|
Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP Xena Warrior Princess
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:38, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
dzis jest jesien
no ja juz napisalam czemu uwazam
uwazam, ze byla misjonarka i mesengerem, ze w jakis sposob krzewila wiare w Eliego, z malo udanym skutkiem chyba he he, ale jednak to robila jak dla mnie, o czym wzmianki w serialu byly czy main streamowe, czy nie. A to jak z kariera w pracy. Nawet bez zgrzytania zebow roznych stworow niebieskich jej nad glowa, to nie da sie miec dzieci i chodzic do pracy Nawet jak jest sie Ewa. Troche przerwy byc musi. Nawet Xena potrzebowala zwolnienia tempa i pomocy. Za pierwszej ciazy dala ciala i miala problemy, za drugiej G jej pilnowala tylka mocno, jestem zdania, ze bez niej Xena moglaby miec bardzo powazne klopoty. Gdyby Ewa byla zwykla kaplanka w jakiejs wspolnocie, mialaby latwiej, bo tam jest podzial obowiazkow, jezeli paletala sie sama z ta misja, to ja nie wiedze czasy i miejsca na faceta to po pierwsza, a na dzieciaka to po drugie.
No, ale jezeli byla marna oredowniczka, aniolki i eli sie nie czepialy, zalozyla ten sierocniec czy inna ochronke dla wyznawcow i znalazl sie jakis facet co nie uciekal przed nia z krzykiem, to tak, to wtedy miala dzieci jak sadze. Jedynie pewnie chlopakow i nie przetrwala linia zenska. No wlasnie red, w serialu mamy tylko reinkarnacje albo klony w ich przypadku.
A swoja droga Zico moglbys behindowo podzielic sie historia jej meza. Bo w ff to taki papier, nawet nie tlo, facet niewidzialny, nieslyszalny, przezroczysty. Jest, bo ci sie zamarzylo, ze jest, tak jak w przypadku Alissy, a powinienes mu wymyslic jakas historie i uczynic bardziej obecnym jako faceta, bo to takie pantoflowate pomiotlo zony... W serialu babaki sa niezalezne i samodzielne, ale jak juz dajesz im tego faceta to jakos z glowa, z realiami...
Jak w ogole doszlo do tego, ze sie spotkali hajtneli. Co, wybrala go sobie z pulku, ho no tu, podobasz mi sie? Nie sadze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Z
Half Mortal
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:00, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Xena potrzebowała pomocy, bo zabijaką była i ciągle się tłukła. Taki miała fach . Przy założeniu, że Ewy "zawodem" było szerzenie wiary, to wystarczyłaby niania. No bo chyba wychodzimy z założenia, ze jest też jakiś tatuś, który przynosi do domu coś na ruszt. A Ewa zajmuje się sprawami wyższej wagi. Nie widzę tu przeszkód w należytym wykonywaniu obowiązków zawodowych
Wychodzę też z założenia, ze szef Ewy był wyrozumiały i miłosierny
Ostatnio zmieniony przez Z dnia Wto 10:09, 22 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:20, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie. "Zawodem" Ewy nie było szerzenie wiary, a jej "szefem" na pewno nie był ten, o którym myślicie. W serialu wyraźnie widać, że ona dopiero szuka swojej drogi życiowej. Pewną wskazówką i jedynym samodzielnym zajęciem, poza szwendaniem się z X i G, jest misja dla cesarza, którą wykonuje w ostatnim klasycznym odcinku z jej postacią, czyli Path of Vengeance. Można stąd przyjąć założenie, że Ewa w pewien sposób wraca na łono Rzymu i na jego służbę. Oczywiście już nie w wojsku, ale np. w dyplomacji. Jako ktoś w rodzaju takiego "arbitra pokoju" do specjalnych poruczeń. Przynajmniej ja to tak widzę i tak to poprowadziłem w fanfiku.
PS. Może przy okazji rozwinę trochę postać tego jej męża. W głowie mam go nieźle obmyślanego, ale nie uważałem za celowe wprowadzać go bardziej niż jest teraz. To ma być taka postać z tła, jak nie przymierzając mąż Lao Ma, tyle że na chodzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:13, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
uwierze jak zobacze napisane, bo ze masz w glowie, to nie wierze <g>
a, to tez ciekawa koncepcja z tym peacemakerem, ale w starozytnych czasach taka funkcja? Kobieta? Facet... konsulowie... kto by sie tam babay sluchal jako dyplomatki, Cezar Lao przeswiecil
Ale jezeli zalozymi, ze byla dyplomatka, to to daje jeszcze mniej czasu na dzieci i dom niz misjonarska dzialalnosc!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:19, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie przesadzajmy. To starożytność a la XWP i kobiety mają tu więcej możliwości niż faceci.
A dlaczego nie? Pasierbica cesarza nie musiałaby przecież dzień w dzień tkwić za biurkiem czy ganiać po dzikusach. W końcu wszyscy ci generałowie i wyżsi urzędnicy też mieli własne rodziny, majątki i biznesy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
R
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 4179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:43, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
no nie wiem...
Sam wiesz i uwazasz, ze w Rzymie kobity nic nie mogly, w domu siedzialy, tam do polityki akurat. Serial jest jaki jest, ale to juz skrajnosc by byla, a wlasnie na przykladzie Lao pokazali ile dla Rzymu baba znaczy. I tak bylo po calosci na zachodzie.
