Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

red

Wyznania gejszy
Memoirs of a Geisha
Melodramat, USA 2005
czas 195 minut

Reżyseria: Rob Marshall
Scenariusz: Robin Swicord
Zdjęcia: Dion Beebe
Muzyka: John Williams
Obsada:
Suzuka Ohgo - Chiyo
Ken Watanabe - Prezes
Kôji Yakusho - Nobu
Li Gong - Hatsumomo
Ziyi Zhang - Chiyo/Sayuri
Cary-Hiroyuki Tagawa - baron
Kaori Momoi - matka

Polsat: 11.11.2008 Wtorek 20:00

Japonia, 1929 r. 9-letnia Chiyo i jej siostra zostają sprzedane do Gion, rozrywkowej dzielnicy Kioto. Młodsza z sióstr trafia do okiya domu gejsz, w którym ma służyć dorosłym gejszom. Najpopularniejszą z nich jest piękna i okrutna Hatsumomo, której intrygi pozbawiają Chiyo szansy na naukę. Pewnego dnia dziewczynka spotyka tajemniczego Prezesa. Od tej chwili sensem jej życia staje się pragnienie spotkania go jeszcze raz. Ponieważ Prezes jest znawcą urody gejsz, jest tylko jeden sposób, aby się do niego zbliżyć.

Slyszalam, ze dobry, ogladal juz ktos? I tak trzeba bedzie ocenic samemu, ale... Warto znac czyjes zdanie Smile

R

tylko z jednego powodu Smile

Gong i ZZ tez lubie, ale akurat nie w tym filmie

ogolnie dobry, ale mnie bardzo, bardzo brakowalo wiekszej ilosci pokazywania tego szkolenia, otoczki, tak o macoszemu tam to jest, bo watek skupia sie glownie na tym do czego ta dziewczyna dazy i co czuje, a potem jest dosc przyziemna historia milosna, znaczy sie znika caly czar, bo czasy przestaja byc piekne...

Pare szokujacych zwyczajow moze dla kogos...
Ale sceny z Czijo i Mameha wszystkie pieniadze dla mnie
tyle, ze ja widze w niej wspaniala Jehonale, a nie tam jakies gejsze <g>
niech sie nikt nie nastawia, ze tytul sugeruje intymne wspominki z profesji gejsz, ten film nie ma nic z tego, a bardzo niewiele z wyznan, to raczej taka fabularyzowana opowiesc biograficzna, wiecej erotyki jest w Kochanku, tak to ma sie mniej wiecej do rzeczywistosci jak Dzieci Huang Shi <g>
Wizualnie jest bardzo ladny, jezykowo i fabularnie juz dosc ubogi...
Taniec Czijo mnie rozbawil, nie zachwycil, nie tam mentalnosc emocji... Jednak wole jak tanczy po chinsku, chociazby w sztyletach, a tanczyc umie, bo ona do kina trafila wlasnie po 10 latach w zespole ludowym ichnim, takie nasze mazowsze.
ZZ miala straszne klopoty przez ten film, Gong Li mniejsze, bo ona jest nie do ruszenia, to aktorka symbol narodowy, cos jak nasza Slaska... Czy Kalina czy inna dawna diva np. Szapolowska. A Yeoh... A Yeoh sie nie przejmuje, ma wystarczajace plecy na rynku zachodnim.

red

Yeoh tam gra? No patrz, nawet nie wiedzialam

Nie nastawiam sie na erotyka, nie przepadam za nimi. Sa nudne i zazwyczaj durne, nie maja soba nic do przekazania.
Ubogi w slowa? Cos jak Far North? No to cos dla mnie chiba, bedzie sie na czym koncentrowac by przeslanke zrozumiec.

