|
Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Xena Warrior Princess
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:31, 13 Maj 2007 Temat postu: 4 sezon według Zico... A Tale Of Two Muses |
|
|
Ostatnio, jakoś nie składało mi się zabrać do oglądania kolejnych odcinków, ale przy niedzieli postanowiłem się zmobilizować. Przyszła zatem kolej na Tale Of Two Muses.
Co by tu powiedzieć? No właśnie. Zabawna, pogodna historyjka. Ale zupełnie bez duszy. Niewciągająca, nieciekawa i niekonieczna. Ogląda się przyjemnie, ale bez emocjonalnego zaangażowania, jakie towarzyszy oglądaniu niektórych odcinków.
Na szczęście, w tym epsie, niewiele jest również elementów wyraźnie słabszych, wpadek, czy ewidentnych głupot, od których, niestety, roi się nasz ulubiony serial. Zatem, oprócz powyższych zastrzeżeń, trudno się do czegoś przyczepić.
Nasze bohaterki są tu bardzo sympatyczne (tym razem, żadnej nie będę wyróżniał). Autolikus, jak zwykle kogutowaty. Inne postaci również mogą być; chociaż w pamięć, na pewno, mi nie zapadną.
Sama fabuła odcinka - prosta jak drut. I oczywiście, jak na XWP przystało - zwalona z innego filmu. Tym razem z „Footloose”.
Jeżeli już miałbym czegoś się czepić, to, przede wszystkim, nazbyt to wszystko klimatyczne. Zaczyna się niczym baśń z tysiąca i jednej nocy. Czekałem tylko, kiedy w drzwiach stanie Alibaba. Nie stanął. Czterdziestu Rozbójników – również. Rozbójnik był jeden i pełnił funkcję urzędnika miejskiego. Aparycją przypominał hiszpańskiego inkwizytora, co jeszcze całkiem pasuje do arabskich klimatów. Niestety; później, akcja nagle przenosi się do Irlandii. Mamy irlandzkie tańce i Gabi, która, w zielonym stroju, wygląda, jak jakiś stepujący irlandzki skrzat, albo elf. Ciekawe, czy na to wszystko, miał jakiś wpływ, fakt, że obie nasze gwiazdki są Irlandkami?
Dziwne też, że Gabriela była tutaj taka dziecinna i rozbrykana. Zupełnie, jak w pierwszym sezonie. Ale to w sumie sympatyczne i zupełnie nie przeszkadza. Chociaż byłem pewny, że jednak ją zgarną i Xena będzie musiała ją odbijać...
Na koniec, powtórzę się i jeszcze raz powiem, że wkurzające są te salta i matrixy Xeny. W dodatku tak tandetnie zrobione, że choreografia walk, a także sam serial, traci 90 % wiarygodności, powagi i atmosfery.
Odcinek oceniam na mocną trójkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
narya
Królowa Amazonek
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:39, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
O tak, ja mam koszmary po tym śmiesznym matrixie Xeny. Chciałoby się krzyknąć: "Xena, tylko nie TO salto!". W dodatku specjalnie do niego musiała zatrzymać Gab, w sumie nie wiedzieć po co? Ah.
Jeśli o postacie chodzi to Tara(chyba tak się nazywała ta dziewczyna) mnie z lekka irytowała. Oczywiście mniej, niż w Forgiven, ale zawsze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasmine
Dewi
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Węgrów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:32, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Zico napisał: | Sama fabuła odcinka - prosta jak drut. I oczywiście, jak na XWP przystało - zwalona z innego filmu. Tym razem z „Footloose”. |
W dzisiejeszych czasach trudno wymyślić coś orginalnego. Wszystkie najlepsze pomysły zostały pozajmowane. Co do Tary się zgodzę mnie też irytuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 7:22, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | O tak, ja mam koszmary po tym śmiesznym matrixie Xeny. Chciałoby się krzyknąć: "Xena, tylko nie TO salto!". |
Jak się okazuje, Xena ma władzę nie tylko nad czasem i przestrzenią, ale też nad prawami fizyki. Ach, ta Xena...
