|
Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Xena Warrior Princess
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:25, 20 Gru 2006 Temat postu: zarty |
|
|
no dosyc okrutne, ale nie moge sie powstrzymac
sila tapety
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
oraz
troche przerazajace Razz
pewnie stare jak swiat Smile
w ilu punktach wam sie zgadza? he he
>>>>
>>>> > przeczytaj do końca.
>>>> >
>>>> >
>>>> >
>>>> >
>>>> >
>>>> >
>>>> >
>>>> >
>>>> >
>>>> > Wiesz, ze żyjesz w XXI wieku, jeżeli:
>>>> >
>>>> > 1. Niechcacy wprowadzasz haslo do mikrofalowki.
>>>> >
>>>> > 2. Od lat nie ukladales pasjansa prawdziwymi kartami.
>>>> >
>>>> > 3. Masz 12 numerow telefonow do twojej czteroosobowej rodziny
>>>> >
>>>> > 4. Wysylasz maile do osoby przy sasiednim biurku
>>>> >
>>>> > 5. Nie utrzymujesz kontaktu z rodzina i znajomymi, ktorzy nie maja
>>>> > maila.
>>>> >
>>>> > 6. Po dlugim dniu pracy odbierasz telefon mowiac nazwe firmy.
>>>> >
>>>> > 7. Kiedy dzwonisz z domu wciskasz najpierw 0.
>>>> >
>>>> > 8. Od czterech lat siedzisz przy tym samym biurku, a pracujesz dla
>>>> > trzeciej z kolei firmy.
>>>> >
>>>> > 10. Dowiadujesz sie z wiadomosci, ze zostales zwolniony z pracy.
>>>> >
>>>> > 11. Twoj szef nie umialby wykonywac twojej pracy.
>>>> >
>>>> > 12. Zatrzymujesz samochod pod blokiem i dzwonisz z komorki do domu,
>>>> > zeby ktos zszedl i pomogl ci wypakowac zakupy.
>>>> >
>>>> > 13. Kazda reklama ma na dole adres [link widoczny dla zalogowanych]
>>>> >
>>>> > 14.Wychodzac bez telefonu komorkowego wpadasz w panike i wracasz po
>>>> > niego
>>>> > do domu.
>>>> >
>>>> > 15. Wstajesz rano i wchodzisz na Internet, zanim wypijesz kawe.
>>>> >
>>>> > 16. Częściej wstukujesz Smile niż uśmiechasz się do lustra
>>>> >
>>>> > 17. Czytasz to i sie smiejesz.
>>>> >
>>>> > 18. Nawet gorzej; wiesz juz dokladnie, komu to przeslesz.
>>>> >
>>>> > 19. Jestes zbyt zajety, zeby zauwazyc, ze nie bylo punktu 9.
>>>> >
>>>> > 20. Przesunales strone do gory, zeby sprawdzic, ze nie bylo punktu 9.
>>>> >
>>>> > A teraz smiejesz sie z siebie! No dalej, rozeslij to swoim znajomym
>>>> >
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasmine
Dewi
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Węgrów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:38, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
R napisał: | no dosyc okrutne, ale nie moge sie powstrzymac
sila tapety
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
1. Jeśli to prawda, niech żyje twórca przyborów do makijażu. Jak widać można się obyć bez operacji plastycznych, wystarczy dobra ręka.
2. Od dawna podejrzewałam, że prezydentowa jest z innej planety, albo starzeje się w zastraszającym tempie.
Najbardziej przeraził mnie punkt 9. Gdzie do cholery jest punkt 9.
A poza tym może w 2 czy 3. Czyli ja nadal żyję w latach 90.
A teraz coś ode mnie.
Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo chory.
Jeśliś zdrów, to nie ma się o co martwić.
Jeśliś chory, są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz albo umrzesz.
Jeśli wyzdrowiejesz, to nie ma się o co martwić.
Jeśli umrzesz, to są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do
piekła, albo pójdziesz do nieba.
Jeśli trafisz do nieba, nie ma się o co martwić.
Jeśli trafisz do piekła, to będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że
nie będziesz miał czasu żeby się martwić.
Więc po cholerę się martwić???
Sekretarki
Dlaczego zwolniłem swoją sekretarkę? - Posłuchaj! Dwa tygodnie temu były moje urodziny, ale jakby tego nikt nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia. Może nawet będzie miała jakiś prezent. Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach. Pomyślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały, - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej. Ktoś pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się, - bo była to najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
- Dzisiaj jest taki piękny dzień - czy musimy wracać do biura?
- Właściwie to nie - stwierdziłem.
- No to chodźmy do mnie - zaproponowała.
U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowała:
- Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego?
- Jasne - zgodziłem się bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła. niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną, dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali "Sto lat" a ja. kurwa, siedziałem na kanapie. w samych skarpetkach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tyrella
Immortal
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 941
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piekary Śląskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:44, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
uaaa, zgada mi sie 2 i 15
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lashana
Immortal
Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 13:00, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja jak najbardziez zyje w XXI wieku..w ponad polowie mi sie zgadza:)
Ale cale szczescie nadal jestem studentem - patrz nizej:>
Po czym poznac, ze nie jestes już studentem?
* Teraz o 6 rano wstajesz, a nie kładziesz się spac.
* W lodowce trzymasz wiecej jedzenia niz picia.
* Nie zglaszasz sie juz do testow nowych lekow na ochotnika.
* Znasz kazdego ze spiacych w twoim domu.
* Nie dostajesz juz listow z pogrozkami z banku.
* Siedmiodniowe popijawy sie juz nie zdarzaja.
* Nie chodzisz do supermarketu ze wszystkimi przyjaciolmi.