Dziekowac za odp, jak obejrze to sie postaram skomentowac Smile

R

no... mrauuuuuu gra

ubogi jezykowo w jezyku pierwotnym
bo to produkcja ameryknska wiec zasuwaja po ang
o tym mowie
ja sie nastawialam na japonszczyzne

red

Hm, no... Ja nie nastawialam sie ani na chinszczyzne ani na japonszczyzne, ale Japonia mi tam wonialo solidnie (hehe, i jak widac, dobrze mi wonialo

). Film dlugi, momentami ciagnacy sie jak flaki z olejem, momentami tak wredny, ze ja bym tej suce Hatsumomo tak napitolila po ryju, ze gejszowa matka by jej nie poznala, ale ogolem mi sie bardzo podobal. Byl taki... Inny Very Happy

No i plus dla rezysera, ze Yeoh nie zagrala tam jakiejs totalnej zdziry. Niezla miala intryge skubana, a te nauki... LOL. Tylko bidna cos chuuuda tu byla, strasznie. Skora i kosci.
A ZZ fajna jest, tylko ma strasznie dziecinna mordke, w Tygrysie to faktycznie wygladala jak facet. A wystarczylo ja w kiecke ubrac, nosek przypudrowac i prosz jaka laska, tylko plaska

R

tys nieprzytomna zupelnie albo niedouczona <g>
tytul to niby na jaki kraj wskazuje?
juz nie mowiac o tym, ze nie raz tutaj podkreslam, ze Japonia
ale Gong Li zagrala swietnie
ZZ niestety nie udowodnila, ze jednak ma biust, a Yeoh faktycznie strasznie tam chuda, tez to zauwazylam wtedy, ale bardziej z djeciach spoza filmu, dzis jst bardziej przy kosci i lepiej jej z tym
zabawne... amerykanski film na podstawie amerykankiej ksiazki o gejszach, nakrecony w ameryce z chinskimi aktorkami, bo zadna japonska sie nie zglosila na casting

red

A bo ja wiem, gejsza to mi i do Chin pasi, ale wiesz, ze ja w te klocki nie za mocna

Alfa i omega nie jestem, heee
Amerykanski czy nie, mi sie podobal. Ciekawy, ale dlugi.

Zico

A zerknąłem trochę. Smile

Oczywiście nad fabułą można się rozpłakać, taka jest głupia, ale parę niezłych momentów jest. Zwłaszcza walnąłem ze śmiechu, gdy jedna k*** mówi drugiej k*** że tej "jaskinia jeszcze jest nie spenetrowana". Very Happy

red

Primo po pierwsze: odstaw kawe
Primo po drugie: % tez
Primo po trzecie: nie pieprz glupot

Film jest piekny, ty po prostu zes nie zrozumial jego przeslania. I bez cenzorow mi tutaj please, Geisha to nie panna do rozkladania nog. Jakbys ogladal CALY film a nie tylko troche, to bys wiedzial.

R

Zico a podobno japonczykow lubisz?
to czemu takie glupoty gadasz? jak amerykanin po prostu...

Zico

Bo lubię. Nie oceniam tu kultury japońskiej i instytucji gejszy, tylko film. Strasznie nudny i napuszony.

Red: bez takich sugestii mi tu proszę, dobrze? Ja ci nie piszę, gdy się z czymś nie zgadzamy, że masz takie zdanie, bo się nawaliłaś.

red

Ja nie pisze, ze sie nawaliles. Czy ja to napisalam? Gdzie? Pokaz mi gdzie Ci napisalam "Upiles sie, idz spac". Napisalam tylko bys ograniczyl pewne rzeczy, ktore zle wplywaja na osrodki mysleniowe. Kawa tez. Choc sama pije, ale nie po godzinie 17.
Zreszta... Po co ja sie tlumacze? Pff...

R

no sorry, nie, to nie jest ocenianie filmu... pisanie o k...
z filmu to nie wynika ze one sa k... i z zycia tym bardziej
wiec nie pisz mi tutaj, ze to bylo ocenianie filmu
zreszta to jest ocenianie dewotek, ktore filmu nie widzialy i krzycza, ze pomiot diabla
trzeba obejrzec calosc jak sie cos krytykuje
ja Bonda obejrzalam calego <g>
owszem film ma minusy, jest ckliwy i tendencyjny, ale dobrze zagrany i mimo dluzyzn daje sie ogladac
podejdz do tego jako do opowiesci od trzech kobietach, moze wiecej niz trzech
o ich pragnieniach i uczuciach, o tym co stalo sie ich celem i sensem zycia
podszedles do tego filmu jak ci wszyscy amerykanie co wlasnie japonii nie rozumieli, nie lubia i gejsze to dla nich dziwki.
i masz tutja przyklad instrumentalnego traktowania kobiet i w innej kulturze niz arabska
a jednoczesnie faceta, ktory jest nietypowy i szlachetny
nawet ten cholerny baron w jakis sposob nie byl do konca swinia

red

Nieeeee, baron byl bleeee! Nie moglam go tam strawic. Tak samo tego od tych zawodnikow Sumo. Denerwowali mnie. Presesa polubilam od razu, on jedyny ludzki tam byl, cala reszta facetow to wredne szuje