Cytat: | Jeśli o postacie chodzi to Tara(chyba tak się nazywała ta dziewczyna) mnie z lekka irytowała. |
Nie rozumiem, dlaczego? Co do niej macie?
Cytat: | W dzisiejeszych czasach trudno wymyślić coś orginalnego. Wszystkie najlepsze pomysły zostały pozajmowane. |
Zwłaszcza, gdy scenarzyści to leniwi tandeciarze, ewentualnie beztalencia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasmine
Dewi
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Węgrów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:44, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Zico napisał: | Cytat: | Jeśli o postacie chodzi to Tara(chyba tak się nazywała ta dziewczyna) mnie z lekka irytowała. |
Nie rozumiem, dlaczego? Co do niej macie? |
Obejrzyj sobie "Forgiven" i zobacz jak urządziła Gabrielę na początku. Tara to z pozoru takie niewiniątko, a kiedy nie patrzysz spróbuje ogryźć Ci ucho.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
narya
Królowa Amazonek
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:49, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie w Forgiven była wręcz nieznośna i opryskliwa wobec Gab. Za to Xena ją "rozumiała", bo kiedy była w jej wieku była taka sama. Ah...
Albo jak wrobiła Gab w pobicie...
Cały czas miałam nadzieję, że Gab naprawdę ją ukatrupi. No, ale na koniec okazało się, że X specjalnie pozwalała na wszystko Tarze, bo wierzyła, że w głębi duszy ta jest miła i w ogóle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luna
Bogini - Administratorka
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 320 m n.p.m. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:19, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
dokładnie tara była wredna suką, X tłumaczyła sie tym ze ona tez kiedys taka była bleble, ale chyba nie gryzła ludzi po uszach i nie rzucała sie kot z pazurami
Cytat: | Cały czas miałam nadzieję, że Gab naprawdę ją ukatrupi. |
Tez miałam taką nadzieję.
Pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:43, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Za to Xena ją "rozumiała", bo kiedy była w jej wieku była taka sama. Ah... |
He, he. W to akurat mogę uwierzyć. Gdybym był złośliwy, napisałbym teraz, iż zawsze mówiłem, że Xena jest zła z natury, ma wredność w genach i taka była od najmłodszych lat, a Evil Xena jest tylko tego naturalną kolejnością; nie jakąś konsekwencją traumatycznych przeżyć młodziutkiej Xeny, wygnanej z wioski. Ale nie jestem złośliwy, więc nie napiszę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:12, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ja tez nie napisze, ze Gabriela jest tak glupia i naiwna wiochemnka, ze gdyby obie te cechy mialy skrzydla to Xena nie potrzebowalaby latawca w Dniu z zycia <g>
Lash przypomnij jak to tam z tym zielonymm smokim bylo....
jakos tak:
G: kto to jest Zielony Smok?
X: Czlowiek, ktorego mam zabic
G: A kogo masz zabic?
X: Zielonego Smoka
G: A kto to jest Zielony Smok?
I dalej tak pytala az nastal koniec swiata <g>
A ja lubie ten odcinek. Historia moglaby byc lepsza, calosc tylko w sudio, ale muzyka swietna, wyglupy Gabrieli takze Uwielbiam jej stepowanie i lozkowy dancing Like a candle dech zapiera. No i syyynchrooonyyy!
A Tara tutaj nie jest taka zla, o wiele bardziej irytuje mnie ten szefc czy kim on jest i ten jej loverboy. W Unforgiven tez nie do konca akceptowalam ten brak krytycyzmu ze strony Xeny, ale na jej obrone biore to, ze przewaznie nie widziala sedna danego zajscia i dzieki temu troche mogla koloryzowac. Ale dzieki temu mielismy sliczne scenki rodzajowe typu wkurzajaca sie G, G robiaca papa pokojowemu podejsciu do swiata i sprawiajaca lomot Tarze, panienki szarpiace sie w trawie, a w koncu ladujace pod toporami i Xena saves a day. A najladniejszy oczywiscie byl teatrzyk na dobranoc
Za Tara nie przepadam, glownie z powodu aktorki Shiri, ale jezeli wkurzala nas jako Tara to znaczy, ze dobra aktorka jest. Sympatyczniejsza byla w Roswell, ale tam z kolei byla przeciwienstwem Tary - takie nerwowe, rozmaslone romantycznie cieple kluchy, ktore nie wiedza czego chca.
