Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

red

sluchaj, nic do was nie mam. posiadam sporo znajomych lesbijek i kumpla geja, wiec o co kaman?

przykladowe seriale, ktorych nie puszczaja: the l world, jakis tam o gejach jest jeszcze, ale nazwy nie pamietam, a xene puszczali juz tak dawno, ze nie pamietam.

a jaka byla akcja nie tak dawno? usunac gejow i lesbijki ze szkol (nauczycieli). dlaczego? bo wg rzadu demoralizowali spoleczenstwo.

Atena

nie mieszaj panstwowych szkol do prywatnych telewizji. the l word nie puszczaja, nie dlatego ze maja zakaz, tylko ze nie stac tych zebrakow na taki hicior.

i sorry. unioslam sie troche. Very Happy

ale naleze do tych nielicznych lesbijek, ktore lubia swoj kraj. Smile

misterBlurred

girls

ja chyba adminem albo modem powinienem zostać, to bym zrobił z tymi dyskusjami MAXYMALNIE odchodzącymi od tematu porządek Evil or Very Mad

red

R

red przeklej na nowy topik i juz
co innego jeden post, dwa, a co innego zalazek dyskusji
i stawiaj spacje po nie <g> z czasownikami pisze sie oddzielnie
acer - maksymalnie jak juz

atena, a o aferze z teletubisiami nie pamietasz?
naprawde nie jestem pewna czy dzis, jakby mieli swiadomosc, ze to serial o dwoch lesbijkach - bo taka ma oficjalna i nieoficjalna etykietke, bylby puszczony
ja tez moge powiedziec, ze nie wiesz o czym mowisz...
pracujesz w tv? wiesz jakie sa kryteria doboru programu? wiesz co decyduje oprocz kasy o tym co jest puszczone, jaki bedzie mialo znaczek i o jakiej godzinie powinno byc?
jezeli uwazasz, ze nie ma u nas cenzury ani czuwania nad poprawnoscia tv, to ci przypomne taki maly szczegol, ze xwp bylo chyba u nas jednym z seriali, ktory doczekal sie ocenzurowania przez polsat odcinka - wycieto scene ROC i Tydings jak chasaly we wspolnym przescieradle na golaska i robily nieprzyzwoite propozycje boskim blizniakom. Na zachodzie ten odcinek wszedzie byl puszczony po calosci. Za wyjatkiem Niemcow, ktorzy takie puszczali tylko w nocnych powtorkach.
Ciagle sie odzywaja ludzie, ktorzy sie garna do narzucania co wolno, a czego nie wolno ogladac czy emitowac. Jak nie daj Boze cos glupiego gdzies ktos zatwierdzi, to nie ma, beda musieli sie stsowac, przynajmniej przez jakis czas poki tego nie zmienia. Wolnoscia moga sie cieszyc tylko te stacje, ktore nadaja spoza granic naszego kraju i nie podlegaja, ale cena za to sa koszty oraz procesy cywilne jakby co.

red

misterBlurred

paranoja no

ja wole maxymalnie

nie lubię polskiego języka więc będę pisał jak mi się podoba Smile

R

no to bedziesz ode mnie dostawal patelnia w leb i nie masz prawa mi wtedy jeczec, bo sam sie prosisz <g>
min j. polskiego musi byc
MINIMUM, ja nie mowie juz o porzadnym pisaniu, bo tego tutaj nigdy nie bedzie, bo malo kto tutaj juz nie tylko nie chce, ale po prostu nie potrafi, a zaslania sie jakas tam niby wolnoscia i innymi teoriami wyssanymi z palaca, zeby tylko wytlumaczyc swoje niedouczenie lub lenistwo <g>
i mowie to jako osoba, ktora nie potrafila napisac bez bledu ogurek, a sie nauczyla i pisze ogorek i bedzie innym wytykac i zwalczac takie deklaracje jak powyzsze
ostrzegam szczerze, sprawiedliwie i lojalnie

misterBlurred

nie lubię = wcielam makaronizmy do moich wypowiedzi.
widziałaś gdzieś żebym pisał z błędami ortograficznymi ?
jeśli takie coś się wydarzyło to się na pewno poprawiłem.
mam nadzieję, że teraz wszystko już rozumiesz Kwadratowy

Jasmine

Tobie też R patelnia sie należy. I skoro o minimum mowa, mogłabyś w końcu zacząć używać polskich znaków. Bo to też jest z lekka już irytujące.