Kobitek tez malo spoko bylo. Pumpkin sie okazala zdzira, Hatsumomo od poczatku wredne ciele, matka tez nie za ciekawa. A jej rodzicow to w ogole nie kumam, sprzedac corke do domu gejsz, idiotyzm! Ja serio myslalam w pewnym momencie, ze ona albo tam zginie albo ucieknie. Mialam nadzieje, ze zwieje. Ciekawe co sie z jej Sista stalo...

R

bo ich nie lubisz
patrz obiektywnie
kumpel prezesa tez nie byl zly
tylko taki szorstki
on naprawde kochal Czijo i jemu w sumie najwieksza krzywde zrobili, w zyciu jej nie uderzyl, chcial ja za zone i w ogole
baron byl lekko zboczony, ale krzywdy jej nie zrobil, za to Mameha go kochala
prezes byl niby spoko, ale najdziwniejszy z nich wszystkich, bo to on zlecil Mamesze cala intryge i przez lata nic Czijo nie powiedzieli, jedynie tylko potem jeczal, ze jakby wiedzial to by powiedzial, phi
rodzicom sie nie dziwie, nie byli w stanie wykarmic corek, dziewczynki to przeklenstwo, ojciec pewnie potrzebowal pieniedzy na lekarstwa dla zony, ktora kochal, zreszta sami oboje umarli za niedlugo
co by wtedy stalo sie z dziewczynkami?
zostalyby czyimis niewolnicami, moze zonami, albo ktos by je porwal
w ogole by je wypedzono z domu i by zebrala na ulicy, no super perspektywa
chyba w ksiazce jest rozwiniete co sie stalo z siostra czijo, o ile pamietam chyba zginela w czasie wojny, a cierpiala biede
zostac gejsza to byla droga do wladzy, liczyl zapewne, ze sprzedaje je do tych porzadnych domow, a nie pawilonow
mowilam, ze niektore zwyczaje moga szkowac, ale znajac behindy i caloksztal zyskuje sie inne spojrzenie na to czym naprawde bylo
Mamuska to byla bizneswoman, nie, nie nazwe jej burdel mama, bo nie kupczyla tylkami. Naprwde wsadzala kupe kasy w ich ksztalcenie i umiejetnosci i wcale nie lozkowe zauwaz
ja nie wiem czy one umiejetnosci czysto fizyczne w uwodzeniu to mialy na jakims poziomie

raczej nie
to co robily, to uwodzily, wlasnie jak piekny obraz
widzialas, ze bardzo liczyla sie tam reputacja, zadna zn ich nie mogla sobie pozwolic na to, zeby byc uwazana za dziwke, a jezeli juz kims szly do lozka to wychodzilo, ze zakochane albo ich sponsor, ktorego nie dzielilo sie z nikim, ale przewaznie to sie faktycznie tylko do towarzystwa ograniczalo, a nie do lozka.
a Dyni troche sie nie dziwie... w koncu zabito w niej te naiwnosc i szczerosc, mogla miec zal do calego swiata i Czijo, widzac jak ta zdobywa szczescie i prestiz, a ona z gejszy stala sie naprwde dupczaca z gajdzinami.

Zico

red

Oh, oh, wiec kolonie brytyjskie i hiszpanskie nazywasz burakami? A przepraszam bardzo, ale kto sie lepiej i szybciej rozwijal od wielu innych krajow? No? Wlasnie oni. USA to mocarstwo. Bylo nim, jest i zapewne bedzie. No i wybacz, sa lepiej rozwinieci niz Polska, no ciekawe jak to osiagneli... Im sie kichnie na gieldzie, a cala Eruopa ma przez to katar. Dzis to oni sa leniwi i nie mowie, ze nie, ale nie sa burakami ani debilami, a w swoim wyuczonym fachu sa expertami takimi, ze niejeden polak sie chowa. My mamy leb od wszystkiego, oni od jednego.