Ja jeszcze inaczej widze to "zeslepniecie" Xeny. Mam wrazenie, ze ona specjalnie to robi, udaje, ze nic nie widzi, zjawia sie po fakcie jakby faktycznie nic a nic nie zauwazyla, podpuszcza G i nie wynika to tak do konca, ze ma te super wzgledy wzgledem Tary. Po prostu tym sposobem, w tym odcinku daje Gabrieli do zrozumienia, a ta moze na wlasnej skorze odczuc, jak to jest jak sie ma pod bokem kogos kto jest irytujacy, pcha sie przed szereg, wymadrza sie na kazdym kroku, buzi mu sie nie zamyka i pakuje te druga osobe w klooty. A ta osoba nieraz ledwie sie powstrzymuje przed tym, zeby taka wyszczekana osobke udusic wlasnymi rekoma <g>.
Oczywiscie, ze z Tara przesadzili, tak samo jak z wiskaniem kitu przez Xene, ze ona taka do niej podobna z dziecinstwa. Po prostu G miala okazje zobaczyc jak to jest jak ktos nas glupio wyprowadza z rownowagi, jak nie pomysli i robi za uparta koze. A Xena nie byla w dziecinstwie zadnym wioskowym wyrzutkiem - wrecz przeciwnie - ktory to by musial przylaczac sie do mlodocianego gangu, zabiegac o akceptacje przywodcy i zwraca na siebie uwage burdami i wiecznym uporem. Xena byla dosc grzeczn dziewczynka, tyle tylko, ze przejawiala talenty w dziedzinach chlopiecych. Nie doskonalila ich napadajac na goscincach i po wioskowych knajpach, tylko normalnie w treningach i pojedynkach z rowiesnikami lub doroslymi, ktorzy zgodzili sie z nia zmierzyc. Dopiero napasc na Amfipolis zmienila jej sytuacje, stala sie wygnancem i poszla w kamasze. Ale wtedy juz miala pozycje i to ona zbierala armie a nie ona ja i interesowal ja posluch, a nie zaskarbianie sobie uwagi jakichs tam chloptasiow. To chloptasie patrzyli w nia jak w obraz. Wiec wkurzaja mnie takie kawalki wciskane na sile w usta Xeny, kiedy to nie maja nic wspolnego z jej oficjalna biografia. Jedynie Xena mogla rozumiec jak to jest kiedy ogolnie ktos z jakiegos powodu kogos nie akceptuje, no ale nie widze podobienstwa w tym, ze Xena w dziedznstwie byla wredna lobuzica. Byla chlopaczyca, ale nie czym takim jak Tara, ktora zdziczala i zgorzkniala jako sierota i mlodociana gangsterka <g>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:30, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Spokojnie. Żartowałem tylko, wykorzystując okazję. Wprawdzie na temat młodości Xeny i jej zła, mam własne zdanie, ale z pewnością nie widzę jej jako wrednej i irytującej gówniary z wioskowego gangu. Pewnie miał tutaj miejsce częsty przypadek w XWP - dorobienie na kolanie wątku z historii życia Xeny, na doraźne potrzeby wydumanego odcinka, bez oglądania się, czy wszystko to razem, będzie trzymać się kupy.