* Twoi przyjaciele zawieraja związki malzenskie i rozwodza sie,zamiast sie po prostu spotykac i rozstawac.
* Zamiast 130 dni wakacji masz ich 26.
* Dzinsy i pulower nie sa już eleganckim strojem.
* Dzwonisz na policje, bo te cholerne dzieciaki z mieszkania obok nie chca sciszyc muzyki.
* Wstajesz rano z lozka nawet, jesli pada.
* Nie masz pojecia, o ktorej zamykaja najblizszy osiedlowy sklepik z piwem
* Nie odkładasz niedojedzonej pizzy do lodowki na pozniej.
* Nie spedzasz polowy dnia na strategicznym planowaniu trasy wieczornej eskapady po knajpach.
* Nienawidzisz "cholernych studentow-pasozytów".
* Nie potrafisz juz przekonac mieszkajacych z Toba do "picia az do rana".
* Zawsze wiesz, gdzie jestes, gdy się budzisz.
* Nie zdarzaja Ci się juz drzemki od południa do 18.
* Ogien w kuchni nie jest juz powodem do dobrej zabawy.
* Do apteki chodzisz po Panadol i cos na wrzody, a nie po prezerwatywy i testy ciazowe.
* Sniadania jesz w porze sniadania.
* Lista zakupow jest dluzsza niż zupka z kubka i szesciopak piwa.
* Zamiast mowić "Juz nigdy tyle nie wypije" mowisz "Nie potrafie juz pic tyle, co kiedys".
* Ponad 90% Twojego czasu spedzonego przed komputerem to zwykła praca.
* Juz nie pijesz w domu przed wyjsciem do knajpy, zeby tam zaoszczedzic!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shurnel
Obywatel Rzymu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ta piękność niepowtarzalna?
|
Wysłany: Sob 14:07, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja jestem zupełnie inna studentka. Mianowicie abstynentką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:52, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja jestem zupełnie inna studentka. Mianowicie abstynentką. |
Nie martw się. Z tego idzie się wyleczyć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lashana
Immortal
Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 15:16, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Zico napisał: | Cytat: | Ja jestem zupełnie inna studentka. Mianowicie abstynentką. |
Nie martw się. Z tego idzie się wyleczyć... |
Wlasnie to uleczalna choroba...straczy przyjechac na jeden fest a Ci przejdzie...
Stoja droga student-abstynent to jakies dziwne zjawisko przyrodnicze...A co abstynentka studiuje skoro znajomi nie probowali jej jeszcze z tej przypadlosci wyleczyc?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shurnel
Obywatel Rzymu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ta piękność niepowtarzalna?
|
Wysłany: Sob 18:13, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Geografię. I znajomi próbowali, nawet pół roku obraziło się na mnie na praktykach. Do tej pory patrzą na mnie krzywym okiem. Ale ja alkoholu nie tknę i nikt mnie nie przekabaci na swoją stronę. Być może jestem dziwnym zjawiskiem, ale dobrze mi z tym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasmine
Dewi
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Węgrów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:08, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Shurnel napisał: | Ale ja alkoholu nie tknę i nikt mnie nie przekabaci na swoją stronę. Być może jestem dziwnym zjawiskiem, ale dobrze mi z tym. |
Nie jesteś jedyna, ja też cierpię na tą przypadłość.
40 POWODÓW DLA KTÓRYCH PIWO JEST LEPSZE OD KOBIETY (czy aby na pewno?)
01. Piwem możesz się rozkoszować każdego dnia
02. Piwa nie trzeba zatraszać na kolację
03. Piwo zawsze będzie czekać w samochodzie, aż skończysz grać w piłkę
04. Piwo nigdy się nie spóźnia
05. Piwo nigdy nie jest zazdrosne, gdy weźmiesz inne
06. Po piwie kac zawsze przechodzi
07. Naklejki z piwa zdejmuje się bez walki
08. Gdy idziesz do baru zawsze masz gwarancję, że dostaniesz piwo
09. Gdy już wypijesz piwo, masz zawsze butelkę wartą 50 groszy
10. Piwo nigdy nie ma bólu głowy
11. Piwa nie obchodzi kiedy skończysz
12. Piwo zawsze wchodzi gładko
13. Piwo jest zawsze wilgotne
14. Piwo nie ma włosów, tam gdzie nie trzeba
15. Piwo nie rząda równości
16. Piwo możesz pić przy ludziach
17. Piwo zawsze Cię zadowoli
18. Piwo nie mówi dla żartów, że jest w ciąży
19. Piwo nie ma krewnych
20. Piwo nie narzeka na wakacje, które wybrałeś
21. Piwo nie będzie Ci miało za złe, jeśli zaśniesz zaraz po jego wypiciu
22. Piwo lubi jeździć w bagażniku
23. Piwo nie narzeka na plamy od potu
24. Piwa nie obchodzi ile zarabiasz
25. Piwo nie narzeka na chrapanie
26. Piwa nie obchodzi pora, o której wracasz
27. Możesz wipić więcej niż jedno piwo w ciągu nocy i nie czuć się winnym
28. Piwem możesz podzielić się z przyjaciółmi
29. Zawsze wiesz, że jesteś pierwszym,który otwiera butelkę
30. Za zmianę piwa nie trzeba płacić alimentów
31. Chłodne piwo to dobre piwo
32. Piwa nie trzeba pić, żeby dobrze smakowało
33. Od piwa nie możesz się niczym zarazić
34. Jedyną rzeczą o jakiej mówi Ci piwo, jest porada "Kiedy trzeba iść do toalety"
35. Nie musisz się wstydzić piwa, z którym przyszedłeś na imprezę
36. Z imprezy można wyjść z innym piwem, niż to z którym się przyszło
37. Nie trzeba mieć zezwolenia, żeby mieszkać z piwem
38. Nie zależnie od opakowania, piwo zawsze dobrze wyglada
39. Możesz trzymać wszystkie swoje piwa w jednym pokoju i nie będą się bić
40. Piwo to chcleb w płynie? A kobieta?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasmine
Dewi
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Węgrów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:57, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
GDY MĘŻCZYNA ROZMAWIA Z KOBIETĄ:
CO MÓWI: CO MYŚLI:
Jestem głody Jestem głodny
Chce mi się spać Chce mi się spać
Jestem zmęczony Jestem zmęczony
Chcesz pójść do kina? Kiedy pójdziemy do łóżka?
