Xena Warrior Princess: Polskie Forum XWP

yselle

a ja oglądałam herkulesa w tv od początku (tzn. tych 5 pełnometrażowych filmów) i bardzo podobała mi się opowieść o mitycznym szlachetnym człowieku, który miał odwagę wyjrzeć dalej niż własna miska z kaszą, poza tym był to kawałek dobrej rozrywki (jak na tamte czasy i tamtą tv)
nawet powiem więcej, nie spodobała mi się Xena w Trylogii - tzn. jej wredny charakter, i musiałam się do niej przekonać tak jak przekonywał się Jolaos, czyli powoli i nieufnie Smile

Zico

Do mnie też Xena nie uderzyła, gdy pojawiła się w telewizji pierwszym razem. Po paru odcinkach stwierdziłem, że to durny i pokręcony serial i poszedłem sobie jeździć na rowerze (a może na piwo? już nie pamiętam...).

Oglądałem Herca, a od Xeny trzymałem się z dala. Dopiero za którąś tam powtórką stwierdziłem, że parę odcinków jest niezłych, a jeszcze później (już na kompie) zacząłem oglądać całość. Urzekła mnie i zrozumiałem, jaki byłem głupi. Teraz lubię oba seriale i dzięki temu jestem bogatszy o wrażenia, które do Was nie docierają.

PS. Jednak mamy coś wspólnego, Ys. Zamiłowanie do Herca i Adventuresów. Very Happy

R

to ci przypomne za kazdym razem o tym, jak bedziesz mi mowil, ze nie ogladasz czegos bo NIE LUBISZ <g>

to nie sa siostrzane seriale
bardzo sie roznia sposobem przedstawiania do widza, mimo ze maja to samo tlo owozelandzkie, tych samych producentow i wymieniaja sie aktorami

a takie pytanko, obejrzales Young Herkulesa?
nie?
a czemu, przeciez to taki siostrzany serial do xwp <g>

iny jest targeting, inny sposob mowienia, grania, pokazywania scen, no nie uwierze, ze ogladajac herka czujesz sie jakbys xene ogladal
moze dwa ostatnie sezony sa juz bardziej w stylu xenowym, ale wczesniejsze to dziecinada jest
i ok, bo tak wlasnie mialo byc
do dzieci i dla dzieci, z przymrozeniem i przjaskrawieniem
herk jest bardziej zabawowy i glupiokomediowy, xena o wiele powazniejsza
gdyby tak nie bylo, nie byloby DWOCH seriali, tylko jeden

ja ogladam Angela i bardzo go lubie, Buffy nienawidze i nie ogladam
oba seriale maja malo wspolnego i malo crossoverow jako takich
tam nie ma miejsca na szkole i problemy nastolatkow, bohaterowie sa dorosli, maja dorosle problemy plus jest tam spory watek spiskowy na duza skale i ratowanie swiata
buffy zyskala, kiedy odczpiono sie od starej konwnecji i troszke nawiazano do stylu Angela, ale wciaz nie potrafili sie oderwac od szkoly - najpierw liceum potem studia dla debili bleee
postacie z buffy wyladowaly w angelu i rozwinely skrzydla, podczas gdy w buffy wypsdaly idiotycznie na tle nastolatkow
musialy rownie glupio se zachowywac i to nie pasowalo

i sg1 - atlantisa omijam i co? i nie przeszkadza mi to nijak w ogarnieciu versum, bo to dwa rozne seriale, choc korzenie te same

red

Zico rozumujac Twoje spojrzenie mozna by rzec, ze skoro sie lubi CSI LV to NYC i Miami rowniez. A tu guziczek, nieprawda

Zico

Owszem, siostrzane. Nie zmienisz tego, choćbyś nie wiem jak chciała i argumentowała swoje uprzedzenia. Różnice wynikają tylko z charakterów głównych bohaterów. Xena jest tą mroczną bohaterką, jej świat jest mroczny i poważny, więc i odcinki z nią, siłą rzeczy, są mroczniejsze, poważniejsze i często nie nadają się dla dzieci. Smile

Hercules i jego nisza życiowa są inne. Przynajmniej na początku. Ale świat i gros postaci drugoplanowych jest taka sama w obu seriach.
Młodego Herculesa nie lubię z tej przyczyny, że jest po prostu gównianym fabularnie, aktorsko i technicznie serialem. Poza tym, odnosi się do innych czasów i nie przenika z XWP.

R

a gucio
jezeli YH nie jest dla ciebie siostrozny, bo to i tamto, to tak samo H i XWP nie sa
albo bierzesz po calosci, bo to samo zrodlo albo nie
tez stosujesz wyjatki, bo ci wygodnie i znajdujesz dla nich usprawiedliwienie

kazdy serial jest oddzielny sam w sobie, nie jest siostra drugiego, ma wspolne korzenie, tyle

samo wymienianie sie aktorami i drzewka zielone tego nie zmieniaja

nie ogladanie herka w niczym nie przeszkadza ogladac xeny i odwrotnie
i nie ma co mi wciskac go na sile
tak samo jak ja uwazam, ze ogladanie xwp bez behindow jest nieteges, to sobie tak na to popatrz
ty uwazasz, ze nieprawda i nie masz zamiaru ich ogladac, i tak samo ci moge powiedziec, ze cokowiek wymyslisz i usprawiedliwsz swoje uprzedzenia do nich, dla mnie nieogladanie jest niepelnym fanowaniem, no i co?