Nie powiedziałem, że odcinek mi się nie podoba, tylko że jest mało wartościowy i niczego nie wnosi do serialu. Brykająca Gabriela rzeczywiście wygląda fajnie, sympatycznie i słodko, ale ona zawsze tak wygląda. Przynajmniej w moich oczach. Dziwię się tylko, że wciąż jest taka beztroska, chociaż to już 4 s. i kupa traumatycznych przeżyć za nią. Wyróżnia ją to bardzo pozytywnie na tle innej bohaterki XWP, która po złamaniu nogi i stracie kumpeli, postanawia zostać Niszczycielką Narodów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
narya
Królowa Amazonek
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:10, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ah, Zico, Zico :> To się nazywa zróżnicowanie charakterów. W końcu miały je bardzo różne.
Również przyłączam się do koła lubiącego zachowanie Gabrieli w tym odcinku. "Łóżkowy dancing" jest wyśmienity, i to zrezygnowanie Xeny próbującej ją uspokoić
Co do podobieństwa Xeny do Tary to i tak chodziło jej raczej o upór i takie sprawy, niż o to, że była łobuziarska, więc... no ale to zostało już wyjaśnione wyżej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:25, 15 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ah, Zico, Zico :> To się nazywa zróżnicowanie charakterów. W końcu miały je bardzo różne. |
Uff... Całe szczęście. Dwie Xeny w XWP, to byłoby ponad moje siły. I kogo bym wtedy pokochał? Stawiam na Callisto.
Cytat: | "Łóżkowy dancing" jest wyśmienity |
W ogóle ROC nieźle odgrywa takie drgawkowe sceny. W Is There A Doctor In The House też jest podobna scena, chociaż w innym kontekście. Dla mnie jedna z bardziej traumatycznych scen w serialu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lashana
Immortal
Dołączył: 16 Maj 2006
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 18:38, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
R napisał: | Ja tez nie napisze, ze Gabriela jest tak glupia i naiwna wiochemnka, ze gdyby obie te cechy mialy skrzydla to Xena nie potrzebowalaby latawca w Dniu z zycia <g>
Lash przypomnij jak to tam z tym zielonymm smokim bylo....
jakos tak:
G: kto to jest Zielony Smok?
X: Czlowiek, ktorego mam zabic
G: A kogo masz zabic?
X: Zielonego Smoka
G: A kto to jest Zielony Smok? |
Z tego co pamietam to dokladnie tak:)
Odcinek byl taki se, ot przyjemny przerywnik muzyczny. Swietna muzyka, ktora sama w sobie jest dobrym pretekstem powstania tego odcinka.
Glowny czarny charkter, kalpan czy czym on tam byl, robiacy za Hiszpanska Inkwizycje byl momentami nawet zabawny. Tara jak zwykle irytujaca (BWT - zgadzam sie z Res - Xena specjalnie zostawila G z Tara zeby tamta mogla pocwiczyc cierpliwosc i machanie kijem).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:51, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
A z tego, co ja pamiętam (a pamiętam dobrze), to tak:
-Chcesz stanąć do walki ze smokiem?
-Nie.
-Zielony Smok jest człowiekiem?
-Tak.
-Kim jest?
-Kimś kogo zabiję.
Jak się bardzo chce, to wszystko można przekręcić i potem obśmiać, co?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:29, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
spadaj
nie wiesz o co chodzi i takie skutki
jest tak jak napisalysmy z Lash.
Ten jej dialog wlasnie sprowadzal sie do tego co wyzej. A kim jest zielony smok itp. Nie moglo do niej dotrzec, ze Xena ma cos do zrobienia z przeszlosci i jezeli przyjaciel czegos nie chce powiedziec, to sie nie naciska i wtrynia, tylko t oszanuje. I niech trzyma buzie na klodke i sie choc raz nie wtraca ze swoim nawracaniem swiata. Dobrze, ze w pozniejszych sezonach juz to zalapala i zachowywala sie jak na prawdziwego przyjeciala przystalo. Pomagala, ale potrafila uszanowac czyjas niechec do wywnetrzniania sie. Moze dlatego, ze sama nauczyla sie zabijac i porobila sobie wrogow, ze zobaczyla, ze nie da sie tylko durnym, gornolotnym slowem eleminowac lotrow z tego padolu.Pewne rzeczy trzeba rozwiazac radykalnie. A ona wolala Xene skazac na tortury i straszna smierc niz po prostu jej zaufac i wiernie czekac na tylku w Grecji.