Nie Zico, kobieta do towarzystwa to nie dziwka. Dziwka jest od rozkladania nog i robienia mezyczyznie dobrze one bawily manierami, wiedza i sentencjami. Geisha to dama, dziwka to dziwka. Pojecia nie masz ile wyrzeczen kosztowalo kobiete bycie Geisha...

Widzisz, nie ogladales filmu calego, bylo to wytlumaczone. Jakbys ogladal zapewne mialbys inne zdanie.

Zico

Jak zwykle nie zrozumiałaś, a się ciskasz. Co ma do rzeczy poziom zasobności portfela, do poziomu kultury w narodzie? Gdyby tak było, to na większy szacunek zasługiwał by jakiś szemrany "biznesmen" niż profesor uniwersytetu.
Poza tym jak zwykle gadasz od rzeczy. Jakie to niby te kolonie są tak świetnie rozwinięte? Ameryka, Kanada, Australia i NZ z angielskich. Z hiszpańskich żadna. Pomyśl o tych afrykańskich i południowo amerykańskich koloniach, zamiast sadzić takie bzdury, pani studentko.
Tak. Kobieta do towarzystwa to jeszcze nie dziwka. Ale na dobrej drodze do tego. I tak się zresztą to przeważnie kończy. Tak się i skończyło w ich przypadku. W końcu zaczęły rozkładać te nogi, jak to malowniczo określasz.

red

Poziom kultury? Hmm... Pomyslmy co go okresla, rowniez pieniadze. Choc nie zawsze, tu masz racje, ale zauwaz, ze Polacy tam sa uwazani za sknery, sa wredni i jeden drugiemu noge podlozy zeby tylko byc lepszym. Oni raczej nie.
Ich kultura jest duzo inna od naszej, ale jest. Sa patriotami, prawdziwymi patriotami. Kochaja kraj.
Hiszpanie mieli swoj udzial w budowie USA, wiec uwzam, ze rowniez sie przyczynili do rozwoju mocarstwa. No i tak czy siak stoja lepiej niz my, nawet jako panstwo. Tyle tylko, ze jezyk maja nieangielski.
Poludniowej Afryki nie wliczam, nie bylo o niej mowy.
A tak w ogole... Na jakiej podstawie sadzisz, ze Ameryka to buraki i prymitywy kulturowe? Bo ja uwazam inaczej. Mam tam ciotke, ktora jest tam od 15 lat jesli sie nie myle i nie zauwazylam by zrobila sie jakas tandenta czy prymitywna. Wrecz przeciwnie. Jej maz (amerykanin) bardzo dobrze ulozony czlowiek, bardzo wporzadku.
Przyjaciolka moja bliska tez tam siedzi, tez z amerykancem i tez sobie chwali.
Fakt, wiedze ogolna maja bardzo mala, ale to ze wzgledu na ich system edukacji. Oni sami na niego narzekaja, a polskie dzieciaki wolalyby isc ich trybem niz naszym i nie zapelniac sobie glow nie wiadomo czym.
I koncze ten temat, bo wiadome jest, ze nie dojdziemy w nim do porozumienia, a ja nie mam najmniejszej ochoty ciagnac tego na kij wie ile stron.

A w filmie, nie, nie zaczely rozkladac nog. Przynajmniej nie te, ktore byly prawdziwymi gejszami. Zauwaz sobie, ze Sayori nie chciala sie kochac z kimkolwiek, marzyla tylko o prezesie i milosci jaka moglby ja darzyc. Ona kochala jego, on jak sie okazalo kochal ja.