wiec niech kazdy zostanie sobie przy ogladaniu tego serialu z nowozelnadzkiego wersum, ktory ma ochote, oprocz crossoverow i nie kaze drugiej ogladac calosci

yselle

Res, mimo, że są to, jak powiedziałaś, bardzo różniące się u podstaw, seriale, to nadal można je nazywać siostrzanymi, wprawdzie nie jednojajowymi bo jedna siostra jest starsza, bardziej dojrzała a druga młodsza i nieco bardziej naiwna, ale to jedna rodzina nadal :).
Młody Herkules to też rodzina, osesek ze smokiem w buzi heh (nie oglądałam tego poza 1 odcinkiem, w którym Ares dawał koncert)

red

R

ys, advenczersy nie sa oszalamiajace, sa nudne, wprost
ale sa tez dla hard fanow i wazna czescia biografii Xeny
ale jak najbardziej rozumiem to, ze sie moga nie podobac, czy mozna ich nie lubuc, czy tez wynudzac sie smiertelnie

wyjaca xena w skorach, to niekoniecznie to co xenoweic lubi w xenie, ktora na codzien zna inna

tak samo xena szlajaca sie z facetem plus alti

kochac tyc odcinkow nie trzeba, ale trzba je dostrzegac, choc raz zobaczyc i docenic jako skladowa postaci

aha, siostrzane... dobrze, ze nie blizniaczki <g>
np. te Lao Ma

Zico

red

Zico

red

Zico, w pierwszej kolejnosci polecaly FINy Twisted Evil

Adventuresy dosc dlugo sie trzymaly na liscie.

Zico

Taak? Jednak nie dłużej niż np. Here She Comes...Miss Amphipolis. Możecie mi wyjaśnić w czym ten odcinek jest lepszy od Adventuresów, lub też co takiego więcej wnosi do serialu? Widocznie jestem zbyt słabym, albo dziwnym, fanem (jak niektórzy wciąż mi sugerują), że tego nie dostrzegam.

red

Akurat Miss Amphipolis nie nalezy do moich ulubionych, wiec na to Ci nie odpowiem, ale o wiele lepsze od Adventuresow uwazam Destiny, The Quest i Necessary Evil.
Wybacz Zico, ale nie zadawaj podchwytliwych pytan wyciagajac jakies glupie i durne odcinki. W Adventuresach prawie nic sie dzieje. Leja sie baby i tyle. Mowie, ma swoje plusy i minusy. Wg mnie minusy przewazaja.
Nie podchodzi mi, ale nie znaczy, ze nie obejrze, bo wnosic do calosci to one wnosza. Ja tylko FINy traktuje jako zlo najgorsze i nie widze sensu ponownego ich ogladania.

R

ja niczego nie wywalam do kosza poza Ostatnim Centaurem
dlateo to glosownie jest dla mnie glupie, tak samo jak argumenty na nieogladanie odcinkow choc raz w serialu, a potem jeszcze pare razy
herka obejrzalam sporo, koncowe sezony w calosci i nie, w porowniau z xena wypada dla mnie bardzo slabo
odcinko crossove uwielbiam, reszta moglaby nieostniec dla mnie jako xenowca, nie sa dla mnie substytutem xeny i nie bede ich ogladac, bo tesknie za xene i herk mi te tesknate umniejszy
nic z tyc hrzeczy
przez herka nie lubilam dlugo xeny, bo uwazalam, ze ma te sama konwnecje, no bo przeciez tak samo wyglada w tle i ci sami aktorzy, a okazalo sie, ze gucio wielkie
herk mi obrzydzil xene jedna scena - czakramem jako pila lancuchowa scinajaca konar
koniec
nawet w xwp nie toleruje wszystkich cudow niewidow, ktore oni wymyslaja czy z nia, czy z jej bronia
nie wywalam adwenczerow, nie twierdze, ze sa super po calosci, ale nie twierze takze, ze sa do kitu po calosci, tak samo jak nie mozna tego twierdzic w innych, kanonicznych odcinkach
kazdy ma swoje cool kawalki i na pewno wazny wklad w bio bohaterow i nie mozna ich pomijac wzrokiem
mozna nie przepadac, ale znac tez trzeba

no i oczywiscie, ze sa takie odcinki, do ktorych podejscie sie zmienia, ktore cis zyskuja lub traca za kazdym ogladnieciem

adwenczersy juz dla mnie nie zyskuja, bo wystarczajaco duzo razy je obejrzalam
za to te wszystkie, ktore inni obejrzeli raz, czy dwa razy, inne moga jednak cos zyskac
albo jak obejrza za pare lat

i ja nie mowie, ze advenczersow kategorycznie nie lubie
nie przepadam za nimi, ale swoje scenki maja, ktore lubie i lubie je ogladac

edit: i wlasnie, jak dla mnie nie mozna porownywac odcinka czystokomediowego, jednoepizodowego z odcinkiem dramatycznym, z watkiem lecacym przez caly serial
to nieuczciwe
Miss jest swietnym odcinkiem w swej kategorii
lekka koemdia xenowa, zamknieta calosc
rzeczywiscie advenczersy trzeba porownywac z innymi watkowymi odcinkami, z bio nawiazujacymi i faktycznie w porownaniu z tym co wymienila red, czy chociazby trylogia norweska czy Debtami dla mnie Advenczersy wypadaja o wiele slabiej.

yselle

Zico

red

Szczerze? Ok, Miss jest chociaz smieszna (glupia, ale smieszna) i wiekszosc odcinka serio mozna sie pobrechatac. Nie ciagnie sie niczym flaki z olejem jak w przypadku Adventuresow.
I nie, nie glosowalam jak mi przyszlo na mysl, wybieram te, ktore uwazam za najgorsze na danym stanie.

Zico

No, w porządku. Uzasadnienie jak uzasadnienie, ale są różne gusta, więc je przyjmuję. Smile

W końcu nie każdy musi szukać w XWP głębszych doznań duchowych. Smile

Myszencja

W "Suprise" na pewno nie ma ani Xeny, ani nawet LL, jest tylko Callisto.