Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

misterBlurred

jak wiadomo, serial fantasy... dużo niedorzeczności... tutaj można by podyskutować na temat odcinków które są już skrajne.

obejrzałem dzisiaj odcinek 'Them Bones, Them Bones' i jestem wstrząśnięty. było kilka odcinków, na których wynudziłem się bardzo.
ten epizod był według mnie najnudniejszy a pomysł na niego był chory.
doznałem szoku widzą Xenę na którymś tam poziomie rzeczywistości zdejmującą z siebie skórę... pomyślałem sobie, że to znowu jakiś sen [tak jak na początku, kiedy to z Xeny wychodzi mały szkielet]. to chyba nie był, a może i był sen (już sam nie wiem). myślałem, że już gorzej być nie może jednak Xena zaczęła walczyć z alti bez skóry... jednym słowem kupa kości z mieczami (z powietrza) 'w rękach' ? masakra po prostu...
czy tylko ja mam odczucia, że to jakiś horror czy myślicie jednak że to normalny odcinek tak jak inne?...

red

hmm... a ja Them Bones, Them Bones bardzo lubie. podoba mi sie cala ta akcja z Alti i jej checia powrotu do zycia cena dziecka Xeny. odcinek ukazuje nam oddanie Gabryski, jej milosc do X i sile ducha (bo w koncu by stawic czola ten przekletej szamance, trzeba miec jaja), ale rowniez pokazuje nam X jako przyszla matke w typowy sposob zamartwiajaca sie tym co sie dzieje w jej wnetrzu.
lubie rowniez takie odskocznie do swiata nierzeczywistego. picie krwi, wejscie w swiat umarlych i walka szkieletow... fantastyka w pelnej krasie Cool

w koncu Alti zostaje pokonana praktycznie na dobre (bo pojawia sie juz tylko w When Fates Collide - kolejnym nierzeczywistym swiecie, gdzie X jest z Cezarem).

za normalny odcinek tego uznac nie mozna, ale do horroru to mu daleko

przynajmniej wg mnie

misterBlurred

mówiąc horror miałem na myśli tę niedorzeczność... dwa naparzające się ludziki z kostek i znikające wokół nich (lub pojawiające się) przedmioty.
najgorsze już chyba było jak ten truposz zwany 'Alti' połknął duszę dziecka Xeny... zastanawiałem się czemu ta dusza nie wyleciała... przecież tam wszędzie były szpary Laughing

...

red

misterBlurred

podzielam to; sacrifice odpada zupełnie... koszmar jakiś... nie podoba mi się zupełnie idea tej całej nadziei i jej ojca... przewijająca się prawie przez całą serię... i do tego wszystkiego Callisto mi jeszcze wrzucili... szkoda, że Herculesa [bądź co bądź] jeszcze nie dali...
finy także: ALE jak wspomniała już atalanta to 'ukoronowanie działania' Xeny, więc jest chyba dobrze umiejscowione...
adventuresy są w ogóle bzdurne... szalone amazonki, porąbana alti...
jednak tutaj mamy wiadomości o przeszłości głównej bohaterki, bez nich nie wiedzielibyśmy tego.

nawiązując do tematu: fallen angel.
istna bajka, brak słów.
wkurzył mnie motyw przebaczania X Callisto...
ale nic nie może być gorsze od tego, że zrobili diabła z Gabryśki, a po tym wepchali do piekła Xenę...
i wreszcie na koniec wspaniała walka CZARNYCH ANIOŁÓW [nie wiedzieć czemu] z nieczystymi siłami (z papierowymi skrzydłami) hahaha
uwieńczone przepiękną i jakże niedopracowaną walką X i Gab w chmurkach... ahhh Laughing

red

misterBlurred

e tam! finy są dobre. Xena chciała się zmienić a co mogło być lepsze niż dobrowolne oddanie życia po walce z jakże silnym demonem [nie lubię tego słowa w kontekście Xeny bo zahacza mi o bajkę] na rzecz tylu zabitych przez nią ludzi. wydaje mi się, że to było dobre zakończenie, chociaż zostawili znów Gabrychę na pastwę losu. najbardziej w finach wkurza mnie to, że ona tak po prostu sobie odpływa... i co dalej? gdzie dopłynęła? co dalej robiła? może znów stała się kapłanką miłości czy co ona tam mamlała z tym pożal się boże Elim...?
ja bym wolał mieć we wszystkim jasność... albo śmierć albo dobre zakończenie a nie jakaś alternatywa...