Może byś do mnie wpadła Kiedy pójdziemy do łóżka?
Moża pójdziemy razem do restauracji? Kiedy pójdziemy do łóżka?
Mogę do Ciebie zadzwonić? Kiedy pójdziemy do łóżka?
Zatańczymy? Kiedy pójdziemy do łóżka?
Nudzi mi się A może poszlibyśmy do łóżka?
Kocham Cię A może poszlibyśmy do łóżka już teraz?
Ja też Cię kocham No, skoro już to powiedziałem
Ładna sukienka To może wreszcie poszlibyśmy do łóżka?
Jesteś spięta, zrobię Ci masaż Chcę Cię popieścić
Taak, niezła fryzura I za to zapłaciłaś 150 złotych?
(W czasie zakupów) Ta jest niezła Weż wreszcie którąś z tych cholernych sukienek i wracajmy do domu
GDY KOBIETA ROZMAWIA Z MĘŻCZYNĄ...
CO MÓWI: CO MYŚLI"
Tak Nie
Nie Tak
Być może Nie
Żarłuję Pożałujesz
Potrzebujemy Chcę mieć
Rób jak chcesz Kiedyś mi za to zapłacisz
Musimy porozmawiać Chcę ponarzekać
Jest mi wszystko jedno Oczywiście, że to mi przeszkadza, idioto
Jaki Ty jesteś męski Lepiej byś się ogolił, umył i popsiukał dezydorantem
Ach, jakie piękne kwiaty Czy ty myślisz wyłącznie o seksie?
Bądż romantyczny, wyłącz światło Oczko mi poszło na pończosze
Ta kuchnia jest niepraktyczna Chcę się przeprowadzić
Chciałabym kupić jakiś drobiazg do domu Nowe meble, tapety, boazerie
Powiedz czy mnie kochasz Zaraz Cię poproszę o coś bardzo drogiego
Jak bardzo mnie kochasz Dziś zrobiłam coś co Ci się na pewno nie spodoba
Musisz się nauczyć komunikowania Musisz się po prostu ze mną zgadzać
Słyszałam jakiś hałas Zauważyłam, że już prawie zasnąłeś
Za minutkę, będę gotowa Możesz założyć kapcie, napić się piwa i poszukać ciekawego programu TV
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:21, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy już to podawałyście, ale piwo po seksie nie domaga się aby mu mówić, że go kochamy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:22, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Staaaaareeee dziewczyny, stare jak Xena
i TĘ< TĘ< TĘ
zapamietajcie tez wreszcie <g>
Po czym poznac, ze nie jestes już studentem?
* Teraz o 6 rano wstajesz, a nie kładziesz się spac.
Niestety, zgadza sie bolesnie
Niekiedy nawet o 5.
* W lodowce trzymasz wiecej jedzenia niz picia.
Zawsze tak mialam
Ale picie tez stoi... Tak od 3 lat niedopite <g> Lash to martini, ktore Ewix na fest, ktorys u mnie przyniosla...
* Nie zglaszasz sie juz do testow nowych lekow na ochotnika.
jako biolog, nigdy nie mialam potrzeby i ochoty, to JA testowalam je na innych <g>
* Znasz kazdego ze spiacych w twoim domu.
Aha, obecnie to tak, ale za czasow festowych to niekoniecznie - patrz kuzyn Dioniego he he
* Nie dostajesz juz listow z pogrozkami z banku.
Najpierw musieliby mnie znalezc
* Siedmiodniowe popijawy sie juz nie zdarzaja.
Mua? Takie rzeczy? No co ty
* Nie chodzisz do supermarketu ze wszystkimi przyjaciolmi.
Chodze. Calli ppoblogoslaw ten sklep miesny i takie tam...
* Twoi przyjaciele zawieraja związki malzenskie i rozwodza sie,zamiast sie po prostu spotykac i rozstawac.
No raczej to drugie... Ale bardziej przygnebiajace jest to, ze maja DZIECI!
Patrz Sauvan (6 letnia coreczka) czy Doman
* Zamiast 130 dni wakacji masz ich 26.
Albo i mniej <g>
BUUUU, tak, tego to mi najbardziej zal, kurna jak ja tesknie chociazby za DWOMA miesiacami wakacji w ciagu roku. Przez reszte moge pracowac, nie ma sprawy. Miedzy nami jest ta roznica, ze ja na studiach jeden miesiac mialam obowiazkowych praktyk terenowych i 6 egzaminow w semestrze oraz 40 godzin laborek, wiec te wakacje czesto byly dosc umowne.
* Dzinsy i pulower nie sa już eleganckim strojem.
Nigdy nie byly, co nie przeszkadza mi w nich chodzic tak raz na dwa tygodnie i jakos specjalnie nikt sie nie czepia.
* Dzwonisz na policje, bo te cholerne dzieciaki z mieszkania obok nie chca sciszyc muzyki.