W imie swoich zle pojetych idealow zawarla pakt z falszywym Aresem, pila herbatke z ludobojca i matkobojca, a na koniec chrzanila, ze Xenie wyciagna mozg przez slomke dla jej wlasnego dobra <g>
Nie, tak jak ty Xenie nie darujesz motherhooda, ktory byl jaki byl, tak ja nie daruje G zdrady na zimno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:59, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zgoda na większość tego co napisałaś. Gabi zachowała się nieładnie. Chociaż z łatwością mógłbym znaleźć parę argumentów na jej obronę. Jednak nie będę tego robił, bo i mnie się nie spodobało, to co zrobiła. Jednak rozumiem ją i nie winię - podobnie jak sama Xena.
Chodzi mi o celowo skrzywiony dialog, który podałyście. NIGDY NIE BYŁO TAKIEJ ROZMOWY. Była taka, jak ja ją zacytowałem. Ale co? Dla Was brzmi za mało zabawnie, tak? I nie pokazuje Gabrieli jako niedorobionej idiotki? Więc postanowiłyście ją poprawić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Xenka
Olimpian God
Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 1509
Przeczytał: 72 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:43, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Gabrielle: "Okay, let's forget the cryptic part. Are you going up against a dragon?"
Xena: "No."
Gabrielle: "Is the Green Dragon a person?"
Xena: "Yes."
Gabrielle: "Which person?"
Xena: "The one I'm going to kill."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:05, 29 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
oboje sie odczepcie z tym dialogiem <g>
mowilam, ze nie wiecie o co chodzi
ani o to co pisze Zico, ani o to co pisze Xenka
nie mam sklerozy, Lash tez nie, a dialog wygladal tak jak napisalysmy i dotyczy fandomu
jest pewna anegdota i wspominka
i taka jego wersja oddaje pewne sedno sprawy i tematycznej dyskusji
nawet gabbystowcy to lapali, ale to juz minelo...
nas to smieszylo i bylo zrozumiale, wy ponuracko od razu. Naczelnych dwoch gabbystowcow bawilo to nawiazanie do Pielewina i wyjasniania fenomenu Tęczowego Strumienia
- O czym mówi ta nauka? - zapytałam szeptem.
- O Tęczowym Strumieniu - również szeptem odpowiedział Żółty Pan.
Zorientowałam się, że ze mnie zartuje, ale się nie obraziłam.
- Tęczowy Strumień? - spytałam normalnym głosem. - Co to jest?
- To ostateczny cel arcywilkołaka.
- A kto to jest arcywilkołak?
- To wilkołak, któremu uda się wejśc do Tęczowego Strumienia.
- Co jeszcze mozesz o nim powiedzieć?
- Zewnętrznie jest taki sam jak inne wilkołaki, różni się tylko wewnętrznie. Pozostali jednak nie mogą tego rozpoznac po wyglądzie.
- I jak mozna nim zostać?
- Trzeba wejść do Tęczowego Strumienia.
- Ale co to jest?
Żółty Pan ze zdziwieniem uniósł brwi.
- Przecież dopiero co powiedziałem. Ostateczny cel arcywilkołaka.
- A czy można jakoś opisać Tęczowy Strumień? Żebym mogła sobie wyobrazić, do czego dążyć?
- Nie można. Natura Tęczowego Strumienia jest taka, że wszelkie opisy tylko by przeszkadzały, stwarzając fałszywe wyobrażenie o nim. Nie da się o nim powiedzieć nic prawdziwego, tam można tylko być.
- A co powienien zrobić arcywilkołak, żeby wejść do Tęczowego Strumienia?
- Powinien zrobić tylko jedno. Wejść.
- Ale jak?
- W każdy sposób, w jaki zdoła.
- Ale przecież powinny chyba być jakieś instrukcje które otrzymuje arcywilkołak?