red

niesadze by zostala kaplanka milosci

predzej poniosla dalej misje Xeny - walka o dobro na swiecie. przejela chakram, ktory o dziwo zaczal sie jej 'sluchac'. w 5 i 6 sezonie to juz nie malutka Gabrysia z malej wioski ale prawdziwy Gabinator, ktory na serio potrafil ostro wkopac. mysle, ze nawet Xena moglaby miec klopot z pokonaniem Gab jesli doszloby do jakiejkolwiek walki miedzy nimi. blondi miala potencjal

anyway, mi sie zbeheadedowanie Xeny baaardzo nie podobalo i tyla. nie jestem jedyna osoba, ktora ma takie wlasnie zdanie. powinni to byli zakonczyc inaczej albo nie konczyc wcale tylko pozostawic nieskonczone jak The Lost World.

atalanta

I znowu te FINy. Ja się ciągle zastanawiam, czy aby na pewno jest tam jakieś alternatywne zakończenie. No bo sami powiedzcie, co ona miała zrobić z tymi prochami, rozsypać je po ziemi japońskiej, czy co?? Przecież obiecała Xenie, że zabierze ją po śmierci do Amphipolis, a na razie płyną sobie razem!!! do Egiptu, bo potrzebują tam dziewczyny z chakramem. Ja wolę sobie myśleć, że Gabriela doznała w życiu wszystkiego, co jest w nim ważne, wszystkiego oprócz prawdziwej samotności, a to dopiero przed nią i to doświadczenie pozwoli jej walczyć tak, jak do tej pory, nawet lepiej, bo teraz musi liczyć już tylko na siebie. Ideą serialu jest to, że one zawsze będą razem. Taka miłość się nie zdarza, czego chcieć więcej. Przecież to jest bardzo dobre zakończenie. Moim skromnym zdaniem, zresztą Luka sobie

misterBlurred

według mnie jest alternatywne zakończenie

można sobie dopowiedzieć milion rzeczy

koniec finów, bo nie wynika z nich nic związanego z tematem jak na razie a robi się tylko Offtopic

red

atalanto, ale mi nie chodzilo o inne zakonczenie FINow ale o zupelnie inne FINy

tzn nakrecic mozna bylo 2 wersje np taka gdzie jada wlasnie do tej piekielnej, przekletej i paskudniastej Japonii gdzie Xene pozbawiaja glowicy oraz jakis inny, ze np ruszaja do Egiptu, zalatwiaja sprawe i postanawiaja sie osiedlic. FINow nie zdzierze, nie scierpie i nie polubie. sa niczym sraczka w kombo z zapchanymi zatokami.

to tak moim skromniastym zdaniem

acer, rozmowa na temat FINow jest rozmowa na temat. w koncu mamy tu gadac o paskudniastych wg nas odcinkach, wiec to robimy Wink

atalanta

Co do osiedlania to przypomina mi się dialog Howarda i Gablieli z A day in the life, no i akcja z Kindred spirits. Nie ma mowy o żadnym osiedlaniu. Tego sobie nie mogę wyobrazić, Xena w garach. Nieeeee. Fajnie było w Old Ares had a farm, ale to tak jak mówiła Xena: była szczęśliwa wtedy i jest szczęśliwa teraz. No a to, co było teraz, musiało się skończyć, tak jak się skończyło. Podoba mi się idea zachowania obrazu Xeny jako wojownika do samego końca.

R

cholera no, po prostu mogl sie ten serial zakonczyc Fatesami i juz
nie musza sie osiedlac, po prostu maja byc razem do knca swoich dni gdzies tam
po prostu nie fair w finach jest zostawienie G samej, bez Xeny w imie glupiej Akemi i jakichs meduz, ktore sie spalily ze swojej wlasnej winy
nigdy nie zroumiem tego, dlaczego plucie Xeny po pijaku, jak niosla prochy, kiedy probowali ja bez sensu ukamieniowac, krzywde zrobic, jest jakakolwiek jej wina
jak zwykle ofiara winna jest temu, ze sie bronila?
a to, ze kolejne 40 tysiakow glupich uratowala, bo niczym nie nauczeni znow zbudowali domy z papieru i uragajace bezpieczenstwu BHP i znow mieli pozal, ktory ona ugasila, to sie nie liczy?
Co miala zrobic? Proste - wsypac prochy do wody. Tyle.
Zle w Finach jest durne zauroczenie i poswiecanie sie dla Akemi, ktora jest falszywa zdzira, narazanie G, niepotrzebne kiedy sie wie, ze jej misja i tak ma zakonczyc sie niepowodzeniem i na koniec zostawienie jej samej, nie zabicie ich obu.

red

R

Red, ja twoje tez - przyrownanie glowy Xeny do zwienczenia rekojesci broni bialej