Wnuczek

Zapominanie o ogonkach w "ś, ć, ż, ź, ó, ę, ą" lub kreskach np "ł" to też lenistwo, a propos wypowiedzi R.
I nie każdemu, kto ma dysortografię, przychodzi z łatwością pisanie bezbłędnie. Czasami niektóre błędy są rażące, ale nie trzeba z tego powodu kogoś patelnią po łbie bić. To nie jest dobry sposób pedagogiczny Smile

A z drugiej strony każdemu może się przydarzyć parę błędów. To nie jest wcale takie straszne.
Chwała Tobie R, że nauczyłaś się pisać bezbłędnie, ale nie wymagaj tego od innych. To, czy ktoś będzie pisał poprawnie, czy też nie zależy od indywidualnej potrzeby każdego człowieka, a nie od nacisku innych osób.

Jasmine

Wiem, że to lenistwo, ale tak trudno jest nacisnąć Alt i a, c czy e jednocześcnie. Ja to robię odruchowo, można się zapomnieć raz czy dwa, ale nie robić to nagminnie.

Wnuczek

Nagminnie, nie nagminnie, zawsze każdemu może się przydarzyć. Chodzi mi tylko o to, że nie można kogoś zmusić do tego, aby nie robił błędów. Każdy musi sam tego chcieć. Z drugiej strony na tym forum chyba nie ma nikogo, kto robiłby jakieś niebotyczne błędy ortograficzne. Dlatego nie trzeba nikogo, aż tak ostro strofować, R.

Jasmine

Doskonale cię rozumiem. Ale to cała R. Jeśli mówimy już o ortografii, to jeśli strzelisz byka i ktoś ci zwróci uwagę, to starasz się drugi raz go nie popełnić. Tak było ze mną kiedy na samym początku, R się na mnie wydarła za to jak napisałam chaos i zahartowana w napisach do Xeny, bo nie przeleciałam ich wordem. Do dziś to pamiętam. I jeszcze długo będę pamiętać.

Mi chodzi tylko o znaki polskie których R unika jak ognia, czyżby gryzły?

red

a odwalic mi sie prosz od polskich znakow. ja tez ich nie uzywam. nie lubie

Wnuczek

Mnie też denerwuje kiedy R wszystkich opiernicza o te błędy, a sama polskich znaków nie stosuje.

A jeśli chodzi o homoskesualizm w TV, to nie jest tak najgorzej, choć nie jest też najlepiej. W Polsce są seriale, w których porusza się problematykę homoseksualizmu lub przynajmniej występują bohaterzy o takiej orientacji seksualnej. Przykładem może być "Brzydula Betty", "Bracia i siostry", "Faceci do wzięcia", a nawet nasz rodzimy serial "M jak Miłość", w którym, jak pamiętam była jakaś postać homseksualna. Wiem, że na kanale FOX leci serial o dwóch przyjaciołach: kobiecie i mężczyżnie, i z dwojga on właśnie jest gejem, choć nie pamiętam tytułu. W 2007 roku na ekrany polskiej telewizji miał wejść nowy serial "Queer family", który miał być cały poświęcony tej problematyce. Ale wstrzymano produkcję. I oprócz tych kilku przykładów w Polsce dalej nie jest najlepiej.

R

jest roznica jak ktos powie ok, wiem, ze to blad, poprawie
albo, ze staram sie, ale mi nie wychodzi
ale jak mi pisze, ze robi cos na zasadzie odmroze sobie uszy na zlosc Res, to jest po prostu glupie
bede robil bledy, bo nie lubie jezyka polskiego?
no przepraszam, dla was to jest cool czy co? Mam przyklasnac i powiedziedziec, jo ziomal, gites, ale dales mi popalic, fristajl for evrybady!

mowie o ortografii
widze blad, to go wytkne, pokaze, ze jest to zla piswonia
chcecie byc dumni z tego, ze piszecie z bledami, fajnie, badzcie dumni, ale tez nie wymagajcie ode mnie, ze tego nie wytkne
przecinkow was nie naucze, widocznie nauczyc sie nie chcecie
i owszem trzeba zmuszac
niby jak was uczono w szkole? chwalili za bledy? Nie. Stawiano dwoje, az sie wbijalo troche do glowy. Napisalam, ze minimum, a nie, ze super, hiper i w ogole bez bledow
takie to trudne i przerastajace, wiedziec, ze pisze sie TĘ, ze nie stawia sie przecinka w mimo ze, ze na pewno i w ogole pisze sie oddzielnie?