Ja sie raczej dziwie, ze nikt jeszcze z moich sasiadow nie zadzownil do borowikow, ze u mnie ciagle ktos po chinsku gada albo spiewa
ale mam wyjatkowo niewtracajacyc hsie do niczego sasiadow (ostatnio jedna babcia wziela mnie za listonoszke i sie bardzo zdziwila, ze ja tutaj mieszkam juz 2 lata, strasznie sa ci ludzie jacys obojetni, a sasiedzi naprzeciwko to specjalnie czekaja, az sobie pojde spod drzwi i dopiero wtedy wychodza sami, strasznie sie pilnuja, zeby sie ze mna nie spotkac <g>, czasem czuje sie jakbym mieszkala w niemieckim bunkrze czy co...)
* Wstajesz rano z lozka nawet, jesli pada.
Niestety... ale na studiach tez tak wstawalam...
* Nie masz pojecia, o ktorej zamykaja najblizszy osiedlowy sklepik z piwem
Akurat
Nie zamykaja - jest calodobowy
* Nie odkładasz niedojedzonej pizzy do lodowki na pozniej.
Nigdy nie odkladam niedojedzonej pizzy do lodowki. Lezy sobie tam gdzie ja zostawilam albo w pudelku. Ale przynajmniej nie dluzej niz jedna dobe, taka pizza najsmaczniejsza
* Nie spedzasz polowy dnia na strategicznym planowaniu trasy wieczornej eskapady po knajpach.
powtorze: mua? nigdy czegos takiego nie robilam
poza tym mam swoje ulubione mordownie
doslownie
* Nienawidzisz "cholernych studentow-pasozytów".
ke?
nienawidze ich po studiach juz - bo zabieraja miejsca pracy albo niewdziecznie uciekaja z tego kraju
* Nie potrafisz juz przekonac mieszkajacych z Toba do "picia az do rana".
Nigdy mi sie to nie udawalo
czasem brat dawal sie namowic na picie czerszkira przy okazji jakiego filmu i drinking game. Ostatnio to padlo na Indiego jakiegos.
* Zawsze wiesz, gdzie jestes, gdy się budzisz.
Nie zawsze, a czasem to nawet nie wiem czy jeszcze spie, czy juz sie obudzilam i czy na pewno jest sobota
* Nie zdarzaja Ci się juz drzemki od południa do 18.
Zdarzaja.
* Ogien w kuchni nie jest juz powodem do dobrej zabawy.
Nigdy nie byl, no moze w czasach kiedy w domu mialam piece weglowe i rozpalalam ogniska na drewnianych parapetach w przedwojennej kamienicy. W przeciwienstwie oczywiscie do ognia na dworzu, ktorzy zawsze bedzie dla mnie dobra zabawa.
* Do apteki chodzisz po Panadol i cos na wrzody, a nie po prezerwatywy i testy ciazowe.
Ani jedno, ani drugie. Prezerwatywy to ma facet kupowac
wrzodow nie posiadam - odstresowujace hobby dobrze mi robi.
panadol wcale mi nie pomaga, to mi na co
* Sniadania jesz w porze sniadania.
nie jadam sniadan - jako student powinnas wiedziec, ze to norma raczej niz wyjatek. Zreszt apo festach wiesz, o ktorje jadam sniadania, jezeli w ogole.
* Lista zakupow jest dluzsza niż zupka z kubka i szesciopak piwa.
A to zawsze. Lubie kupowac.
* Zamiast mowić "Juz nigdy tyle nie wypije" mowisz "Nie potrafie juz pic tyle, co kiedys".
no comment he he
ale przynajmniej nie jestem Zebra
* Ponad 90% Twojego czasu spedzonego przed komputerem to zwykła praca.
pol na pol
* Juz nie pijesz w domu przed wyjsciem do knajpy, zeby tam zaoszczedzic!
w przeciwnestwie do was nigdy nie wolalam ppic w domu, bo taniej, niz w knapie, no ale ja jestem z najdrozszego piwnego miasta w polsce
zapomnialas dodac, ze spedzasz w pracy wiecej godzin niz kiedykowliek na uczelni w ciagu wszystkich semestrow i siedzisz w niej po 12 godzin dziennie <g>
ale jest jeden plus - uczysz sie tylko tego na co masz ochote, nie ma egzaminow durnych co po roku z nikomu niepotrzebnych przedmiotow, a po pol roku w pracy jestes ekspertem w tym co robisz i nikt ci nie podskoczy z wiedza i umiejetnosciami.
A w moim przypadku mam jeszcze opinie komputerowego guru i 3 sekundy zajmuje mi to co innym pol godziny, i informatycy mnie nie lubia, bo wiedzia, ze ja wiem kiedy sciemniaja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:27, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Shurnel napisał: | Geografię. I znajomi próbowali, nawet pół roku obraziło się na mnie na praktykach. Do tej pory patrzą na mnie krzywym okiem. Ale ja alkoholu nie tknę i nikt mnie nie przekabaci na swoją stronę. Być może jestem dziwnym zjawiskiem, ale dobrze mi z tym.
|
porazmawiamy za pare lat
nikt ci sie nie kaze upijac, odrobina alkoholu jest potrzebna do zdrowia i dobrze robi - np czerwone wino.
piwo tez, ale w malych ilosciach
brak picia cie nieudporni na alkohol i potem bedziesz miec problemy od male dawki
poza tym, naiwna jestes - myslisz, ze w tym co jesz i pijesz to nigdy nie ma ani grama alkoholu? he he
nigdy w zyciu nie jadlas czekoladek z likierem alo ciastka paczowego, albo wuzetki, albo paczka z awokado, albo lodow z bakaliami, albo.... 2 kg jablek?
swoja droga student geografii abstynent to naptawde dziwo do pokazywania w klatce albo ten wyjatek co potwierdza regule
Ostatnio zmieniony przez R dnia Sob 22:50, 23 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:34, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Tak szczerze, to nie ufam absolutnym abstynentom. Jak na mój gust, są zbyt doskonali, aby w nich uwierzyć. Coś im tam zawsze siedzi za kołnierzem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luna
Bogini - Administratorka
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 320 m n.p.m. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:37, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Staaaaareeee dziewczyny, stare jak Xena
i TĘ< TĘ< TĘ
zapamietajcie tez wreszcie <g> |
R wpadla w szał
Cytat: | he he
nigdy w zyciu nie jadlas czekoladek z likierem alo ciastka paczowego, albo wuzetki, albo paczka z awokado, albo lodow z bakaliami, albo.... 2 kg jablek? |
jaaaasne juz widze jak ktos wpiernicza 2 kg jablek lol, ludzie to nie kozy przynajmniej tak mi sie wydaje.