A zle mowicie o odcinkach, bo wam sie z jakiegos powodu nie spodobaly, ok. Ale kazdy z nich ma jakies sceny, jakies perelki, dobrze zrobione, jakis tekst i generalnie sa tez czesto po prostu od strony technicznej dobrze zrobione. Tak jest zarowno z FIN-ami jak i z FA. I nie zgodze sie Red, ze trzeba ogladac nie zwracajac uwagi na szczegoly techniczne albo wlasnie oceniac cos tylko dlatego, ze sie nie podoba.
Sadze, ze trzeba oceniac kazdy odcinek na kilku poziomach ze wzgledu na kilka kryteriow, a nie tylko tak ogolnie. Co innego oceniac glupoty fabuly, a co innego dostrzegac behindy i perelki.
FA jest wpaniala ekranizacja wizji Gustave Doré. Trzeba najpierw zobaczyc jego drzeworyty, zeby docenic prace tworcow serialu w odtworzeniu tego na tyle na ile im pozwalaly srodki i samo medium jakim jest serial i produkcja telewizyjna.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wiec nie zgodze sie, ze jest to odcinek bezsensowny czy z;y. Jedyna obiekcja moze byc to, ze dlaczego w ogole w XWP pojawiaja sie jakiekolwiek motywy judaistyczno-chrzescijanskie az do takiej kulminacji jak niepokalane poczecie. Nie widze w ogole zwiazku i przyczyn, ktore zmusilyby tworcow po siegniecie po te tematyke. W koncu Eli byl z Indii...
Odcinek ma piekna scene odkupienia win Calli. Czemu Acer uwazasz to za bezsensowne? Przeciez Calli mimo wszystko w jakis sposob byla ofiara Xeny, Xena nie mogla odkupic tego co zrobila za zycia jednej i drugiej, zrobila to w koncu po smierci.
Nie podoba mi owszem zrobienie G, ktora nagle jako Archaniol jest bezduszna wrecz bestia.
Ale jako demonica, ROC zagrala to swietnie, szczegolnie to suko

Smielismy sie swojego czasu, ze obie sa w papier toaletowy ubrane, a plastykowe sandalki powalily nas na ziemie po prostu

Zdejmowanie z krzyzy tez jest przejmujace, szczegolnie zaciecie i deklaracja Joxera.
Nie lubie tego odcinka, ale doceniam poszczegolne sceny.
A aniolowie nie zawsze byli przedstawiani z bialymi skrzydlami. No i ci w XWP nie maja czarnych, przyjrzyj sie dokladnie jaki to kolor.

Jak juz chcecie obwolac ktorys najgorszym to chyba tylko Last Centaur.
To jest odcinek, ktory moglby nie powstac i nic nie wnosil tak naprwde do ich biografii. Syn Boriasza i losy syna naszej milujacej konie amazonki to historie szyte tak grubymi nicmi, tak sztuczne i udziwniajace znane nam losy postaci, ze nie wiem.
Drugi z gorszych pod kazdym wzgledem oceny to chyba ten rezyserowany przez ROC, z porywaniem Varii i tym calym gostkiem od trojkatnego czakramu, a trzeci to Fishstick, mimo ze ze byly tam zaluzje do Aboard, Lolity i Pocalunku na dobranoc.
A moze tez LEgacy, mimo ze lubie te klimaty...
E, sadze, ze znajdzie sie wiecej takich niedorobionych. A Abbys?

tutaj macie ostatnie glosowanie fanow zachodnich na 12 best i 12 najgorszych z whoosha:

The 12 Best Xena: Warrior Princess Episodes as Voted by the Fans
Join me as I walk down memory lane and review what the vibrant and massive internet fandom of XWP elected as the best and worst episodes of the entire show when they were still fresh in everyone's minds. Pull out the videos or DVD or tune into Oxygen and have yourself a fun time revisiting the best and worst, and when you are done partaking the visual and audio pleasures of XWP, check out the Whoosh.org articles and episode guide discussing the episode. Once you are solidly entrenched in the Xena-Zone, visit Laura Sue Dean's "News Gossip Rumors" and relive the absolute joy and nirvana it was to be a Xena-fan during the airing of what was one of the most exciting, exhilerating, internet-community-blossoming, mind-blowing, life-affirming experiences of the turn of the century. If you were there when it happened, oh the stories you can tell. If you weren't, lucky you - Whoosh.org is here as a monument and living record of how XWP transcended television, cheese-ball fantasy, and camp up the wazoo. ENJOY!!!!

The 12 Best

01. A DAY IN THE LIFE
02. ONE AGAINST AN ARMY
03. IDES OF MARCH
04. WHEN FATES COLLIDE
05. BITTER SUITE
06. BEEN THERE DONE THAT
07. QUEST
08. CALLISTO
09. IS THERE A DOCTOR IN THE HOUSE
10. DEBT II
11. RETURN OF CALLISTO
12. PRICE
a tutaj to sie dziwie, ze to sie zalapalo do best...
moze nie najgorszy, ale dziwny...