A bez polskich znakow pisze specjalnie, wyjasnialam juz to nie raz.
Kiedys pisalam z polskimi, jednak kiedy zaczynalam przygode z netem, wymogiem bylo pisanie wlsnie bez i musialam sie dostosowac
pisze i tak, i tak.
Glownie bez, gdyz korzystajac z roznych serwerow, na czesci z nich widze krzaki zamiast polskich liter. Takze kiedy robie kopie forum, bez html-u, polskie znaki trafia szlag.
Pisze tez bez polskich liter, bo glownie pisze w niesprzyjajacych warunkach, z maszyn gdzie wlasnie dodatkowa sekunda na alt to wiele.

Pisanie bez polskich znakow jest jednak tolerowane przez netykiete, zas pisanie z mocnymi bledami ort juz nie.
Nie czepiam sie dyslektykow i dysgrafow, choc bym mogla, bo znam takich co pisza lepiej od zdrowych.
Macham reka na przecinki, przestalam juz nawet wytykac wam te nagminne bledy, powtarzajace sie jak te zacytowane wyzej.
Tak, kazdy moze sie pomylic, ale i kazdy moze probowac zapamietac i nie powtarzac, zle, zamiast tego lepiej walnac taka deklaracje jak acer: nie lubie, nie bede, a w ogole na zlosc tobie najlepiej?

Mam tak jak Atena zrobic numer i oswiadczac, ze akurat moge pisac bez polskich liter, bo nie ma nakazu w regulaminie?
Ale nie o to chodzi przeciez, podalam przyczyny.
Na takim pbmie pisze z krzakami, bo tego sobie zazyczyl zico jako MG
Z kolei kiedy zapisal sie na xenapl, doszlo od razu do ciezkiej klotni, kiedy zignorowal prosbe o pisanie bez polskich znakow, bo on tak nie umie i mu niewygodnie i nie chce w ogole.
Zamiast dostosowac sie do prosb i regul nowego miejsca, w ktorym byl nowicjuszem od razu zaczal stawiac warunki i robic na przekor,
dla samej zasady.
A prosba o pisaniebyla bez, bo wlasnie ludzie na yahoo widza krzaki i nie moga odczytac.

Pisze bez polskich liter z wymienionych wyzej powodow, czy jednak moje wypowiedzi staja sie tym sposobem naprawde nieczytelne i niezrozumiale?
bardzo utrudnia to czytanie, czy to tylko kwestia lekkiego przestawienia sie na moment?
Gdyby przyczyna byla techniczna ja kwyzej, oczywiscie, ze bym sie przestawila, zeby nie utrudniac uzytkownikom zycia.
Poza tym ciagle slysze, ze za duzo pisze i nikt tego nie czyta, wiec problem z glowy co ja sobie i jak tak naprawde mamrocze, nie? <g>

Za to orty i przecinki naprawde zmieniaja SENS wypowiedzi, intencje autora, a czesto dane slowo lub wypowiedz czynia nieczytelnym.
Tak samo ze slangiem -
jak tylko uzyje czegos z SG zaraz podnosi sie krzyk, ze nie mozna nic zrozumiec, ze jakies konspiry
Forum nigdy nie bedzie pisane poprawnym jezykiem pisanym i tego nie wymagam i nigdy nie mialam zamiaru, tutaj slowna swoboda tworcza (ale to nie to samo co orty) jest wrecz wskazana. Jedynie chce eliminacji tych paru powtarzalnych bledow i przykladania sie tych ludzi, ktorzy sie nie przykladaja, do ortografii i poprawnosci niektorych zwiazkow frazeologicznych, zeby wypowiedz autora tekstu nie czynila go smiesznym przez to, ze uzyl niewlasciwego slowa, bo wydawalo mu sie, ze znaczy cos innego.
I na koniec, mnie polski tez mozna wytykac, ucze sie kazdego dnia. Kiedy zobaczylam, ze to ja nie mialam racji i mylilam sie co do slowa, wtedy przeprosilam, racje przyznaje i zapamietuje.
Tez moge zrobic blad, robie czesto literowki, ale umiem uzywac klawisza edit i nie gryzie on mnie w palce ani w zle pojeta dume.
Takze w innych sprawach przyznaje, ze wina jest po mojej stronie, a ktos inny mial racje, zas ja sie mylilam.
Do dzis znajomi maja ze mnie ubaw z powodu "cherbaty", mimo ze wiedza, ze blad wynikl ze zmeczenia, a nie z niewiedzy, a ja sie smieje razem z nimi i uwazam to za wieczne przypomnienie, zeby sprawdzac, edytowac, poprawiac.
Nigdy sie nie zachnelam na zadna uwage o popelnionym bledzie ort czy styl, moge bronic swojej wersji, ale nie naburmusze sie jak pieciolatek i nie powiem, a ty jestes gupi i masz wszy i mow sobie, ze to sie pisze inaczej.