- Właśnie do tego się one sprowadzają.
- Co, i to wszystko?
Żółty Pan kiwnął głową.
- Czyli tak: arcywilkołak to ten, kto wchodzi do Tęczowego Strumienia, a Tęczowy Strumień to to, do czego wchodzi arcywilkołak, tak?
- Właśnie.
(Wiktor Pielewin, Święta księga wilkołaka)
nie wytlumacze wam tego, czego nie widzicie w takiej przerobce, bo dla was to jest tylko zlosliwosc i ze nie istnieje.
ot groteska, absurd, przejaskrawienie, a jednoczesnie oddajace sedno rzeczy i zachowania postaci Gabrieli w tamtym momencie
to byl nasza reakcja na jej skrajne zidiocenie w Debtach i zrobienie takiej krzywdy
po prostu ona jako ona nie mogla sie tak zachowywac i nie wiem czemu scenarzysci uznali, ze moze
xena chciala uniknac odpowiedzi wyjasniajacej, a Gabriela drazyla zamiast zamilknac i dialog ten tak wlasnie wygladal i do tego sie prowadzal, bo ona PYTALA, a powinna zamilknac
chodzi o pytanie w kolko, bez intuicji, ze to nie czas i miejsce na domaganie sie odpowiedzi, ale nie ona bedzie PYTAC I PYTAC
sam dialog nie ma znaczenia, ze brzmial naprwde inaczej, liczy sie to co nam az brzeczalo miedzy wersami, a brzeczalo to wlasnie, w kolo macieju i zamilknij na bogow juz gabrielo i nie pytaj durnowato, bo jak widac nie lapiesz zaluzji
a poza tym Zico nie czepiaj sie teraz przekreconego dialogu, bo sam zaczlaes i to byla odpowiedz na twoje ""ja nie napisze, ze Xena"
sie prosiles to dostales, al teraz to ja i lash niedobre, bo robimy z G idiotke. Alez skad, robilybysmy gdybysmy napisaly to i powiedzialy, a przeciez ja wyraznie napisalam, ze je tego nie powiem <g>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 5:20, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No widzicie, SG. Jak chcecie, to potraficie wyjaśnić, w czym rzecz, bez strojenia się w te Wasze znaczące minki i teksty tylko dla wtajemniczonych. Szkoda, że tak późno. Widocznie trzeba z Wami odpowiednio rozmawiać. Fajnie, że macie, czy raczej mieliście, swój klub, ale nie traktujcie nas przez to z góry. Trzeba było od razu mówić, że to taki Wasz wewnętrzny greps, a nie wymieniać między sobą porozumiewawcze spojrzenia i zbywać nas, jak gówniarzy, zakładając, że i tak nie zrozumiemy.
Co do samej sceny, to ja wcale nie odniosłem wrażenia, że Gab wykazuje w niej tępotę, zbytnią ciekawskość, czy naruszanie prywatności Xeny. Po 3 latach wspólnego życia ma chyba prawo do jakichś szerszych wyjaśnień, prócz kilku monosylab i niedelikatnej sugestii, że powinna nie zadawać pytań i siedzieć cicho, na dupie, w Grecji. Gdzie tutaj to słynne partnerstwo? Gdzie przyjaźń, zaufanie i soulmate? Takimi zachowaniami Xena tylko potwierdza wszystko to, co o niej sądzę. Sama sobie winna tego, co spotyka ją później. Nie mogła wytłumaczyć Gabrieli, zamiast stroić te swoje głupie, tajemnicze miny? Czy to naprawdę tak ciężko być uprzejmym? Zachowuje się tutaj identico, nie przymierzając, jak SG. Nic dziwnego, że tak ją lubicie. A może Xena też jest z SG?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
narya
Królowa Amazonek
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 400
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:08, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Też uważam, że X winna G choć szczyptę wyjaśnień. Trzy lata łażą razem a ta teraz drugiej każe zostać w Grecji w niewiedzy, kiedy sama udaje się daleeeko. Sama nie wiem co bym zrobiła.