The 12 Worst

01. MARRIED WITH FISHSTICKS
02. FRIEND IN NEED II
03. KING CON
04. KEY TO THE KINGDOM
05. LIFEBLOOD
06. ULYSSES
07. BACK IN THE BOTTLE
08. FRIEND IN NEED I
09. PURITY
10. LYRE LYRE HEARTS ON FIRE
11. KING OF ASSASSINS

tu sie w wiekszosci zgadzam poza Lyre, i dwoma Kingami. Sama dorzucilabym wiecej jak wlasnie Legazy, Centaura przede wszystkim, to cale zdobywanie Heliconu...

red

Jasmine

Lyre Lyre Hearts On Fire, w najgorszej dwunastce, dajcie spokój, Ja go lubię bardziej niż Bitter Suite.

Setra

Co do FINów-żałuję, że to w ogóle obejrzałam. Zdarzyło mi sie raz ale to się już więcej nie powtórzy! Nigdy się nie zgodzę z twierdzeniem,że Xena musiała oddać życie, bo co, w imię czego, w imię kogo? Przebaczenia? To bez śmierci przebaczenie już nie istnieje? Trzeba dać sie ukatrupić by sobie wybaczyć? Jakieś egzaltowane pomysły odpokutowania za tysiące, miliony, a najchętniej to by powiedzieli miliardy zabitych ludzi? Bzdura i tyle. Przedstawiona jeszcze w tak durny, okropny i odurzucający wręcz sposób. Dla mie FINów w ogóle nie ma. To tak jakbym przez 6 sezonów codziennie zasiadała do tv oglądała Xene a na FINy przez przypadek włączyła inny kanał i pomylila XWP z Modą Na Sukces. Nie wiem co scenarzystom do głów strzeliło-ale ukręcili sobie takiego bata tymi FINami, że żal. I tak naprawde to nie wiem czy jestem w stanie się doszukac w tym czegoś co mogłoby mnie zainteresować choć na chwilę. Dla mnie jeden wielki koszmar-wyrazu, pomysłu i wszystkiego innego. Tyle.

Atena

a mnie sie te finy nawet podobaly. Very Happy

juz na pierwszy rzut oka widac, ze te dwa odcinki to wyrazny targetowy uklon w strone naszej spolecznosci. Wink

chociaz prezentuja dosc naiwne spojrzenie na branze.

R

daj spokoj, branza za ten "uklon" bardzo namietnie kopala Taperta w dupe slownie
tak to jest jak sie ktos bez wyczucia bierze za sub
ani to byl sub, ani to byl main
ani to bylo przekazywanie wody <g>
poczytaj opinie z czasow premiery FIN-ow
oba rodzaje fanow czuly sie oszukane

Atena

wlasciwie, to nie szukam w xwp dowartosciowania dla swojej orientacji. Smile

lubie seriale przygodowe, fantastyczne i xwp mogloby sie obyc bez tego, a i tak by mi sie podobalo. chociaz oczywiscie to mily akcent. Smile

red

a ja jestem zdania, ze gdyby xwp bylo realizowane w czasach obecnych, to niesadze by zdobylo tak liczne grono fanow. serial naprawde jest kompletnym mixem czasoprzestrzennym. nasz rzad na 100% nie pozwolilby go wyemitowac Rotfl

od ilu lat nie ma Xeny w polandzie? oj, seryjnie nie pamietam kiedy ostatnio puszczali ja w naszej tv.

Atena

red

R

no red mnie sie tez miejscami FIN-y podobaja, ale jezeli chodzi o jego zalozenia fabularne to zdecydowanie nie
no o jakiej branzy? o gejowskiej, nie robmy z siebie niedoinformowanych jakichs, co to ja nie wiem co to branza po 10 latach fanowania?
red, nie mowie o kopaniu w dupe za caloksztalt, ale o kopaniu za ten uklon niby w postaci pocalunku. Ktory tak naprawde to zniesmaczyl obie orientacje, bo nie byl ani w te, ani w druga. Dla jednych byl ochlapem, dla drugich dziwolagiem.
A dzis serial nie zdobylby fanow z powodu sposobu realizacji, rozbestwily nas LOTry i Narnie i inne.
To byl eksperyment, cos nietypowego, proba nakrecenia serialu fantasy po latach poppularnosci Robina czy jednej jaskolce w postaci ROAR. I dlatego wiele wpadek i bledow wybaczano, bo nie bylo konkurencji, bo bylo to po omacku, nowe. Z czasem jednak fani zadali coraz lepszego technicznego podejscia i tworcy starali sie to dawac. W odroznieniu tez od innych pozniej nasladowczych seriali, XWP jednak bronila sie milym humorem slownym i sytuacyjnym, wlasnie tym delikatnym subtekstem, no i dobrze dobranym tandemem dwoch glownych bohaterek i aktorek. Nie wiem czy rownie dobrze by mi sie to ogladalo z Valeska albo Dziewczyna z komputera w roli rudej albo blond Xeny...
No i NZ tez dorzucila swoje.