Heh niezle mialabys problemy zolądkowe.
Xenna na zaparcia jak nic;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:48, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
40 POWODÓW DLA KTÓRYCH PIWO JEST LEPSZE OD KOBIETY (czy aby na pewno?)
01. Piwem możesz się rozkoszować każdego dnia
to sie nazywa alkoholizm...
a poza tym jak nie masz kasy, to sie nie porozkoszujesz, tak jak i kobieta
02. Piwa nie trzeba zatraszać na kolację
co jak co, ale piwo pije sie wlasnie do kolacji raczej, a nie na sniadanie, inaczej to jest to co w pkt 1
03. Piwo zawsze będzie czekać w samochodzie, aż skończysz grać w piłkę
i nie bedzie sie zapewne po tym nadawalo do picia, ale to twoje piwo
04. Piwo nigdy się nie spóźnia
ale zawsze trzeba je samemu przyniesc
05. Piwo nigdy nie jest zazdrosne, gdy weźmiesz inne
a to roznie bywa...
jezeli wezmiesz inne, pokarze cie obrzydliwym smakiem i wyrzuceniem kasy na szesciopak swinstwa nienadajacego sie do niczego
06. Po piwie kac zawsze przechodzi
ja kazdy kac...
07. Naklejki z piwa zdejmuje się bez walki
taaaaa... szczegolnie dzis kiedy naklejki sa wytlaczane na szkle albo tylko na puszkach. Powodzenia w zdejmowaniu
08. Gdy idziesz do baru zawsze masz gwarancję, że dostaniesz piwo
LOL, a to juz dowcip stulecia.
W naszym kraju? Takie cos jak koncesja komus cos mowi?
09. Gdy już wypijesz piwo, masz zawsze butelkę wartą 50 groszy
BUAHAHAHA
ale niezyciowe te madrosci
10. Piwo nigdy nie ma bólu głowy
a i owszem, ono o niego przyprawia
11. Piwa nie obchodzi kiedy skończysz
no pewnie, tylko im dluzej tym mniej babelkow i piany
12. Piwo zawsze wchodzi gładko
kontrowersyjne... np w przypadko reddsow, freaka albo psa we mgle
no i dziwny jest ten punkt w odniesieniu do kobiety... przepraszam gdzie ona ma gladko wchodzic?! <g>
13. Piwo jest zawsze wilgotne
ale nie zawsze zimne <g>
14. Piwo nie ma włosów, tam gdzie nie trzeba
ale ma kapsle
15. Piwo nie rząda równości
tu pasuje
16. Piwo możesz pić przy ludziach
ale nie na dworzu
17. Piwo zawsze Cię zadowoli
bzdura
18. Piwo nie mówi dla żartów, że jest w ciąży
no nie... a jakakolwiek kobieta to mowi? nietrafione zupelnie
19. Piwo nie ma krewnych
ma, ma
cale mnostwo
i matke hute oraz mnostwo ojcow
20. Piwo nie narzeka na wakacje, które wybrałeś
ono nie musi, jak zle wybrales, to sam bedziesz narzekal
21. Piwo nie będzie Ci miało za złe, jeśli zaśniesz zaraz po jego wypiciu
ale jak sie obudzisz to sam bedziesz mial sobie za zle, a szczegolnie twoja paszcza
22. Piwo lubi jeździć w bagażniku
nie lubi
tak samo jak beczka z piwem nie lubi byc toczona po monciaku z samej gory na sam dol
23. Piwo nie narzeka na plamy od potu
na smrod tez nie, ale w takim stanie to nie masz co liczyc, ze cie obsluza w knajpie z porzadnym piwem
24. Piwa nie obchodzi ile zarabiasz
od tego ile zarabiasz zalezy ile piwa sobie bedziesz mogl kupic i jakiego
25. Piwo nie narzeka na chrapanie
pass
26. Piwa nie obchodzi pora, o której wracasz
pass
27. Możesz wipić więcej niż jedno piwo w ciągu nocy i nie czuć się winnym
e tam
moza czuc isie winnym i po jednym ja ksie wie, ze sie nie powinno albo sie wsiadze do samochodu
28. Piwem możesz podzielić się z przyjaciółmi
he he a dzielisz sie? really?
powaznie wlasna laska tez bys chcial? akurat
29. Zawsze wiesz, że jesteś pierwszym,który otwiera butelkę
ale nigdy nie wiesz czy nie dolano ci tam wody, a w knajpie to o otwieraniu butelek mozesz sobie pomarzyc
30. Za zmianę piwa nie trzeba płacić alimentów
za zamiane nie, alimenty placi sie owoc zwiazku z piwem <g>
31. Chłodne piwo to dobre piwo
tylko trzeba miec gdzie je schlodzic
32. Piwa nie trzeba pić, żeby dobrze smakowało
huh?