Xena mogła chociaż jej powiedzieć "Wiesz, kochana Gabrysiu, moja dawna mentorka i... kochanka miała wrednego syna, muszę zrobić z nim porządek, bo to on jest Zielonym Smokiem." I tyle. Poza tym one dwie mnie wkurzyły w tym odcinku. X, że miała w dupie właśnie Gab, a Gab, że zrobiła sobie jaja z Xeny i ją zakablowała. Widać tutaj zero zgrania i wszystkiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jasmine
Dewi
Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Węgrów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:12, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Narya napisał: | Też uważam, że X winna G choć szczyptę wyjaśnień. |
W końcu jednak powiedziała jej po co jedzie do Chin.
Chociaż Xena powinna być bardziej szczera wobec Gab, to i Gabriela zachowałm się nie fair. Bo wcale nie chodziło jej o dobro Xeny. Zrobiła to z własnych egoistycznych pobudek, bo była zazdrosna o Lao Ma. A jak zwykle Ares to wykorzystał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:09, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W końcu jednak powiedziała jej po co jedzie do Chin. |
Tak. Powiedziała... Że jedzie zabić uroczego chłopca, którego skrzywdziła w dzieciństwie. Nie dziwię się Gabrieli, że tak zareagowała. Nie znała przecież faktów, bo Xena nie raczyła jej niczego wyjaśnić. Dla niej zielony smok był chłopcem skrzywdzonym przez Xenę, a Xena jechała sie pogrążyć i wrócić na złą drogę.
Cytat: | Bo wcale nie chodziło jej o dobro Xeny. Zrobiła to z własnych egoistycznych pobudek, bo była zazdrosna o Lao Ma. A jak zwykle Ares to wykorzystał. |
OMG Sama to wymyśliłaś, czy oglądałaś jakiś alternatywny serial? To się dopiero nazywa wyciągnąć zbyt daleko idące wnioski... O wiele za daleko... Gabriela zazdrosna o dawno nieżyjącą kobietę? No ciekawe. Naprawdę. Ciekawe co na to scenarzyści? I dlaczego nie wyciągnęłaś podobnych wniosków w stosunku do Xeny w Crusaderze? Najara przynajmniej żyła jeszcze i Xena miała prawo być zazdrosna. I skąd ten Ares Ci się przyśnił?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:35, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zico, jakie strojenie?
Wszystko jest na yahoo, wystarczy zerknac, ciagle tam odsylam.
Ta, winna jej wyjasnienia. Przyjazn polega na tym, ze nie mysli sie ze ta druga osoba jest mi cos winna. Jezeli jestem z nia 3 lata to wiem jak sie zachowuje, jakie ma nastroje, kiedy nie jest jeszcze gotowa czegos mi powiedziec, tylko dlatego, ze JA chce.
Gabriela tez miala swoje tajemnice, ktorych Xenie nie zdradzila do konca zycia.
A Xena nie chciala jej powiedziec nie dlatego, ze jej nie ufala itp. Dla mnie to wygladalo tak jkaby chciala ja uchronic przed ta wiedza. Przed tym, ze moga byc takie paskudne rzeczy w zyciu, na swiecie. Wiedziala tez ze jezeli takiej osobie jak G powie co naprawde chce zrobic to ta bedzie po swojemu probowala ja od tego odwiesc. I miala racje. A zreszta zobaczcie co wyniklo z tego, ze w ogole cokolwiek jej powiedziala. Gdyby nic nie powiedziala, nie pobowala wlasnie jej wyjasnic czesci pobudek, swojej przeszlosci, tylko po cichu zalatwila sprawe, to by nic nie bylo.
Gdyby nic jej nie opowiedziala, nie podzielila sie swoja przeszloscia, wyszloby na to, ze chce siebie odbrazowic, ukryc przed G wiedze o tym jaka kiedys byla, jaka potrafila byc bezduszna. Nie klamala, nie zmyslila, ze LaoMa udalo sie ja nawrocic, powiedziala prawde, ze odwrocila sie od niej i wrocila na stara sciezke.
