
"...Przyłączył się do mnie mój chłopak, Garth Lawless. To był wspaniały czas. Gdy wróciliśmy do Nowej Zelandii szybko poczuliśmy potrzebę ponownego wyrwania się, że tym razem wybraliśmy dzikie i odludne rejony Australii.

To tam właśnie pracowałaś w kopalni złota?

Pracowałam dla kopalni odkrywkowych ale jako inżynier - sporządzałam mapy, pobierałam próbki skał. Interesowała mnie ta praca. Ale gdy stwierdziłam, że jestem w ciąży, a Garth zaproponował małżeństwo, porzuciłam kopalnię i wróciłam do Auckland..."

Żeby nie było, że Ys coś poputała z tłumaczeniem, to tutaj macie angielskojęzyczny oryginał artykułu: [link widoczny dla zalogowanych]
Radzę zwrócić uwagę na datę tego wywiadu. W 1998 roku, Lucy była jeszcze raczej dość skromną osóbką; nie robiła jeszcze wokół siebie takiej wrzawy i była oszczędna w słowach. Dość daleko jej było jeszcze do tej wielkiej ikony "silnej kobiety", "ikony" w innych "wiadomych" sprawach i "wielkiej gęby", z której zasłynęła w latach 2000-2002. W późniejszych wywiadach, faktycznie lubiła podkreślać, że była to ciężka praca, ale na temat jej szczegółów już dyplomatycznie milczała. Smile

Trudno sie dziwić. Ten w sumie niewiele znaczący epizod, świetnie podkreślał jej imidż silnej i twardej kobiety wykonującej "męską" robotę. Narosło wokół tego wiele mitów, a w jej interesie nie leżało ich dementowanie. Plotkarskie gazety typu "Hallo", czy tam inny "Wielki Świat", prześcigiwały się w opisywaniu, jak to LL szalała ogromnymi ciężarówami i tłukła głazy, na równi z mężczyznami, z kilofem w jednej ręce i dynamitem w drugiej. Laughing

Podobnie jak o 186 cm wzrostu i naturalnych, kruczoczarnych włosach. Laughing

Kto chce niech wierzy...

Ja tam, przy zbieraniu informacji, wolę opierać się na tym, co sama wyraźnie mówi w wywiadach, lub na pewnych, oficjalnych źródłach. Przesiawszy jeszcze dodatkowo to wszystko przez sito logiki. Myślę też, że wiem już, skąd wziął się mit o Lucy prowadzącej ciężarówki. Skoro zagrała rolę kierowcy w tym filmiku, to już proste. O filmiku prawie nikt nie słyszał, ale fama o prowadzeniu ciężarówek poszła w świat. Ludziom wciąż mieszają się fakty z życia aktorów z ich rolami. Podobnie było z Bruce'm Lee. Do dziś wielu fanów kung fu jest święcie przekonanych, że Bruce uczył się sztuk walki w świątyni Shaolin.

ktosik

R

no coz masz racje co do tego fragmentu. Tylko male ale - w wywiadzie udziela informacji, tyle tylko, ze zawsze moglo byc w nim cos wyciete. Moze oprocz tego inzenierowania tez cos dodala, a to wyrzucono albo akurat w tym wywiadzie o ciezarowkach nie mowila.
Pewnie, ze niektorym ludziom informacje z filmu myla sie z zyciem, ale skads rzeczy o ciezarowkach tez sie wziely i wyplynely. Sorki, ale jeden, jedyny wywiad, w ktorym akurat TEGO NIE MA, nie czyni tej informacji nieprawdziwa, w momecie, kiedy w innych wywaidach jest.
Musialabym pogrzebac w wywiadach ustnych jej na zywo, gdzies tam tez o tym mowila. Na razie dogrzebalam sie w jednej z jej wydanych biografii, ze robila wiecej niz tylko popbierala probki. Ale oczywiscie jest to zdaje sie biografia bez autoryzacji, wiec niepewna.
Jeszcze zerkne, jak bede miala czas do wywiadow z LL robionych przez Sharon i oficjalne pismo XWP. To chyba tez jedne z pewniejszych zrodel.
Nie bede sie przesadnie upierac. Jezeli rzeczywiscie robila tylko przy probkach, to tez okej, jezeli jednak uda mi sie znalezc te ciezarowki to bede bardzo zadowolona Smile

Chociaz o ile pamietam to nawet przy tych probkach trohe dynamitem trzeba bylo sie poslugiwac Smile

Moze nie latala z kilofem i w spoconym drelichu pod ziemia, ale kwestia jezdzenia ciezarowka w takich warunkach i czasem czegos wysadzenia, nie wydaje sie az tak bardzo nierelna i mijajaca sie z prawda w obliczu probkowania Smile