33. Od piwa nie możesz się niczym zarazić
aha, ale mozesz dostac wrzodow albo znalezc palec pracownika czy cos w ten desen
moze ci tez kelner do niego napluc albo nasikac
34. Jedyną rzeczą o jakiej mówi Ci piwo, jest porada "Kiedy trzeba iść do toalety"
albo pojechac do Rygi
35. Nie musisz się wstydzić piwa, z którym przyszedłeś na imprezę
jezeli pijesz piwo marki Tesco to owszem
36. Z imprezy można wyjść z innym piwem, niż to z którym się przyszło
mozna, tylko najblizszy patrol cie zgarnie jak sprobujesz je pic po wyjsciu z impry
37. Nie trzeba mieć zezwolenia, żeby mieszkać z piwem
ale trzeba miec skonczone 18 lat takoz, zeby je w ogole pic
38. Nie zależnie od opakowania, piwo zawsze dobrze wyglada
i tylko tyle
czesto tylko opaokowanie jest w nim dobre - patrz Palone
39. Możesz trzymać wszystkie swoje piwa w jednym pokoju i nie będą się bić
a nie lepiej w lodowce?
40. Piwo to chcleb w płynie? A kobieta?
aha
podsumowujac...
male pytanie...
wolisz tydzien bez piwa czy tydzien bez seksu?
albo wolisz do konca zycia nie uprawiac seksu, czy miec do konca zycia dostep do piwa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasmine
Dewi
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Węgrów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 1:11, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie ja to wymyśliłam.
R napisał: | Shurnel napisał: | Geografię. I znajomi próbowali, nawet pół roku obraziło się na mnie na praktykach. Do tej pory patrzą na mnie krzywym okiem. Ale ja alkoholu nie tknę i nikt mnie nie przekabaci na swoją stronę. Być może jestem dziwnym zjawiskiem, ale dobrze mi z tym.
|
porazmawiamy za pare lat
nikt ci sie nie kaze upijac, odrobina alkoholu jest potrzebna do zdrowia i dobrze robi - np czerwone wino.
piwo tez, ale w malych ilosciach |
Alkohol jest jak każda używka, uzależnia. Od małych łyczków własnie się zaczyna. A jak ktoś odmawia spożycia, uważany jest za gorszego. A przecież to wolny wybór. Jak to powiedział pan Mackey w "South Parku" - "Alkochol... to... zło...". Zapewne każdy kiedyś próbował alkoholu, ale nie każdy musi w to brnąć dalej. Picie na studiach to już nie reguła, teraz zaczyna się już w gimnazjum.
Zico napisał: | Tak szczerze, to nie ufam absolutnym abstynentom. Jak na mój gust, są zbyt doskonali, aby w nich uwierzyć. Coś im tam zawsze siedzi za kołnierzem... |
Nie sądź książki po okładce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 2:37, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jasmine napisał: |
Alkohol jest jak każda używka, uzależnia. Od małych łyczków własnie się zaczyna. |
Bzdura.
W przypadku alkoholu uzalezniaja coraz wieksze procenty, spozywane regularnie.
Uzaleznisz sie wszystko jedno czy bedziesz tego alkoholu pila codziennie lampke czy pol wiadra. Chodzi o stale, a nie okazjonalne dostarczenie, zatrucie i nauczenie mozgu, ze do prawidlowego samopoczucia i funkcjonowania jest mu potrzeban coraz wieksza ilosc specyfiku.
Jak raz na pare miesiecy piwo wypijesz czy przy jakiejs okazji lampke wina to sie nie uzaleznisz.
Lash moze ci opowiedziec jaka to ja jestem szalenie uzalezniona od alkoholu, ktory w zyciu wypilam.
Duze ilosci alkoholu zatruwaja organizm. Kazda substancja w za duzych ilosciach szkodzi i zaczyna ztruwac.
Witamina C moze byc smiertelna.
3 kg migdalow zabija cie nieodwracalnie.
Jako biolog mowie ci, ze odrobina alkoholu jest ok w polaczeniu z pozywieniem. W organizmie masz naturalny alkohol. Zdrowe osoby maja uszkodzony gen odpowiedzialny za kodowanie enzymu rozkladajacego alkohol, dlatego taki czlowiek szybciej sie upije i szybciej przestanie w siebie wlewac.
Alkoholicy na swoje nieszczescie maja najczesciej ten gen w calosci sprawny przez co u nich prog tolerancji jest podwyzszony i wiecej alkoholu w siebie wchlona niz zwykla osoba, przez co watroba dostaje jego poziom nazbyt wysoki by rozlozyla go bez szkody dla wlasnych komorek i komorek mozgu.
Nie zabije cie ani ci nie zaszkodzi ta puszka piwa wypita raz na dwa miesiace czy butelka wina na 3.
A nawet pomoze, bo organizm jak z kazda rzecza musi dostac probke, zeby sie uodparniac na trucizne.
W innym przypadku, jezeli zdarzy ci sie wypic cos bedziesz miala reakcje szokowa, ktora wlasnie moze zaszkodzic watrobie i mozgowi, bardziej niz ludziom, ktorzy normalnie od czasu do czasu cos pija.
W alkoholu zle jest picie go za czesto, za duzo, bez jedzenia lub zamiast i zawsze do stanu kompletnego upojenia.
A co do uzywek...
Nie pij herbaty, bo sie uzaleznisz <g>
sa uzywki, ktore wplywaja bezposrednio na osrodki w mozgu i te sa wlasnie niebezpieczne, bo uzalezniaja wlasnie od pierwszej proby.
W przypadku alkoholu tak nie jest. Juz wiekszym twoim wrogiem jest cukier. Jezeli nie bedziesz pic w stanach depresji, zeby sobie humor poprawaic, tylko z pelna swiadomoscia, wlasnie z jakiejs okazji, jedna puszke, lampke wina, to zadne tam uzaleznienie. Musi byc bodziec psychiczny.