Nie, nie mialam wrazenia, ze G byla kiedykolwiek zazdrosna o Lao. Nie, jezeli juz to o Akemi.
A i nie mogla G powiedziec, ze zabila Smoka. G wymusila na niej obietnice, ze tego nie zrobi, miala nawet taki zamiar, ale nie zdizerzyla kiedy Ming Tien powiedzial co powiedzial. Zaraz potem zdala sobie sprawe, ze lepiej pozostawic G w nieswiadomosci. Zreszta to byl remis. G powinna byc szczesliwa, ze w Xenie nie odezwaly sie mroczne instynkty i ze nauczyla sie od niej przebaczac, bo kiedys za taka zdrade to by jej kark skrecila. Wiec blondynka nia miala wtedy prawa robic jej jakichkolwiek wyrzutow, ze jednak zabila matkobojce, mimo ze jej obiecala, ze tego nie zrobi. Ze pomscila kobiete, ktora znala lata przed G i ktorej zawdzieczala prawie tyle samo co jej.
EDIT: biedny, skrzywdzony chlopiec? Przeciez Xena opowiedziala Gabrieli o tym jak odnosil sie do LaoMa.
Troche go skrzywdzila, porywajac, owszem. Ale bardziej go skrzywdzil wlasny ojciec. Xena przylozyle reke owszem do tego, ze Ming Tien wczesniej porzucil resztki czlowiczenstwa. Przelala te czare. Ale gdyby nie ona, to czy ten maly wyroslby na dobrego czlowieka i tak? Raczej watpie. Moze by nie zabil matki, ale tatus pewnie nadal by go trenowal na bezdusznika. Chyba jednak predyspozycje to mial wlasne, tak samo jak jego siostrzyczka. W ogole rodzinka Ma i Tien to genow normalnych nie miala, Lao Ma tez dla mnie taka w 100% pozytywna nie jest, ale coz, takie czasy, taki rejon.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:35, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ta, winna jej wyjasnienia. Przyjazn polega na tym, ze nie mysli sie ze ta druga osoba jest mi cos winna. |
No to nie była jej winna i dostała co chciała. Jeżeli uważasz, że Gab powinna zrozumieć Xenę (być może, że powinna), to i Xena powinna zrozumieć Gab. To jaka jest i jak zareaguje dostawszy te informacje, które dostała. Czy może obowiązek wyrozumiałości spoczywa tylko na jednej ze stron?
Cytat: | Nie, nie mialam wrazenia, ze G byla kiedykolwiek zazdrosna o Lao. |
Eee tam. Mówię, że to nadinterpretacja, bez żadnego uzasadnienia w serialu. Można dyskutować, czy Gab zrobiła dobrze, czy źle, ale motywy jej postępowania są oczywiste. Była niedoinformowana i myślała, że chroni Xenę przed powrotem na złą drogę. Może i zrobiła głupio, ale nie z niskich pobudek, jak sugeruje Jasmine. Wydaje mi się, że Xena to zrozumiała. I dlatego jej wybaczyła. A nie dlatego, że nie chciała wyzbywać się swego sidekicka.
Cytat: | A i nie mogla G powiedziec, ze zabila Smoka. |
Przyznam, że tutaj Xena pozytywnie mnie zaskoczyła. Już myślałem, że naprawdę zostawi tego dupka przy życiu. Zrobiła co należało. Żeby Gab nie cierpiała i sprawiedliwości stało się zadość. Brawo.
Cytat: | biedny, skrzywdzony chlopiec? Przeciez Xena opowiedziala Gabrieli o tym jak odnosil sie do LaoMa. |
Tak. Że nie chciał mamusi rączki podać. Krnąbrny gówniarz, a psychopatyczny tyran to duża różnica. Skąd Gab mogła wiedzieć o tym wszystkim? Miała taki obraz jaki miała. Właśnie skrzywdzonego dzieciaka, a nie potwora na tronie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|