Byc moze kwsestia jest tylko skala tego. Ot jedna laska dynamitu na miesiac i to nie jej rekami, a zamiast takiego haulpaka
[link widoczny dla zalogowanych]
byla zwykla terenowka, cos jak to z brzoskwinki albo najzwyklejszy pickup
[link widoczny dla zalogowanych]

Zico

R

[quote="Zico"]

szalka

[...."I found out that the reality was drilling deep holes, pouring in explosives, and watching the whole mess go up in a bloody atomic blast that lays waste the landscape"- she remembers. What Lucy also discovered was that in this equal rights profession, she was expected to do everything the men did, which, in her case, meant digging in the mines, mapping the ground, driving trucks, changing tires when those trucks ran over spikes, and pushing huge core samples of earth through diamond saws.
"It was grueling, bloody awful work" - she recalls..... ]

Moze to pomoze. Sorrki ale nie chacialo mi sie tlumaczyc

R

o wlasnie, to jest to z tej biografii, tylko niestety jej wlasne slowa to sa na poczatku, a potem to autor, wiec jak pisalam niepewne i nieautoryzowane
ale mam wrazenie, ze widzialam to tez juz jej slowami w wywiadzie dla Sharon do FC albo wlasnie w oficjalnym czasowpismie.
Sprawdze za jakis czas, bo sama chce miec jasnosc, co ona powiedziala, a co jej tma przypieli.

szalka

"B: And the rest is history, as you say. Well, just go back a little bit,
before you did all that, you went overseas for awhile, you traveled in
Europe for a period. Then you went and worked in Australia and I read you
worked in a gold mine. I wasn't sure if that was true or not.

Lucy: Yes, that's perfectly true. I worked for a gold mining company.

B: Not actually down a gold mine.

Lucy: No, besides the open catskill mines, bloody awful things, you've seen
them in the news recently, like McCrays flat, probably bigger because it's
Australia.

Lucy: Yes I did, I worked out in the outback, drove small trucks and
changed a lot of tires, because there's a lot of spikes and I [?] for the
gold mining company and took samples."

Znalazlam cos takiego jeszcze to jest z Radiowego wywiadu z 1995 roku

R

ha ha, a wiec jednak ciezaroweczki

szalka

no to w koncu sie wyjasnilo heh

Zico

Niby co się wyjaśniło?! Nie rozśmieszajcie mnie. Laughing

Na razie widzę tylko dwa napisane po angielsku kawałki tekstu, wyciągnięte Bóg wie skąd. Sorry, Res, ale do obiektywizmu Ci daleko.

W moim autoryzowanym, udokumentowanym, wywiadzie, którego źródła cytuję i podaję do nich linki, doszukujesz się drugiego dna i wycinania tekstu, a wypociny jakiegoś grafomana uważasz za wiarygodne źródło?

Brzmi jak produkcyjniak z epoki realsocjalizmu. Głębokie dziury w ziemi, atomowe podmuchy, brylantowe piły... Brak tylko przodowników pracy i kobiet na traktorze. Laughing

A może to z "Bravo Girl"? Laughing

To samo z tym wywiadem dla jakiegoś radia (właśnie - JAKIEGO?!). Co to za wywiad? Pocięte to od sasa do lasa, jakby ktoś chciał koniecznie coś udowodnić (nic nie sugeruję...

). Zresztą, nawet gdyby uznać ten wywiad za jakieś tam źródło, to przecież nie pisze tam nic o pracy Lucy, co by podważało moje stanowisko. Sama tu przyznaje, że nie pracowała bezpośrednio w kopalni, tylko w interiorze. Wspomina właśnie o zbieraniu próbek (u grafomana - realsocjalisty jest też o kreśleniu mapek). Mówi także o kolcach i zmienianiu opon. A "small trucks" to nie to samo, co polskie "małe ciężarówki". W angielskim może równie dobrze oznaczać pickupa, samochód terenowy, czy zwykły samochód osobowy ze skrzynką ładunkową. Nigdy nie twierdziłem, że Lucy nie ma prawa jazdy.

Za to nie mogę nie zauważyć, że gdy Lucy mówi już coś osobiście o swojej pracy w Australii, to zawsze powtarza się to "zmienianie opon" i ta "cholernie ciężka praca". Widzę już oczami wyobraźni, Lucy, do dzisiaj zrywającą się w nocy z krzykiem, na wspomnienie, że musiała kiedyś własnoręcznie zmienić oponę w samochodzie. Laughing

Uff... co za cholernie ciężka robota...
Zatem pytam jeszcze raz - co się wyjaśniło? To, że to ja mam rację? Jeżeli tak, to zgoda

szalka

[link widoczny dla zalogowanych]

Wlez sobie na to i poczytaj