Jasmine

A o tobie nie pomyslalam. Nie sadziłam, że to problem tak wszechstronny.

Dobra w takim razie, to ja przystapie do was. Co wiecej, posónę sie krok dalej i bede robic to czego R nie cierpi najbardziej, bledy ortograficzne.

misterBlurred

R, Ty jesteś niepoważna... co jest złego w słowie MAXYMALNIE... matko święta. nie powiedziałem nic z tego co mi teraz wytykasz.
w ogóle nie kapuje o co Ci chodzi, piszesz sobie własną bajkę na ten temat... nic już nie dodam, bo chociaż napisałbym to 100 razy to będzie MISUNDERSTOOD

R

Jas, to lepiej pisac w ogole bez znakow polskich, czy raz z nimi, raz bez nich?

Znacie mnie, wiecie czego sie czepne. Moze jestem zlem koniecznym, a moze kiedys wam sie to przyda

Jak bede juz na emeryturze i bede miala duzo czasu, i bede juz bardzo zramolala i leniwa, to wtedy bede pisac jednozdaniowki, koniecznie z polskimi znakami. <g>
Za to chyle czola przed Atalanta, ze pisze duzo, dlugo, z literkami i bez wpadek.
Nie wiem czy ma wiecej czasu ode mnie, nie wiem czy lepsze warunki i zycie, a moze po prostu jest ode mnie lepsza w te klocki, a ja biedna bede musiala wciaz posilkowac sie klawiszem edit Smile

red

acer, R nie chodzi o Twoje 'maxymalnie'. nie chodzi rowniez o Ciebie. chodzi o ogol, a dokladnie wszystkich nas, czyli ludzi, ktorzy popelniaja bledy. R to denerwuje. kazdy z nas ma jakies tam swoje pkty zaczepne, ktorych naruszenie powoduje atak apopleksji wrecz. ja nie ukrywam, ze bledy robie i nie mam za zle jesli sa one mi wytykane. moze sie naucze w koncu pisac poprawnie?

wlasnie dobrze, ze jest ktos taki, kto mimo wszystko zachowuje doze polskosci w tym wirtualnym swiatku. zauwaz, ze dzieci, ktore od malego siedza w necie i korzystaja z kompa maja strasznie zniszczona ortografie i interpunkcje, gorzej sie ucza i nie maja na nic czasu. siedza tylko z nosem w monitorze i pisza bezmyslnie z setkami bledow i bez przecinkow czy kropek nawet.

R

Acer jak Zico wroci to cie objedzie za te wszystkie wzywania nadaremno (a moze na daremno?)

Co jest zle z tym slowem tez ci juz napisalam.
Po prostu nie uwazam, ze odpisywanie na blad, wytkniety nie w sposob - ty glupku patrz jak piszesz, pala - a ja bede pisal jak bede chcial, bo nie lubie j. polskiego jest super i fajne.
Pisz sobie maxymalnie jak chcesz, a ja ci tylko mowie, ze to blednie. Tak jak fax.

misterBlurred

red jak zwykle wie co R ma na myśli

R, przecież ja doskonale wiem jak powinno być poprawnie

zaskoczę Cię ale jestem w klasie humanistycznej (ostatni rok jak bóg da) i muszę się pochwalić, że jestem jedną z najlepszych osób z j.polskiego.
błagam zatem, nie uświadamiaj mnie.

red