Ja lepiej znam to od strony Chin, ale to tez zalezy od okresu i osobowosci. Nap oczatku babki mialy wielkie wplywy, byly nawet cesarskimi doradcami, a potem od Konga zaczelo to isc w dluga do stanu zblizonego do Grecji i Rzymu, ale o wiele gorzej, jezeli chodzi o pewne aspekty dobrych obyczajow, z pojedynczymy wyjatkami, kobitami o wielkiej sile przebicia, charyzmie i skurwielskim charakterze, zeby sobie nie dac do gardla skoczyc, a od rewolucji znow na odwyrtke, rownosc i nie patrzenie krzywym okiem na babki w polityce i biznesie. Chociaz w domu wcaiz konserwatyzm...
Wiec jakos tak w powazna, a nie zabawkowa jej funkcje to nie wierze, nawet w serialu. To nie Star Warsy i Padme i Montoya czy jak jej tam bylo.
Mogla robic za ozdobke przyjec dyplomatycznych i kulisowo cos dzialac, ale nie oficjalnie, jakies pozory musiala zachowywac, ze to nie z nia robia interesy...
No tak, tutaj jej dajesz taka wladze, a LL odmawiasz stereotypu zdziry z wladza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Z
Half Mortal
Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:26, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ale ja nadal nie rozumiem, w czym miałoby jej przeszkadzać posiadanie dzieci?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zico
Niszczyciel Narodów
Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 4169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:28, 22 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Czyżbyś zapomniała już, że w tym samym serialu Ewa była wysokim dowódcą wojskowym w Rzymie (Xena zresztą też)? To chyba bardziej niezwykłe niż zajmowanie się polityką? Zresztą, serial rządzi się własną prawdą historyczną. A w przypadku Lao to nie wydaje mi się, żeby tu akurat chodziło o to, że jest babą. Scenarzyści pewnie po prostu chcieli pokazać ten dysonans miedzy dobrą, mądrą i szukającą pokoju Lao Ma, a głupim, wrednym i brutalnym Cezarem. Inaczej użyli by czyichkolwiek posłańców. Choćby Amazonek.
To dlatego, że twórcy Spartakusa obnoszą się z tą swoją rzekomą wiernością historycznym realiom. Jak dla mnie, to poza imionami niektórych postaci nic tam nie jest w zgodzie z historią. W przypadku XWP szanuję konwencję fantasy i dopuszczam ahistoryczność niektórych wątków. Historii trzymam się tylko wtedy, gdy to nie koliduje z wersją serialową. A Spartakus reklamowany jest jako serial historyczny, nie fantasy. Poza tym dość już mam tych wszystkich kolejnych ździr w wykonaniu LL. Niech zagra wreszcie coś za co mógłbym ją lubić.
Z napisał: | Ale ja nadal nie rozumiem, w czym miałoby jej przeszkadzać posiadanie dzieci? |
No ja też tego nie rozumiem. Nie upieram się, że na pewno miała. U mnie ma, ale moja wersja nie musi być obowiązującą. Mogła nie mieć, ale mogła też mieć. Ja żadnych przeciwwskazań nie widzę.
Ostatnio zmieniony przez Zico dnia Wto 18:33, 22 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aiglon
Czeladnik Hefajstosa
Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:47, 30 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
O jaki ladny temacik, zaraz go sobie odzwieze.
Czy Ewe mogla miec dzieci> Mogla. Co wazniejsze dzieci winna miec Gab. W sumie na dobra sprawe wydaje mi sie, ze tam sie mowi bezposrednio o krwi z krwi X i G, ale moze ja jakas slepa jestem. Co wiecej dzieci Ewy i G nie powinny wchodzic w interakcje, bo sie linia poplacze
Zakladamy ze FINy mialy miejsce. Xena umarla, sproszkowala sie i poswiecila.
Eve jako mesjasz (kotrym bez watpienia byla i mnie nikt nie rpzekona ze nie byla, trudno), mogla troche inaczej na zycie spojrzec - w sensie co ten durny mesjanizm z czlowiekiem robi i jednak dziecko sobie zrobic, to nie jest jakis wielki wyczyn. Czy z wyznawca to nie, raczej tez nie jestem wielkim fanem wersji Zico, ze by sobie znalazla spokojneg chlopa, raczej wydaje mi sie ze to jakies miejsce na porzadnie napisany FF, rozdarta Eve i zly warlord, ktorego ona chce nawracac, on ja chce zniszczyc no i bach, wielka nienawisc i wielka namietnosc, witaj nastepne pokolenie. O ile sie nie myle baaardzo podobna historia byla w Herku, jak trafil zdaje sie do szkocji, ale moge sie mylic, bo herka jak rpzez mgle pamietam i przez odcinki "castowie" (Yes Virginia i tak dalej).
I tak, eve to dziecko by miala, czemu nie, kazdemu sie moze zdarzyc, ona jednak jeszcze mloda baba, w sumie czemu ma sie tak paletac po swiecie sama. O ile jeszcze miala oparcie w X (i G), to poznieju oparcie zdechlo, wiec czas isc do przodu.
To samo Gabby. Polowa fandomu XWP ma ja za 100% lesbijke, ja niekoniecznie, uwazam, ze czemu nie, z tej rozpaczy po FINach mogla sobie znalezc jakiegos faceta, cos urodzic, nawet moze ze dwa razy, zeby miec ten swoj dom o ktorym zawsze marzyla, co wiecej Xena byla jej domem, teraz to popioly.
Nadzieje wykluczam jako taka, chyba ze podjac teorie, ze Nadzieja miala wiecej dzieci, ze Destroyer mial brata blizniaka chociazby, ktory byl zdecydowanie bardziej przystojny i nie zjadal sasiadow na sniadanie, wtedy rzeczywiscie macica G bylaby uratowana <g>.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|