Zico

Tak. Amerykańska kultura jest prymitywna. Wystarczy włączyć telewizor, żeby się o tym przekonać. Mieli i mają paru niezłych pisarzy, ale to właściwie wszystko. Nie ma porównania z kulturą europejską czy azjatycką. Zresztą, nie może być inaczej, skoro ich kraj ma dopiero 200 lat, a założyli go Anglosasi - największe prymitywy i intelektualne lenie w Europie. A to, że wśród Amerykanów zdarzają się też inteligentni i kulturalni ludzi to chyba normalne? Wszędzie tacy są. Większość jest jednak taka jak na MTV czy American Pie. To że są patriotami i dobrymi fachowcami niewiele ich usprawiedliwia.

R

hmm o ile pamietam to Polacy i to nie prostacy mieli spory udzial w budowaniu Ameryki...
Nie myl XIX i XX w emigracji biedoty i kolonii wiezniow z ludzmi, ktorzy do tej Ameryki na poczatku kolonizacji swiadomie sie wybierali. To byly przewaznie porzadne rodziny, a nie jakies prymitywy, sporo tez ludzi wywodzacych ze zubozalej slzachty w poszukiwaniu nowych mozliwosci i ziemi
a arystokracja hiszpanska, portugalska i rosyjska?
to ze teraz amerykanie sa burakami nie zawdzeczaja tego genom przodkow z pierwszej kolonizacji, ale latom pewnej polityki spolecznej
to tak jakbys twierdzil, ze Polacy to buraki i swinie od pierwszego Piasta, bo socjalizm zrobil z tych cech cnote w nas.
No i nie wiem co ma do rzeczy japonski wiesniak...
po pierwsze na gejsze go stac nie bylo i nie bylo takiej w jego wiosce
po drugie mimo wszystko mam wrazenie, ze wiedzial co to
tak jak chlop wie co to szogun z nazwy choc nie z widzenia
sadzisz, ze wiedzial ze moze sprzedawac do domu publicznego? Prawdopodobnie tak, ale sadze tez, ze prawdopodobnie mial nadzieje, ze nie. Ten pan w meloniku jak sadze roztoczyl przed nim perspektywy czekajace jego corki.
Mogl w nie szczerze uwierzyc lub sam siebie oszukiwac, ale mogl miec tez swiadomosc, ze jezeli go nie oszukuje ten posrednik, to wlasnie moglby czekac jego corki jako gejsze
najlepiej siegnac do ksiazki, tam jest szerzej i jasniej niz w filmie

Zico

Ja bym jednak nie porównywał naszego buractwa z amerykańskim. Nasze wynika z innych przesłanek i jednak nie jest aż tak wielkie. Mimo destrukcyjnego działania komunizmu coś tam jednak u nas przetrwało. Jakiś szacunek dla wiedzy, dla książki, dla tradycji. Potrafimy się zachować.
Co zaś do japońskiego chłopa, to chodziło mi tylko o to, że taki ktoś, pewnie sam nie odróżniał gejszy od dziwki, nawet jeżeli słyszał o obu. Więc co się dziwić Amerykanom?

R

no wlasnie bym nie byla taka pewna czy nie odroznial
u nich nazwa wlasna jest bardzo silnie okreslajaca
to tak troche jakby nie widzal roznicy miedzy cesarzem a schogunem...

jest, jest wielkie polskie buractwo, a co bardzije przerazajace mimo dostepu do wiedzy utrwala sie takze wsrod tych, ktorzy powinni byc przykladem i w ogole w spolczenstwie, no i straszne jest to, ze wystarczylo kilkadziesiat lat by cos takiego zrobic

a ameryka nie powinna byc jednym krajem
to szereg malych samodzielnych kraikow
za duze to jest, zeby panowac nad caloscia
i na zadubpiach masz jak masz, im blizej centrum tym masz ludzi inaczej patrzacych na swiat
nie, takie samo u nich buractwo z niedouczenia i biedy jak u nas, tyle, ze u nas szkola jest powszechna i dostep do wiedziy, u nich nie zawsze
tutaj nie musisz koniecznie za pieniadze studiowac, tam tak
Polacy marudza i nie doceniaja tego co maja

a na koniec, ja sie nie dziwie amerykanom ze gejsz nie odrozniaja, ja sie dziwie tobie, ze je k... nazywasz <g>

red · Polsat – 21:50, 19.03.2010

Polsat – 21:50, 19.03.2010