No, ale jezeli sama sobie wmoiwsz, ze sie uzaleznisz, to tak wlasnie bedzie.
Cytat: |
A jak ktoś odmawia spożycia, uważany jest za gorszego. A przecież to wolny wybór. Jak to powiedział pan Mackey w "South Parku" - "Alkochol... to... zło...". Zapewne każdy kiedyś próbował alkoholu, ale nie każdy musi w to brnąć dalej. Picie na studiach to już nie reguła, teraz zaczyna się już w gimnazjum. |
Taaa
SP - akurat zrodlo madrosci. Zaloze sie, ze jezeli juz to sakrastycznie wlasnie to bylo tam powiedziane, na przekor purytanom. Ci sami Amerykanie w imie tej walki z tym zlem wprowadzili prohibicje, ktora wlasnie miala odwortny skutek.
Mylisz dwie rzeczy. Chlanie dla chalania, sieganie po alkohol bez glowy z kultura picia. Po alkohol powinny siegnac osoby dorosle, ze swiadomoscia, potrafiace powiedziec dosc jak juz maja dosc, a nie gowniarze na zasadzie zakazanego owocu.
Ja odmawiam picia wodki - po prostu mi nie smakuje. Ale wiem, ze jak juz pic alkohole wysokoprocentowe to lepiej te czysta niz cokolwiek kolorwe - zdrowsze.
Picie wina zalecaja lekarze.
Piwa tez w okreslonych przypadkach.
Nie masz brnac, nie masz sie upijac - wlasnie ci to mowie. Masz jak normlany czlowiek, kulturalnie, swiadomie wypic niegrozna ilosc alkoholu od czasu do czasu. A nie bac sie tego jak diabel swieconej wody. W odmawianiu tez nie ma nic zlego. Ja tez odmawiam. Ale odmawianie ot tak, bo sie boisz, ze sie uzaleznisz jak wypijesz, ze strachu czy w ogole bo nie i juz to juz nie bardzo.
Nie namawiam cie do picia. Usiluje ci tylko pokazac, ze nie jest to takie demoniczne jak myslisz i ze alkohol jednak ma tez dla organizmu znaczenie jako skladnik pozywienia.
Bardziej zabijcze dla organizmu jest cola czy czipsy z glutaminianem sodu, od ktorego juz pewnie jestes uzalezniona, a nawet nie zdajeszobie z teog sprawy, bo od XIX w dodaje sie go do wszystkiego - do wedlin, do miesa, do zup.
Alkohol w organizmie zapobiega wiazaniu sie pewnych substancji, moze przyspieszyc przemiane materii, poprawic krazenie. W innej strefie klimatycznej tylko picie alkoholu zapewni ci przezycie np. w Azji czy w Afryce.
Dawniej ludzie caly czas byli walsciwie w lekkim upojeniu, nawet dzieci, bo alkohol byl glownym napojem, woda mogla zabic, a on nie. I jakos dozywali doroslego wieku, a zabijala ich nie watroba tylko inne rzeczy.
Jest jeden wyjatek kiedy nie wolno go pic - kiedy jest ci zimno, w warunkach narazonych na zamarzniecie, bo to cie zabije.
Gdyby bylo tak jak mowisz, to ja po swoich studiach bylabym obecnie wrakiem wpedzonym w alkoholizm
Jezeli nie jestes pol indianka pol azjatka, to mozesz spokojnie te szklanke piwa lub wina raz na miesiac wypic
Tak samo wegetarianizm nie jest dla nas zdrowy. Trzeba wszystkich produktow troche sobie dostarczac.
Ostatnio zmieniony przez R dnia Nie 2:58, 24 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasmine
Dewi
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Węgrów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 2:56, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jako biologowi, wierzę Ci
Ja nie piję dlatego, że nie lubię i uważam, że nawet zwykłe wyskoczenie do baru nie musi się zakończyć kuflem piwa. Ale to też nie oznacza, że tak do końca niczego nie tykam.
R napisał: | Nie pij herbaty, bo sie uzaleznisz |
Za późno. Ale tylko późną jesienią zimą.
R napisał: | No, ale jezeli sama sobie wmoiwsz, ze sie uzaleznisz, to tak wlasnie bedzie. |
Nie jestem aniołkiem wiem jak smakuje piwo i wino, ale nie powiem, żeby to były jakieś frykasy. Może dlatego teraz zdarza mi się wypić raz na rok kieliszek szampana, albo i nie. Ja biorę wszytko na smak, nie smakuje mi nie jem i nie piję. Dla jednych każdy rodzaj alkoholu, a nawet dwie tego samego smakują inaczej, ja tego smaku nie odróżniam. Dlatego zatruwam się napojami gazowanymi.
R napisał: | Nie zabije cie ani ci nie zaszkodzi ta puszka piwa wypita raz na dwa miesiace czy butelka wina na 3 |
Chyba, że ktoś ma uczulenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 3:02, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no chyba ze tak, tylko nigdy nikogo nie spotkalam uczulonego na alkohol
uczulonym mozna byc na okreslony skladnik i tylko jego trzeba unikac w zwiazku z alkoholem.
Mozesz byc uczulona na barwnik lub pochodne siarki.
Gneralnie na zanieczyszczenie w alkoholu, czyli jezeli pochodzi z podejrzanego zrodla. Legalne, przebadane, to nie.
A w piwie to nie wiem na co... Uczula sie glownie na bialka, a w nim to tego jest ledwo ulamek procenta...
oj, czasem naprawde, naprawde dobrej marki alkohol moze byc frykasem. Albo specjalny drink
A przyponialo mi sie - absyntu nie mozna pic - bo to wlasnie dziala na mozg, uszkadza go bezposrednio. Ale to zasluga zwiazkow dodanych do alkoholu, a nie jego samego. To po prostu narkotyk rozpuszczony w spirze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasmine
Dewi
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Węgrów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 3:07, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
R napisał: | Picie wina zalecaja lekarze. |
Słyszałam, jednak nie stać mnie na nie, chyba, że na jabola.
R napisał: | Usiluje ci tylko pokazac, ze nie jest to takie demoniczne jak myslisz |
Chyba, że Twój ojciec upija się nawet w Wigilię. Wtedy obarczasz winą alkohol.
R napisał: | Dawniej ludzie caly czas byli walsciwie w lekkim upojeniu, nawet dzieci, bo alkohol byl glownym napojem, woda mogla zabic, a on nie |
Przy takich procentach to i jednokomórkowce zdychają.
R napisał: | Jest jeden wyjatek kiedy nie wolno go pic - kiedy jest ci zimno, w warunkach narazonych na zamarzniecie, bo to cie zabije. |
Też słyszałam, a dokładniej. Czy alkohol nie rozgrzewa?
R napisał: | Gdyby bylo tak jak mowisz, to ja po swoich studiach bylabym obecnie wrakiem wpedzonym w alkoholizm . |
Nie widzę Cię, nie mogę ocenić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 3:38, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jasmine napisał: | R napisał: | Picie wina zalecaja lekarze. |
Słyszałam, jednak nie stać mnie na nie, chyba, że na jabola. |
To wlasnie bylaby trucizna
Wino jest zdorowe ze wzgledu na te odrobine alkoholu oraz przede wszystkim skladowe, tak wiec zdrowe wino to drogie wino, z dobrego rocznika i robione we wlasciwych warunkach.
R napisał: | Usiluje ci tylko pokazac, ze nie jest to takie demoniczne jak myslisz |
Chyba, że Twój ojciec upija się nawet w Wigilię. Wtedy obarczasz winą alkohol. [/quote]
To to jest zupelnie inna para kaloszy. Z samym alkoholeme i jego zlem lub nie, takze nie ma nic wspolnego. Bo alkohol sam w sobie nie zly, to ludzie, ktorzy nie potrafia z niego korzystac lub poradzic z samymi soba albo ostatecznie maja jakies schorzenie, ktore alkohol poglebia.
No, ale mowimy o tobie...
Oczywiscie, ze aspekt psychiczny tez ma znaczenie i moze na tym tle zohydzic po prostu alkohol.
R napisał: | Cytat: | Jest jeden wyjatek kiedy nie wolno go pic - kiedy jest ci zimno, w warunkach narazonych na zamarzniecie, bo to cie zabije. |
Też słyszałam, a dokładniej. Czy alkohol nie rozgrzewa?
|
Pozornie. Powoduje roszerzenie naczyn i wypromieniowanie ciepla z wnetrza organizmu przez skore. Cieplo jest ci tylko powierzchownie i tylko skorze. W sytuacjach skrajnych i warunkach dla organizmu wazne jest zachowac wysokoa temperature taknek wewnetrznych potrzebna do ich finkcjonowania, czyli serce, watroba, mozg. W przypadku zimna organizm zabiera zapasy ciepla do srodka, zeby te narzady ogrzewewac. Picie alkoholu dziala odwrotnie i marnuje te zapasy, przez co nastepuje za szybkie i nadmierne wychlodzenie organow wewnetrznych. Marznac po wierzchu i czujac dreszcze masz wieksza szanse przezyc w zimnie niz pijac. Pijac mozesz umrzec w ciagu godziny. Nie pijac przezyc kilka, kilkanascie godzin, kosztem palcow np.
Inna kwestia jest mozliwosc utopienia sie od wydzieliny w plucach przy zbyt dlugim przebywaniu w skrajnej temperatuurze i rozrzedzonym powietrzu.
Na morzu umiera sie nie z utopienia tylko z wychlodzenia organizmu. Tak samo wpadniecie do lodowotej wody moze po prostu zatrzymac serce.
R napisał: | Gdyby bylo tak jak mowisz, to ja po swoich studiach bylabym obecnie wrakiem wpedzonym w alkoholizm . |
Nie widzę Cię, nie mogę ocenić. [/quote][/quote]
Chyba listy moje mowia same za siebie
zdaje sie, ze widac, ze mozg mi dziala zupelnie niezle i nie zyje w delirium <g>
Ostatnio zmieniony przez R dnia Nie 22:25, 24 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shurnel
Obywatel Rzymu
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ta piękność niepowtarzalna?
|
Wysłany: Nie 8:09, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
W całym swoim życiu piłam nie raz alkohol, ale tylko 1 piwo na raz, tylko dlatego, że mi smakowało. Ani razu się nie upiłam. A absolutnym abstynentem jestem dlatego, że od dwóch lat biorę lekarstwa które wykluczają nawet łyk alkoholu. Niedawno próbowałam zjeść wymienione czekoladki z likierem i miałam dość niemiłe przeżycia.
Zresztą. Alkohol jest dla tych co chcą. Jeśli ktoś nie chce (Zico, do Ciebie piję) trzeba go przyjąć jakim jest, a nie "nie ufać mu". Tak straciłam wielu kolegów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:51, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dla Res duży plus. Nie to, żebym byl jakimś alkoholikiem i pijał we wigilię, albo tłukł członków swojej rodziny. To klimaty całkowicie mi obce. Ale też uważam, że szklanka czerwonego nikogo nie zabije. A już na pewno zdrowsza jest niż jakieś ćpuńskie wynalazki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:26, 24 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no to szklaneczka czerwonego za wasze zdrowie i niech pija nieco ci co moga
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|